Piotr Szewczyk: To może być rewolucja w ofercie kulturalnej Myślenic
- 14 kwietnia 2011
O Myślenickim Towarzystwie Kultury - organizacji, która będzie zajmować się działalnością kulturalną w naszym mieście mówi jej prezes Piotr Szewczyk
Dlaczego zdecydowali Państwo powołać Myślenickie Towarzystwo Kultury?
fot. Mieczysław Nowak
Motyw był bardzo prosty. Główną ideą było i nadal jest prowadzenie działalności Zespołu Pieśni i Tańca „Ziemia Myślenicka” i z takim właśnie zamiarem powołaliśmy towarzystwo. Chcemy rozwijać działalność zespołu i pracować na jego kolejne sukcesy. W chwili obecnej z różnych przyczyn praca zespołu napotyka na problemy, które właśnie poprzez towarzystwo chcemy przezwyciężyć. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Jesteśmy po wszystkich stosownych ustaleniach z władzami Miasta i Gminy Myślenice oraz kierownictwem Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu. W sądzie trwają ostatnie procedury związane z rejestracją osobowości prawnej. Myślę, że od maja będziemy wraz z zespołem pracować na własny rachunek. Oczywiście mamy zapewnienie wsparcia ze strony gminy, która od samego zarania „Ziemi Myślenickiej” jest jej głównym mecenasem. Bez tego wsparcia zespół nie ma racji bytu.
Co się zmieni?
Mogę powiedzieć lakonicznie, że nic i wszystko. Po pierwsze nie będziemy już pod nadzorem Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu, co umożliwi dywersyfikację naszej oferty. Po drugie, jako autonomiczna organizacja będziemy mieli więcej możliwości prowadzenia zajęć nie tylko z zakresu muzyki, tańca i śpiewu ludowego, ale także na innych obszarach. Prowadzimy rozmowy z kilkoma podmiotami, z którymi chcemy podpisać stałą umowę współpracy.
To może być prawdziwa rewolucja w ofercie kulturalnej naszego miasta. Mamy nadzieję, że wreszcie coś się ruszy, a mieszkańcy będą mogli powszechnie uczestniczyć w naszych projektach. Pracujemy nad zróżnicowaną ramówką będzie coś dla dzieci, młodzieży, dorosłych, rodzin, przyjaciół – jednym słowem dla każdego. Mamy za sobą wielu ludzi, którzy chcą wyjść z ukrycia i zrobić coś dla tego miasta. Nawet Państwo nie zdajcie sobie sprawy ile twórców czeka na taką możliwość. Ile wspaniałych pomysłów nie będzie lądować już w przysłowiowej szufladzie. To oczywiście wymaga czasu, ale z takim zespołem ludzi sprostamy wszystkim wyzwaniom.
A skąd stowarzyszenie będzie brać na to pieniądze?
Umowa między Miastem, Ośrodkiem Kultury i Towarzystwem jest taka, że gmina nadal będzie finansować na niezmienionym poziomie działalność zespołu, a ten nadal będzie miał status artystycznej reprezentacji miasta. W ramach pewnego rodzaju kontraktu gmina stworzy nam możliwości prowadzenia działalności zespołu. Mam na myśli udostępnienie stosownych sal do ćwiczeń w MOKiS (widowiskowa, lustrzana, kameralna), kostiumów, rekwizytów, opracowań muzycznych – wszystkiego tego co zespół zgromadził przez lata swojej działalności. Taki model przekazywania pewnych obszarów działalności sprawdza się w praktyce bardzo dobrze. Przykładów nie trzeba szukać daleko – wystarczy spojrzeć na Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Myślenicach, które z pomocą miasta świetnie sobie radzi.
Ta sytuacja gwarantuje nam jednak finansowanie wyłącznie działalność zespołu i nic po za tym. Dodatkowe pieniądze na inne zajęcia planujemy pozyskiwać w ramach konkursów, dostępnych mechanizmów finansowych dla NGO, sponsorów i zajęć odpłatnych. Mamy w tym spore doświadczenie i sukcesy. Skutecznie potrafimy przygotować stosowne aplikacje ściągając pieniądze z różnych instytucji. Organizacja wszystkiego zajmie trochę czasu – sam fakt, że oprócz miejsca na prowadzenie działalności „Ziemi Myślenickiej” nie mamy swojego lokalu utrudnia sytuację, ale pracujemy nad tym.
Gdzie będą realizowane wspomniane wcześniej zajęcia?
