Kościół

Co 50 lat temu do myśleniczan mówił kard. Karol Wojtyła? 

Co 50 lat temu do myśleniczan mówił kard. Karol Wojtyła? 
Koronacja obrazu Pani Myślenickiej przez kard. Karola Wojtyłę 24.08.1969, fot. K. Harędziński, archiwum parafii Narodzenia NMP w Myślenicach Fot. K. Harędziński, archiwum parafii Narodzenia NMP w Myślenicach

Koronacji wizerunku Matki Bożej w Myślenicach 24 sierpnia 1969 roku dokonał ks. kardynał Karol Wojtyła. Jakimi słowami przemawiał do wiernych zgromadzonych pod myślenickim sanktuarium?

Od początku ubiegłego roku w Parafii Narodzenia NMP w Myślenicach trwa złoty jubileusz koronacji obrazu Matki Boskiej Myślenickiej. W dniu 24 sierpnia 1969 roku koronacji obrazu dokonał kard. Karol Wojtyła. W niedzielę 18 sierpnia rozpocznie się tydzień jubileuszowy, który zwieńczy główna uroczystość zaplanowana na 24 sierpnia.

Myśl o koronacji Obrazu pojawiła się z początkiem lat sześćdziesiątych XX wieku. Idea wpisywała się w przeżycia uroczystości kościelnych związanych z Wielką Nowenną przed obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski, m.in. peregrynacją obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. W tych latach miały również miejsce w archidiecezji krakowskiej koronacje innych wizerunków Maryi. Wzrastał kult maryjny, także w Myślenicach. W dniu 22 stycznia 1967 roku Stolica Apostolska wyraziła zgodę na nałożenie koron papieskich myślenickiego obrazu. Koronacji dokonał kard. Karol Wojtyła. Uroczystość odbyła się w niedzielę 24 sierpnia 1969 roku. Mszy Św. przewodniczył metropolita poznański abp Antoni Baraniak.

Kazanie kardynała Wojtyły, jakie wygłosił tego dnia do wiernych zebranych przed myślenickim sanktuarium:

Kardynał Karol Wojtyła, Metropolita Krakowski; Myślenice, 24 sierpnia 1969 rok:

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Drodzy pielgrzymi skądkolwiek tu jesteście z naszymi dostojnymi Arcypasterzami na czele z Ks. Arcybiskupem Metropolitą Poznańskim.

Pozwólcie, że w waszym imieniu przywitam Matkę Bożą, że do Niej przede wszystkim się zwrócę, bo przecież Ona przybyła tutaj w najdalszej pielgrzymce. Mam na myśli przede wszystkim pielgrzymkę Matki Bożej w Jej Obrazie. Długa ta pielgrzymka zwłaszcza pod względem czasu. Sięga Stolicy Apostolskiej końca XVII wieku czasów Papieża Sykstusa V, który podarował ten Obraz do Wenecji, a z Wenecji został przewieziony do Krakowa. Naprzód był w rękach arystokracji, potem przeszedł w ręce mieszczanina i dotarł z Krakowa tu, do Myślenic. Było to na początku wieku XVII. Tutaj w Myślenicach okazał się ten Obraz szczególnym znakiem pielgrzymowania Matki Bożej, pielgrzymowania ludu Bożego, tak jak wśród ludu Bożego pielgrzymował Pan Jezus, tak Ona pielgrzymowała i nadal pielgrzymuje obdarzając łaską.

Okazał się ten Obraz rzeczywistym podobieństwem Matki Łaski Bożej. I tego tez czasu sięga kult Matki Bożej Myślenickiej, który najbujniejszym był w wieku XVII. W trudnych czasach, czasach potopu, wtedy kiedy zajaśniała najbardziej Jasna Góra, wtedy także tutaj, u podnóża Beskidu jaśniała Myślenicka Pani.
-Moi Drodzy, kiedy Ją witamy to przede wszystkim otwieramy ku Niej swoje oczy. I co widzimy? Widzimy to, co chciał wyrazić kiedyś malarz-artysta. A malarz-artysta stanął wobec tego zadania, wobec którego wielokrotnie stawała sztuka chcąc wyrazić przy pomocy rysunku, przy pomocy koloru, tę niewypowiedziana tajemnicę, mianowicie po pierwsze tajemnicę człowieka, tajemnicę Niewiasty, która została tak nawiedzona przez Boga, tak ogarnięta przez Boga, że została Jego Matką. Chciał ten malarz i musiał ten malarz przy pomocy rysunku, przy pomocy barw wyrazić to, co my wyrażamy, kiedy mówimy: cały Kościół tak mówi: Matko najczystsza, Matko najśliczniejsza, a potem: dalej – Matko niepokalana, Matko nienaruszona, Matko przedziwna, Matko najmilsza. Tak mówimy, my to słowami wypowiadamy. On to miał wypowiedzieć pędzlem, to samo. Jakże znamienne są te wszystkie naj... naj...

