Myślenice

Kontrolerzy z wodociągów ruszają w teren. Będą sprawdzać czy legalnie pobieramy i odprowadzamy wodę

Kontrolerzy z wodociągów ruszają w teren. Będą sprawdzać czy legalnie pobieramy i odprowadzamy wodę

Do 16 września mieszkańcy, którzy nielegalnie pobierają wodę mieli czas na to, aby zgłosić się do MZWiK. Spółka miała puścić to w niepamięć podpisując nowe umowy. Nieuczciwi mogą spodziewać się kontroli

Abolicja została ogłoszona w sierpniu po tym jak radny Stanisław Topa (PiS) upominał się o kontrolę szczelności studzienek kanalizacyjnych, które podczas obfitych opadów wybijają wodę. W odpowiedzi na jego apel Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Myślenicach zwracał uwagę, że powodem może być nielegalny zrzut wód opadowych przez mieszkańców.

Spółka postanowiła dać szansę nieuczciwym mieszkańcom ogłaszając abolicję. Na czym polegał ten ruch? MZWiK do 16 września dał czas swoim odbiorcom, którzy bez umowy, poza licznikiem, albo w inny nielegalny sposób bez ponoszenia opłat, korzystają z wody lub sieci kanalizacyjnej - na to, aby sami zgłosili fakt nielegalnego poboru wody lub zrzutu ścieków. Za przyznanie się do winy i podpisanie umowy z zakładem, mieli uniknąć kary.

Od połowy września miała ruszyć akcja wykrywania nielegalnych przyłączy wodociągowych i kanalizacyjnych, uszkodzonych wodomierzy, braku plomb oraz nielegalnego wprowadzania ścieków deszczowych do kanalizacji sanitarnej.

MZWiK ostrzegało, że zgodnie z prawem za nielegalne korzystanie z wodociągu należy liczyć się z karą grzywny do 5 tysięcy złotych, a nawet karą do 10 tys. zł w przypadku bezumownego wprowadzania ścieków do urządzeń kanalizacyjnych.

Dwa tygodnie po wskazanym terminie zapytaliśmy prezes MZWiK Katarzynę Burdę o to ile osób skorzystało z abolicji, jaka liczba osób nielegalnie pobierała wodę, a jaka bezprawnie odprowadzała ścieki. Ciekawiło nas również z jakich miejscowości wpłynęło najwięcej zgłoszeń oraz ile gospodarstw domowych podpisało nowe umowy z MZWiK. Interesowało nas od jakiego czasu zgłaszające się osoby miały nielegalne przyłącza oraz jakie są roczne straty na ilości wody i ile ścieków wpływa poza umowami i licznikami?

Zamiast odpowiedzi na nasze pytania otrzymaliśmy komunikat, który również został zamieszczony na stronie MZWiK, ale ten w pełni nie odpowiada na zadane przez nas pytania.

Czytamy w nim m.in., że „w imieniu Pani Prezes Katarzyny Burdy (…) informuję, że na stronie internetowej MZWiK Sp. z o.o. w Myślenicach zamieszczona została informacja o przebiegu akcji „Stop dla nielegalnego poboru wody”. Jednocześnie informuję, że z uwagi na powszechnie obowiązujące zasady ochrony prywatności, Spółka, na potrzeby prowadzonej akcji, nie zbierała danych, ani nie prowadziła statystyk umożliwiających udzielenie odpowiedzi w tak szczegółowym zakresie”.

Czego dowiadujemy się z oświadczenia?

Do MZWiK zgłoszono 55 nieprawidłowości, z których 11 dotyczyło poboru wody, a 36 przypadków nielegalnego zrzutu ścieków, natomiast 8 wprowadzania wód deszczowych do kanalizacji sanitarnej. - W wyniku prowadzonej kampanii doprowadzono do zawarcia 221 umów, co w znacznym stopniu ograniczyło ilość podmiotów, które pomimo faktu wykonania przyłącza wod-kan nie zawarły ze Spółką umowy na dostawę wody czy odprowadzanie ścieków.