Będąc w Kanadzie miałem okazję doświadczyć rozwiązania, w którym jedna główna organizacja korzysta z zasobu mniejszych w ten sposób organizując sieć różnych inicjatyw. Każdy oczywiście ma z tego wymierne korzyści. Proszę pamiętać, że Myślenickie Towarzystwo Kultury nie działa w celu osiągania komercyjnego zysku. W naszą ofertę będziemy angażować szkoły, przedszkola, prywatne centra rekreacji i animacji, które przecież dysponują sporym kapitałem i zapleczem, które można wykorzystać. To się sprawdza i mam nadzieję, że u nas też okaże się dobrym rozwiązaniem. Z czasem „dorobimy” się siedziby z prawdziwego zdarzenia – wszystko wymaga czasu. Najważniejsze, że coś drgnęło w sprawie kultury i będziemy mieć mam nadzieje do czynienia ze świeżym i oryginalnym jej powiewem.
Kiedy ruszy stowarzyszenie? Jakie plany na początek działalności?
Na początek trzeba się przede wszystkim porządnie zorganizować. Bez tego ani rusz. Niezależnie od tego przejmiemy całość działalności zespołu „Ziemia Myślenicka” tak, by zapewnić grupie kontynuację, a co najważniejsze nie stracić sezonu artystycznego i wykorzystać wakacje dając koncerty w kraju i za granicą. W trakcie będziemy pracować nad całą resztą. Zastanawiamy się nad badaniami społecznymi dotyczącymi oczekiwań kulturalnych mieszkańców miasta i gminy, tak by sprostać oczekiwaniom lokalnego rynku usług kulturalnych. Być może uda się je przeprowadzić wraz ze studentami socjologii – pracujemy na tym. To było by pierwsze takie opracowanie. Szeroka grupa respondentów dałaby obraz tego jakie mamy oczekiwania względem kultury.
Ten rok jest już trochę zmarnowany. Większość konkursów na dofinansowanie już się skończyła i będziemy musieli zaczekać na koniec roku, jak zostaną ewentualne „spady” i ogłoszone zostaną kolejne nabory. Od nowego roku przygotujemy się z całym kompletem projektów, jakie będą rezultaty trudno przewidzieć, ale jesteśmy dobrej myśli.
Kto jest we władzach Myślenickiego Towarzystwa Kultury i kto będzie czuwał nad kwestiami organizacyjnymi i merytorycznymi?
Nie ma jednej osoby, która znałaby się absolutnie na wszystkim. Ponieważ obszar naszych działań będzie bardzo zróżnicowany oprócz władz towarzystwa powołamy Radę Programową złożoną z wybitnych przedstawicieli różnych dziedzin artystycznych, społecznych i kulturowych, którzy swoją wiedzą, autorytetem i doświadczeniem będą czuwać nad merytoryką działań. Ponadto przy towarzystwie będą konsultanci specjalizujący się w różnych zagadnieniach: sztuki wizualnej, edukacji plastycznej, folkloru, tańców (ludowych, współczesnych, towarzyskich, klasycznych), naukowych, społecznych, itp. Do prowadzenia swoich spraw towarzystwo będzie zatrudniać pracowników, instruktorów, koordynatorów, administrację, itp. Wszystkie władze Myślenickiego Towarzystwa Kultury będą pracować za darmo.
Zarząd tworzą: Piotr Szewczyk – prezes, Kamil Kmieciak – sekretarz, Elżbieta Węgrzyn – skarbnik, Jan Ślósarz – członek zarządu, Karolina Druzgała – członek zarządu.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Gratuluję sukcesu w Got to Dance, Panie Piotrze po ogloszeniu wynikow zobaczylismy najpiękniejsza reakcje uczestnika talent show w historii.Widac ze kocha pan swoja prace. Brawooo, województwo łódzkie na was czeka
nadal nie wiem kto może się zapisać do towarzystwa i na jakich zasadach, a co do pana Szewczyka to w końcu coś się dzieje w Myślenicach i w zespole a ci co wypisują ze musi odejść to niech się wezmą za robotę i pokażą ze coś potrafią bo krytykować potrafi byle ........... Brawo Panie Piotrze !!!!!!!!
Brawo Panie Piotrze! Dziękujemy, ze się Panu chce cos robić, proponowac, organizować. I mam nadzieję, ze nie przejmuje się Pan wpisami leniuchów, bo tylko tacy sa zgryźliwi...
mam pytanie a kto może się zapisać do stowarzyszenia !!!
Mysleniczaninie, przecież w wywiadzie jest powiedziane, że bez wsparcia gminy zespół nie ma racji bytu, więc o jakim odcięciu "gminnej pępowiny" Ty mówisz? hahha