Chcemy powiedzieć, że to jest szczyt, szczyt podobieństwa do Boga. Potem już tylko mówimy: wszechmocny, wieczny. Miłość, świętość, mądrość – bo to już tylko mówimy o Nim.
-A kiedy mówimy: najczystsza, najśliczniejsza, najmilsza to chcemy wyrazić ten szczyt podobieństwa człowieka do Boga, podobieństwa, które było w Niej przez łaskę. A kiedy mówimy: nie – niepokalana, nienaruszona – to chcemy wyrazić obcość, absolutną obcość wszystkiego, co złe w Niej z tego samego powodu, z powodu podobieństwa do Boga, podobieństwa niewypowiedzianego ,skoro była: człowiek – kobieta, Boża Matka.

Jeszcze jedno chciał wyrazić w sposób szczególny malarz, na którego dzieło tutaj patrzymy. Chciał wyrazić właśnie macierzyństwo. Jest w tym Obrazie głęboka ludzka prawda, jest zapatrzenie Matki w Dziecko i zapatrzenie Dziecka w Matkę. W tym zapatrzeniu Matki w Dziecko jest nie tylko podziw dla Boga, dla Jego obrazu i podobieństwa, ale jest jakieś przeżycie ludzkiej tajemnicy, ludzkiej sprawy, ludzkiej wielkości, wielkości macierzyństwa.

Moi Drodzy! To zostało wyrażone w tym Obrazie Matki Bożej, którymi takimi dziwnymi drogami z daleka pod względem odległości i daleka pod względem czasu, bo blisko cztery wieki temu przywędrował na naszą polską ziemię, tutaj do beskidzkiej ziemi myślenickiej.

Dziwna to rzecz ta wielość obrazów Matki Bożej. Tylu rożnych ludzi obdarowanych talentem lub geniuszem już podejmowało ten temat, wychodziło na spotkanie tej tajemnicy, jaką jest Matka Boża, jaką jest szczególna obecność Boga w Niej, życie Boże w Niej, życie Boże pod postacią prawdziwego człowieka, A ta wielość obrazów na naszej polskiej ziemi, choćby na krakowskiej ziemi, świadczy o tym, że to co jest w Matce Chrystusa, to piękno i ta tajemnica domaga się coraz nowych ujęć, coraz nowego wyrazu, tak jak my, gdy mówimy do Niej, używamy tylu różnych zwrotów: Panno mądra, Panno roztropna, Panno łaskawa, Panno wierna. A wszystkie mówią o Niej tej samej, tak też i te różne obrazy rozproszone po naszej ziemi mówią o jednej i tej samej Matce Bożej.

Kilkadziesiąt lat po przybyciu Matki Bożej do Myślenic w wieku XVII już tutaj rodzimy talent, polski malarz na podobieństwo tego Obrazu wymalował obraz Matki Bożej – dobrze nam znany – Matki Bożej Kalwaryjskiej. I chociaż to jest podobieństwo, kopia, a jakżeż inne znowu wydobył właściwości, inne ukazał piękno. I jedno piękno drugiemu nie przeczy, jedno drugiego nie ogranicza, tylko się wzajemnie dopełniają.

Otóż ten obraz Matki Bożej Myślenickiej w dniu dzisiejszym, 24 VIII Roku Pańskiego 1969, doczekał się koronacji. Koronujemy go za zgodą i na polecenie Ojca Świętego złotymi koronami papieskimi. A ta koronacja odpowiada nie tyle wielkiej chwale i świętości samej Bogurodzicy, ile odpowiada przede wszystkim Jej pielgrzymce po naszej ziemi, temu wszystkiemu co Ona, pielgrzymując tutaj, przyniosła, co zostawiła w naszych sercach, w naszych duszach. To znowu są dary niewypowiedziane, to znowu są wielkie tajemnice Boże. Niektóre z tych tajemnic są zapisane ludzką ręką, niektóre zeszły z tego świata wraz z ludźmi, którzy te dary otrzymali. Ale to wszystko żyje w duszy ludu Bożego i niejako domaga się zewnętrznego znaku, znaku czci. I właśnie dzisiaj ten znak jest nam dany. Dzisiaj, kiedy znakiem ludzkim koronujemy Matkę Bożą Myślenicką, to przez to samo kładziemy jak gdyby nieśmiało ręce na tych wszystkich dziełach łaski, które Ona dokonała w tej ziemi. Przykładamy niejako nieśmiało ucha do tych wszystkich serc, które biją miłością, wdzięcznością dla Niej, nawet do tych, którzy już odeszli, całe, całe pokolenia. I cieszymy się z tego, że to wszystko, co wspaniałe Boże dzieło łaski, przez Nią tutaj dopełnione, doczekało się dzisiaj także znaku zewnętrznej czci.