Wymiernym efektem trwającej akcji jest również zwiększenie świadomości prawnej i działalności edukacyjnej wśród odbiorców usług, która miała swoje odzwierciedlenie w licznych telefonach do Spółki dotyczących zarówno abolicji jak również szeregu prawnych zagadnień w zakresie świadczonych przez Spółkę usług – wyjaśnia Katarzyna Burda, prezes MZWiK.

Prezes zapowiada, że kontrolerzy sprawdzą legalność przyłącza wodociągowego lub kanalizacyjnego, jakość wprowadzanych ścieków do kanalizacji miejskiej, zawarcie umowy na legalny pobór wody lub legalne odprowadzanie ścieków i szukać będą ewentualnych, celowych uszkodzeń, pominięć wodomierzy lub urządzeń pomiarowych.

- Prowadzona w MZWiK akcja „Stop dla nielegalnego poboru wody” to wymierne i obustronne korzyści dla wszystkich. Są to korzyści zarówno dla przedsiębiorstwa – minimalizacja strat czystej wody, dla miasta – utrzymując i kontrolując porządek na prywatnych posesjach zgodnie z ustawą z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz dla otaczającego środowiska – nie pozwalając na zanieczyszczenie gleb oraz wód podziemnych. Dlatego też w ramach swej statutowej działalności oraz zgodnie z nałożonymi ustawowo obowiązkami , Spółka nadal będzie przeprowadzać działania mające na celu odszukiwanie podmiotów, które postępują nie tylko niezgodnie z powszechnie obowiązującym prawem, ale także z powszechnie przyjętymi zasadami współżycia społecznego – dodaje Katarzyna Burda.

Powiązane tematy

Komentarze (7)

  • 30 wrz 2019

    Czyli Pani Prezes ma w poważaniu Ustawę z 6.09.2001 r o dostępie do informacji publicznej. Tak tym kraju zostaje się prezesami.

    23 7 Odpowiedz
  • 30 wrz 2019

    Nielegalne to sa kosmicznie wysokie stawki

    30 4 Odpowiedz
  • 30 wrz 2019

    Bardzo lubię akcje, których efekty są utajnione. Rewelacyjna jest wypowiedż

    22 6 Odpowiedz
  • mirek@ 30 wrz 2019

    Zróbmy coś! O tak zróbmy, zróbmy! Potem robią, trąbią wszem i wobec ROBIMY COŚ! Interesujecie się tym, bo działamy a potem... wszyscy zapominają o wielkim projekcie ;) i mamy tajne tajności łamane przez poufne

    18 7 Odpowiedz
  • 30 wrz 2019

    Bardzo lubię akcje, których efekty są utajnione. Rewelacyjną jest wypowiedź Pani Prezes Wodociągów cyt."Jednocześnie informuję, że z uwagi na powszechnie obowiązujące zasady ochrony prywatności, Spółka, na potrzeby prowadzonej akcji, nie zbierała danych, ani nie prowadziła statystyk umożliwiających udzielenie odpowiedzi w tak szczegółowym zakresie" Pani Prezes nikt od Pani nie wymaga danych osobowych ludzi, którzy są na bakier z prawem. Spółka, jak Pani twierdzi nie zbierała danych, ani nie prowadziła statystyk... To do k... nędzy, co ta Pani Spółka robiła prócz wypłacania Pani sporej kasy ?

    28 5 Odpowiedz
  • OKOKI 30 wrz 2019

    Dobra zamiana.

    10 6 Odpowiedz
  • Sebastian Czernecki 30 wrz 2019

    jestem z zawady
    u nas przy kanalizacji miejscowosci pominieteo niewygodne przypadki jak mój brak spadku itp
    juz po fakcie dowiedziałem sie w umigmm ze były dotacje na trudne przyłacza ale jest za pózno bo projekt jest zamkniety,wię prosze mi tu bajek nie opowidac o ekologii bo zostałemz uszczelnionym szambem i rachi za wywóz a chciałem naprawdę byc ok,niewygodne sytuacje zamiata sie pod dywan i przytula kase z ue aludziom mydli oczy!!!!!!!

    19 2 Odpowiedz

Zobacz więcej