Myślenice a droga S7

Mieszkańcy Krakowa i południowych gmin Małopolski z pikietą pod siedzibą GDDKiA

Mieszkańcy Krakowa i południowych gmin Małopolski z pikietą pod siedzibą GDDKiA
Fot. Fb.com/Nie Dla S7 Przez KRZYSZKOWICE

Po pierwszych protestach i blokowaniu ruchu na zakopiance przyszedł czas na wykrzyczenie „nie” dla przedstawionych wariantów drogi S7 Kraków-Myślenice pod krakowską siedzibą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad

 

Tydzień rozpoczyna demonstracja pod krakowską siedzibą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy ul. Mogilskiej w Krakowie. Po kilku protestach i blokadzie zakopianki, przeciwnicy proponowanych przez drogowców wariantów przebiegu trasy ekspresowej S7 Kraków-Myślenice zebrali się pod biurowcem drogowców.

Komitet Mieszkańców Krakowa "NIE dla S7 Przez Kraków" zapowiadał, że na proteście zjawią się przedstawiciele władz Krakowa i innych miejscowości. Tak się też stało. Wśród protestujących stanął m.in. prezydent Krakowa Aleksander Miszalski, burmistrz Myślenic oraz samorządowcy ze Świątnik Górnych, Sieprawia, Mogilan oraz Wieliczki. 

Protestujący zapowiedzieli, że jeżeli ich głos będzie zbyt słabo słyszalny w Krakowie, przyjadą do Warszawy.

To nie ostatnia manifestacja przed Bożym Narodzeniem. Protestujący uważają, że "trzeba dać do myślenia decydentom podczas tradycyjnych opłatków w wigilijnych w w urzędach wojewódzkim, marszałkowskim i miejskich".

Skandowali m.in. takie hasła jak: "Dość obietnic, pora działać!", 'Stop dla S7", "Nie dla S7 we wszystkich wariantach!", "Zakończyć procedowanie STEŚ-natychmiast", "Politycy do roboty!", "Rozliczymy przy wyborach", "Gdzie jest dyrektor!?", "Miej odwagę", "Mamy prezent dla dyrektora!". Tym były taczki. 

Do protestujących wyszedł jego zastępca - Robert Jakubiak. - Od półtora tygodnia prowadzimy rozmowy. Chciałbym państwu powiedzieć, żę dostrzegamy ten głos w dyskusji i wasze stanowisko. Chcielibyśmy dokończyć proces spotkań, które mamy zaplanowane na kolejny tydzień - mówił zastępca dyrektora ds. inwestycji.

W odpowiedzi usłyszał skandowanie "przerwać proces, przerwać proces!" i "patokonsultacje!".

- Słyszymy ten głos - mówił. Zapewniał też, że udział mieszkańców i argumenty zostaną przekazane do ministerstwa. - Proszę mnie zrozumieć jako inżyniera. Prowadzę proces, aby sprawdzić, czy istnieje taka możliwość przeprowadzenia drogi krajowej - wyjaśniał.

Od protestujących usłyszał, że nie ma takiej możliwości, a STEŚ powinien wylądować w koszu.

Po tym, jak GDDKiA przedstawiła sześć wariantów przebiegu planowanej drogi samorządowcy z regionu stanęli przed wyzwaniem - to m.in. od ich działań zależeć będzie skuteczność reprezentowania interesów mieszkańców w procesie konsultacji.

Właśnie pomiędzy włodarzami i mieszkańcami a Generalną Dyrekcją rozegra się sprawa dotycząca przyszłości i ostatecznego kształtu zapowiadanej inwestycji. Trudno wskazać sprawę, o którą z takim zaangażowaniem w ostatnich latach walczyli mieszkańcy Krakowa i gmin położonych na południe od stolicy Małopolski.

Od miesiąca mieszkańcy gmin Myślenice, Wieliczka, Świątniki Górne, Mogilany, Siepraw i wychodzą na ulice. Nie godzą się na plany dyrekcji dotyczące budowy sześciopasmowej drogi ekspresowej S7. To już nie jest protest poszczególnych miejscowości. Mieszkańcy regionu łączą siły i występują we wspólnej sprawie. "Nie dla S7. Nie dla wszystkich wariantów drogi ekspresowej. Wszyscy razem!" - deklarowali podczas protestu w Głogoczowie.

Na poprowadzenie trasy w granicach swoich gmin nie zgadza się właściwie żaden ze wskazanych samorządów.

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski apeluje do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o przerwanie tzw. spotkań informacyjno – konsultacyjnych dotyczących nowego odcinka trasy S7 Kraków-Myślenice.

Rada Miasta Myślenic przyjęła uchwałę, w której wyraża zdecydowany sprzeciw wobec wszystkich wariantów S7 zaprezentowanych przez GDDKiA i przecinających gminę Myślenice.

Burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS) sprawę stawia jasno: wstrzymać konsultacje i prac nad obecnymi wariantami do momentu przedstawienia i poddania analizie oraz konsultacjom wariantu obchodzącego gminę Myślenice od wschodu.

Czy przedstawione przez GDDKiA warianty drogi S7 Kraków-Myślenice są korzystne dla gminy Myślenice?