Moi Drodzy Bracia i Siostry! Dlaczego my koronujemy obraz Matki Bożej Myślenickiej? Jest jeszcze pewna racja szczególna. W ostatnich już latach kilka obrazów Matki Bożej zostało ukoronowanych w naszej Krakowskiej Archidiecezji. Wymienię po kolei: została ukoronowana statua Matki Bożej Ludźmierskiej na Podhalu, obraz Matki Bożej Rychwałdzkiej w ziemi żywieckiej, potem dwa obrazy w Krakowie: Obraz Matki Bożej Świętojańskiej w kościele SS. Prezentek i obraz Matki Bożej Mariackiej i teraz wreszcie Obraz Matki Bożej Myślenickiej.

Co to właściwie znaczy? Po co to wszystko czynimy? Już w znacznej mierze wyjaśniłem. Ale jest jeszcze szczególny wzgląd. Oto te wszystkie koronacje Matki Bożej z Myślenicką włącznie, otaczają jak gdyby wieńcem wielkie dla nas wszystkich wydarzenia. Tym wydarzeniem – rozumiecie dobrze – jest 1000-lecie Chrztu Polski. A jest to zarazem 1000-lecie historycznego istnienia naszego narodu. Wielkie wydarzenie. Przeżywaliśmy je w Roku Milenijnym jak najuroczyściej. To co dzisiaj czynimy jest jeszcze jakimś echem, jakimś dopełnieniem każdej uroczystości. I dlatego też w koronacji Matki Bożej Myślenickiej biorą udział nasi Pasterze, którzy nam tutaj w Myślenicach reprezentują Lud Boży na całej polskiej ziemi. Pozwólcie, że przejdę tak od północy. Jest tu między nami Ksiądz Biskup z Olsztyna, i z Płocka, i z Warszawy, i z Gniezna, i z Łodzi, i z Częstochowy. A teraz pójdę od zachodu: Jest Ksiądz Biskup z Wrocławia, są Księża Biskupi z Opola, są Księża Biskupi z Tarnowa, jest wreszcie nasz Czcigodny i umiłowany Celebrans Ks. Arcybiskup Poznański z najstarszego polskiego biskupstwa. A więc z całej Polski, ażeby podkreślić, że ta uroczystość dzisiejsza chociaż się odbywa w jednym miejscu, to jednak posiada charakter ogólnopolski, że przez tę również koronację, jak przez wiele innych koronacji Matki Bożej cały nasz naród na wszystkich miejscach dziękuje Matce Bożej za Jej tysiącletnie pielgrzymowanie razem z nami. Razem z nami szłaś, byłaś ukryta, byłaś dyskretna, wielu o Tobie nie wiedziało, ale przecież wiedzieliśmy i czuliśmy, że idziesz z nami, razem z nami szłaś z pokolenia na pokolenie, pozwól, że Ci za to w ten sposób podziękujemy.

Dlatego więc koronujemy Matkę Bożą Myślenicką w dzisiejszą niedzielę. Ale myśli nasze wybiegają ku przyszłości. Kiedy wkładamy tę koronę, tak jak to się stało przed chwilą, na Obraz, na głowę Dzieciątka, na głowę Jego Matki, myśli nasze wybiegają ku przyszłości. Myślimy o tych wszystkich ludziach, którzy tędy przejadą. A Myślenice to jest punkt bardzo ruchliwy. Nie tylko przychodzą tutaj ludzie z okolicy, ale przejeżdżają tędy ludzie z całej Polski, wszyscy ciągną ku górom, ku Beskidom, ku Tatrom. Matka Boża wybrała sobie to miejsce z myślą o wszystkich i będzie tutaj na nich czekać, będzie czekać sama, ażeby ich obdarzyć, ażeby się z nimi przede wszystkim spotkać.

