Zapadł wyrok w sprawie byłego prezesa MARG
- 3 marca 2020
Sąd Rejonowy w Myślenicach wydał postanowienie w sprawie Daniela P., oskarżonego o działanie na niekorzyść Myślenickiej Agencji Rozwoju Gospodarczego
Daniel P. został odwołany ze stanowiska prezesa spółki przez radę nadzorczą w styczniu 2019 roku. W marcu podczas konferencji prasowej, burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS) zaprezentował wyniki „audytu otwarcia” przeprowadzonego w urzędzie miasta w zakresie finansowym oraz kadrowo-płacowym. Podobne kontrole przeszły gminne spółki. Jedną z nich jest Myślenicka Agencja Rozwoju Gospodarczego, której były prezes stanął przed sądem.
Były prezes był podejrzany o przestępstwo z art. 284 paragraf 2 kk i art. 270 par 1 kk w zw. z art. 11 par 2 kk - przywłaszczenia ustalonych kwot pieniędzy z MARG poprzez posłużenie się podrobionymi dokumentami. W ten sposób miał sobie przywłaszczyć kolejno: 40 tys. zł, 90 tys. zł i 75 tys. zł.
Daniel P. przyznał się do winy, wyraził wole dobrowolnego poddana się karze, a w Sądzie Rejonowym w Myślenicach odbyło się pięć posiedzeń w tej sprawie. Było to spowodowane tym, że były prezes miał trudności z oddaniem całej kwoty. Ostatecznie to się udało, a orzeczenie zostało wydane przez Sąd 27 lutego. Prokurator wystąpił dodatkowo o karę grzywny w wysokości 11 250 zł i pokrycie kosztów postępowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Coś łagodny wyrok jak na złodziejstwo
Złodziej kradnie 2000 zł, oszust 20 000 zł a defrauduje się powyżej 200 000. Prawo ustalają politycy a kto chciałby na siebie bat kręcić.
Czyli kara wynosi zwróć to, co udowodniono żeś ukradł plus kilka procent? Toż to nawet jeżeli nic więcej nie ukradł, to i tak zapewne co najmniej dwa razy więcej za ten okres zarobił niż ja. To przepraszam, jakie to ma być ostrzeżenie dla innych? Jaki to ma być straszak?
Kary z Kodeksu Karnego według mnie nie powinny w pierwszej kolejności służyć karaniu, czy wymierzaniu sprawiedliwości, ale minimalizowaniu ilości i skali przestępstw w przyszłości. Odnoszę wrażenie, że tak mały wyrok jest nie straszakiem, ale wręcz zachętą dla innych do podobnych czynów.