  • zdecydowanie tak
  • raczej tak
  • trudno powiedzieć
  • raczej nie
  • zdecydowanie nie
  • Zobacz wyniki
  • zdecydowanie tak zdecydowanie tak 27%
  • raczej tak raczej tak 11%
  • trudno powiedzieć trudno powiedzieć 8%
  • raczej nie raczej nie 5%
  • zdecydowanie nie zdecydowanie nie 49%
  • Głosów: 1513

Rada Powiatu na razie nie wyraziła oficjalnego stanowiska w tej sprawie, ale podczas ostatniego jej posiedzenia doszło do awantury między radnym a starostą. Poszło m.in. o opinię wyrażoną przez Józefa Tomala podczas prezentacji wariantów, który stwierdził, że "Jako starosta jestem zainteresowany, żeby preferowany wariant – jeśli ma być przez gminę Myślenice, był to wariant E. Ze względów ekonomicznych, ze względów społecznych". 

Na temat planów budowy drogi S7 wypowiedział się również Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) wicepremier, szef MON"Uważam, że projekty zaproponowane przez GDDKiA wymagają jeszcze raz analizy. Moim zdaniem żaden z nich nie jest na tyle dobry dla społeczeństwa, bo budowa infrastruktury ma służyć ludziom, a nie powodować, aby cały czas byli w niepokoju, czy protestowali. Powinien zostać zaproponowany inny wariant niż te przedstawione" – mówił pochodzący z Małopolski polityk.

 

Dyżury pełne emocji, brak możliwości sprzeciwu wobec S7 

Tymczasem GDDKiA konsekwentnie realizuje spotkania z mieszkańcami. Choć realizacja inwestycji planowana jest na najbliższe 10–15 lat, już we wtorek (25 listopada) odbyły sie spotkania informacyjno-konsutlacyjne w Świątnikach Górnych, w Krakowie i Wieliczce. Kolejne zaplanowano w Sieprawiu (9 grudnia), Mogilanach (10 grudnia) i w Myślenicach (11 grudnia).

Te jak zapowiadała GDDKiA; są przeprowadzane w formie dyżurów wykonawcy i zamawiającego w godzinach: 9:30 – 14:00 i 15:00 – 20:30.

Jak dotąd gromadzą pełne sale mieszkańców i przebiegają w napiętej atmosferze. Dodatkowo podgrzewa ją ankieta przygotowana przez drogowców, w której mieszkańcy mają ułożyć warianty od najmniej do najbardziej pożądanego.

„To jest napuszczanie ludzi na siebie. Nie ma możliwości wyrażenia braku zgody na tę drogę” – mówią dotychczasowi uczestnicy spotkań. 

Zabierają ze sobą specjalne naklejki z napisem „Nie zgadzam się na żaden z proponowanych wariantów”, które wklejają do ankiet. Mieszkańcy zwracali też uwagę m.in. na to, że skala wyburzeń będzie większa niż w przedstawionych tabelach oraz na wycenę wariantu E.

 

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Komentarze (37)

  • 1 gru

    Ostrowski do dymisji! Na radę miasta nie przychodzi, porozmawiać nie wyjdzie bo się chowa za zastępcą, mimo obecności prezydenta i burmistrza. O czym on chce rozmawiać, skoro cały czas chowa głowę w piasek. Po to jest dyrektorem, żeby rozmawiał, skoro nie potrafi to może powinien zwolnić miejsce komuś bardziej odważnemu.

    Panie Dyrektorze, jakież to ważne obowiązki w tym czasie zmusiły pana do wysłania zastępcy? Może na radę miasta też pan kogoś czasem wyśle, chociaż z pisemnym stanowiskiem do przekazania, przynajmniej będziemy mieli okazję cokolwiek od Pana się dowiedzieć.

    29 10 Odpowiedz
  • 1 gru

    Żałosne jest to że były burmistrz Myślenic nie potrafił dowieźć wariantów korzystnych dla własnej gminy. PiS jest żałosny że nie potrafi się z nikim dogadać. Nie potrzebujemy S7 w Myślenicach.

    26 9 Odpowiedz
  • 1 gru

    Nie wyszedł nie miał odwagi. Zastępcę wysłał.

    20 3 Odpowiedz
  • 1 gru

    Właśnie. Ciekawe zjawisko, że "wybitni" działacze PISu z Myślenic protestują. Chyba im żal że kolei nie wybudowali więc nie pozwolą aby mieszkańcy Myślenic jeździli nową drogą do Krakowa wybudowaną przez przeciwników politycznych. Żałosne.

    21 14 Odpowiedz
  • 1 gru

    Jak by powstał PLK i przestali by wreszcie kopać po tej zakopiance, to by się poprawiło. Ale nauczyciele się dorwali do budowy dróg i forsują budowę S7 po starym śladzie zakopianki, Czyli mamy jak w banku kolejne 15 lat rozkopanej zakopianki. Użyteczną zakopiankę tym sposobem stracimy, a na tym miejscu powstanie tranzyt S7, na którego nie wszędzie wjedzie. Na takich magików głosują teraz ludzie. S7 powinno powstać na polnych niezamieszkałych terenach nowych, gdzieś popod pasma leśne i górskie, ale tłumacz takim ludowcom.

    22 17 Odpowiedz

Zobacz więcej