I kiedy koronujemy Matkę Bożą, to myśli nasze wybiegają ku tym wszystkim, którzy tu przybędą. I Tobie, Matko Boża Myślenicka, życzymy, ażeby ich przybywało jak najwięcej, żeby dużo ludzi przybywało tutaj do Ciebie, nie tylko z tych stron, ale z całej Polski po drodze do Zakopanego; żeby dużo ludzi tutaj zachodziło do Ciebie. Bo przecież każde spotkanie z Tobą, to jest szczególna łaska, łaska dla człowieka wszystkich czasów, a zwłaszcza dla człowieka naszych czasów, który tak mówi: postęp, postęp i rzeczywiście tworzy ten postęp a przy tym się czasem wewnętrznie sam gubi, sam gubi, traci poczucie najgłębszych wartości, które są w nim. Niechże ten człowiek naszych czasów przyjdzie tutaj do Ciebie, Matko Boża Myślenicka, i niech popatrzy na Ciebie i potem niech popatrzy na siebie. I niech sobie pomyśli o swojej wielkości i o swojej godności i o swoim powołaniu.

Niech tutaj, Matko Boża Myślenicka – życzymy Ci tego dzisiaj – przychodzą chłopcy. Niech patrzą na Ciebie. I niech Ci mówią: Matko najśliczniejsza, Matko najczystsza i niech to zapada głęboko w ich dusze. Niech tutaj przychodzą dziewczęta i niech Ci mówią: Panno mądra, Panno wierna, Matko pięknej miłości i niech to zapada w ich dusze. Niech przychodzą kobiety, matki i niech Ci mówią: Matko – we wszystkich odmianach. Niech przychodzą mężczyźni i niech w ich dusze wraz z wejrzeniem na Twój Obraz zapada ta głęboka cześć dla kobiety, dla jej macierzyństwa. Matko! Matko! Nie daj nam zagubić czci macierzyństwa. To, co jest tak wspaniałe, wyrażone w Twoim Obrazie – w tym zapatrzeniu – Twoim na Dziecko i Dziecka na Ciebie, niech to przechodzi w dusze nasze, niech to nas uczy, wychowuje. Niech tutaj przychodzą chorzy. Niech tutaj przychodzą grzesznicy. Kiedyś przed laty przyszedł tutaj człowiek – grzesznik i zapisał na kościele myślenickim takie słowa: „Uchwyćmy się Maryjej – grzesznicy!” Niech przychodzą i niech Ci mówią: Ucieczko grzesznych, Wspomożenie wiernych – i niech to zapada głęboko w ich dusze. Niech to Twoje szczególne piękno, Myślenicka Matko Boża, zapada głęboko w dusze nasze kapłańskie, w dusze zakonne: męskie i żeńskie. Niech cały Lud Boży widzi w Tobie żywy pierwowzór macierzyństwa i dziecięctwa zarazem Bożego. Tego Ci życzymy, Matko Boża Myślenicka, w dniu dzisiejszym, gdy tutaj pod Twoim ukoronowanym Obrazem sprawuje Najświętszą Ofiarę Arcypasterz Poznański. Tego Ci życzymy, Matko Boża, przy tym ołtarzu, przy Ofierze Twojego Syna, w której przecież Ty zawsze jakoś szczególnie jesteś. Tak jak byłaś w tej pierwszej i krwawej Ofierze, tak szczególnie jakoś zawsze jesteś w każdej Jego Ofierze bezkrwawej.

A teraz, Drodzy Pielgrzymi, czego życzymy sobie w tym dniu, tak jak jesteśmy tu zebrani z ziemi myślenickiej, z Archidiecezji Krakowskiej, z całej Polski. Czego sobie życzymy my, kapłani, duszpasterze, patrząc na Obraz Matki Bożej Myślenickiej. Życzymy sobie i prosimy Ją o to, aby dalej pielgrzymowała z nami. Dzień dzisiejszy to jest taki uroczysty przystanek na wielkiej drodze, która prowadzi ku przyszłości, na którą wejdą po nas inni.

Matko Boża Myślenicka! My sobie tego życzymy i o to Ciebie prosimy, żebyś z nami i przyszłymi pokoleniami dalej tak pielgrzymowała, jak pielgrzymowałaś dotąd.

Matko Łaski Bożej, Matko Najmilsza, Matko Przedziwna, Mato Boża Myślenicka. Amen.

 

Powiązane tematy

Komentarze (2)

  • Brak zdjęcia
    24 sie 2019

    I cóż nam zostało z tego co mówił Wojtyła a potem JPII? Do jakiego absurdu doszło, skoro ministerstwo sprawiedliwości wspiera szkalowanie ludzi niewygodnych dla planów grupy rządzącej? - Chyba tylko powspominać wielkiego Polaka.. i tyle.

    8 12 Odpowiedz
  • 25 sie 2019

    W Myślenicach mamy, co mamy.Radę, która wierzy w cuda. Oglądam radnych,wasi rodzice przewracają się grobach.Dla diety radnych zrobicie wszystko.

    5 5 Odpowiedz

Zobacz więcej