Krzysztof Dybeł pyta: Dlaczego rolnicy nie mogą łatać dziur w drogach żwirem z górskich rzek?
- 25 października 2019
Dlaczego rolnicy nie mogą łatać dziur w drogach żwirem z górskich rzek bez potrzebnych zgód? Radny powiatowy Krzysztof Dybeł (PiS) wskazuje staroście myślenickiemu konieczność oficjalnego wystąpienia do Wód Polskich w interesie mieszkańców powiatu, a szczególnie rolników
Jak argumentuje w złożonej przez siebie interpelacji: „(...)przedmiotowe wystąpienie starostwa mogłoby wpłynąć korzystnie na zmianę prawa i odstąpienie dyrekcji Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wód Polskich od wprowadzonego pod wpływem działalności organizacji ekologicznych zakazu pozyskiwania żwiru z terenu cieków wodnych naszego powiatu”.
W dalszej części pisma zwraca uwagę, że to szczególnie rolnicy nie mogą pogodzić się z tak restrykcyjnie stosowanym zakazem, bowiem przez wiele dziesięcioleci pobierali żwir na potrzeby doraźnych napraw dróg dojazdowych do pól i nigdy nie było z tym problemu.
Problem z nieuregulowaną własnością dróg
Od 5-6 lat obserwują wielki opór w tym temacie. Przecież rolnicy są zmuszeni we własnym zakresie naprawiać drogi dojazdowe, bo z reguły są to drogi o nieuregulowanym stanie prawnym i nie mogą tu liczyć na pomoc gminy ani też starostwa. Tym bardziej nie stać ich na zakup i transport drogiego klińca z odległego kamieniołomu, na potrzeby podsypania drogi. Zdziwieniem rolników wyrażanym na zebraniach wiejskich jest argumentacja rzekomego zagrożenia ekologicznego, bowiem żwir zawsze był zabierany w niewielkiej ilości z tzw. namuleń popowodziowych i wywożony na drogi.
Naturalnie w czasie ulewy żwir ten znowu był znoszony do tej rzeki, z której był wcześniej wywieziony. Występował tzw. efekt pętli i mieszkańcy byli do takiego cyklu przyzwyczajeni, nie widząc w tym nic szkodliwego dla czyjejś własności i ekologii. Mieszkańcy wyrażają niezadowolenie, że organizacje ekologów łatwo przekonały władze do wprowadzenia zakazu poboru żwiru z górskich cieków wodnych. Mieszkańcy podnoszą, że tu na górskich ciekach wodnych tak intensywnie działają ekolodzy. Często kontrolują potoki, donoszą na mieszkańców a jak do Wisły wpuszczano miliony hektolitrów toksycznych ścieków, to nie było ani jednego ekologa do kontroli i protestu. Mieszkańcy proszą o pomoc starostwa w tym temacie
– czytamy w interpelacji złożonej przez Krzysztofa Dybła (PiS).
Potrzebne pozwolenie...
Jak w swojej odpowiedzi w sprawie możliwości pozyskiwania przez rolników żwiru z terenu cieków wodnych, w celu doraźnych napraw dróg dojazdowych do pól informuje starosta; zgodnie z art. 34 pkt 8 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne Dz. U. z 2018 r. poz. 2268 z późn. zm./, szczególnym korzystaniem z wód jest wydobywanie z wód powierzchniowych kamienia, żwiru, piasku oraz innych materiałów. - Natomiast zgodnie z art. 389 pkt 2 w/w ustawy na szczególne korzystanie z wód jest wymagane pozwolenie wodnoprawne. Biorąc powyższe pod uwagę zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami pozyskiwanie żwiru z terenu cieków wodnych jest możliwe po uzyskaniu pozwolenia wodnoprawnego – czytamy w odpowiedzi.
… lub zawiadomienie
Starosta wyjaśnia również w odpowiedzi na interpelację, że zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze /Dz. U. z 2019 r. poz. 868 z późn. zm./ każda osoba fizyczna w celu zaspokojenia potrzeb własnych może piasek i żwir z nieruchomości stanowiących przedmiot jej prawa własności (użytkowania wieczystego), bez prawa rozporządzania kopaliną, jeżeli jednocześnie wydobycie:
- będzie wykonywane bez użycia środków strzałowych,
- nie będzie większe niż 10 w roku kalendarzowym,
- nie naruszy przeznaczenia nieruchomości.
Osoba fizyczna zamierzająca podjąć wydobywanie piasku i żwiru dla zaspokojenia potrzeb własnych jest obowiązana z 7-dniowym wyprzedzeniem na piśmie zawiadomić o tym właściwy organ nadzoru górniczego, określając lokalizację zamierzonych robót oraz zamierzony czas ich wykonywania. W przypadku mieszkańców Powiatu Myślenickiego właściwym organem nadzoru górniczego jest Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie, 31-429 Kraków, ul. Łukasiewicza 3.
Którego z przedstawicieli Rady Powiatu najchętniej zaprosiłbyś na rodzinny obiad?
- Tadeusz Bochnia (WDP) Tadeusz Bochnia (WDP) 3%
- Jan Bylica (PiS) Jan Bylica (PiS) 8%
- Piotr Ceranowicz (FZM) Piotr Ceranowicz (FZM) 8%
- Krzysztof Dybeł (PiS) Krzysztof Dybeł (PiS) 3%
- Piotr Dziadkowiec (PiS) Piotr Dziadkowiec (PiS) 2%
- Jan Marek Lenczowski (PiS) Jan Marek Lenczowski (PiS) 1%
- Roman Knapik (PiS) Roman Knapik (PiS) 2%
- Aleksandra Korpal (PiS) Aleksandra Korpal (PiS) 1%
- Rafał Kudas (FZM) Rafał Kudas (FZM) 5%
- Władysław Kurowski (PiS) Władysław Kurowski (PiS) 7%
- Ryszard Leśniak (WDP) Ryszard Leśniak (WDP) 1%
- Jolanta Majka (PiS) Jolanta Majka (PiS) 3%
- Marian Mrozicki (PiS) Marian Mrozicki (PiS) 2%
- Maciej Ostrowski (WDP) Maciej Ostrowski (WDP) 14%
- Bolesław Pajka (WDP) Bolesław Pajka (WDP) 2%
- Kazimierz Panuś (WDP) Kazimierz Panuś (WDP) 4%
- Jacek Pasiowiec (FZM) Jacek Pasiowiec (FZM) 2%
- Robert Pitala (PiS) Robert Pitala (PiS) 2%
- Andrzej Pułka (WDP) Andrzej Pułka (WDP) 5%
- Anna Rapacz (PiS) Anna Rapacz (PiS) 3%
- Stanisław Suder (PiS) Stanisław Suder (PiS) 2%
- Józef Tomal (FZM) Józef Tomal (FZM) 12%
- Krzysztof Trojan (FZM) Krzysztof Trojan (FZM) 3%
- Edward Zadora (FZM) Edward Zadora (FZM) 1%
- Tadeusz Żaba (FZM) Tadeusz Żaba (FZM) 3%
- Robert Murzyn (PiS) Robert Murzyn (PiS) 1%
- Głosów: 1008
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
radny chyba zobaczyl ze nisko w rankigu i chcial zablysnac ;)
Co za idiotyczny pomysł....
oj tam... bo komuś ubędzie jak bez zezwolenia chłop se żwiru z rzeki albo drewna z lasu nawiezie. Czyli według radnego niewielkie ilości można, bo to dobro wspólne a jak wspólne to niczyje i można brać. Nie pomyślał pan radny, że branie bez pytania i zezwolenia to zwykła kradzież?
Naprawdę nie ma dla powiatu ważniejszych tematów?
Żenada.
Nie no ręce opadają haha, jak teraz to i tak pola zarastają. A drogi do pól są w marnym stanie bo po pierwsze po co naprawiać jak tak nie robię w polu, Mieciu czy tam inny Zbychu ciągnął smykiem drzewa i drogę poharatał, przepusty i rowy pozatykane.