Rudnik

Wracali z meczu. Zostali zaatakowani przez kibiców przeciwnej drużyny

Wracali z meczu. Zostali zaatakowani przez kibiców przeciwnej drużyny

Zajęchali im drogę. Z trzech samochodów wybiegło dziewięciu mężczyzn. Zaczęli kopać w samochód i okładać go pałką, którą rozbili przednią szybę. Do środka wpuścili gaz pieprzowy, obezwładniając pasażerów i kierowców, a następnie ukradli przedmioty z klubowymi oznaczeniami. Tak wyglądały porachunki kibiców w Rudniku

Do incydentu doszło we wtorek 3 marca, jednak zidentyfikowanie wszystkich 9 sprawców zajęło kryminalnym kilka dni. Tego dnia wracający z krakowskich derbów kibice, zatrzymali się na jednej ze stacji benzynowych w gminie Sułkowice. Mieli oni na sobie koszulki klubowe i szaliki. Szybko zostali zauważeni przez pseudokibiców będących na stacji, którzy postanowili wykorzystać zaistniałą sytuację.

Wsiedli do samochodów i ruszyli za wracającymi z meczu. W Rudniku samochody pseudokibiców zajechały i zablokowały drogę sympatyków jednej z krakowskich drużyn. Z trzech pojazdów wybiegło dziewięciu mężczyzn. Zaczęli kopać w samochód oraz uderzać pałką, którą rozbili przednią szybę pojazdu. Następnie we wnętrzu auta rozpylili gaz pieprzowy, obezwładniając pasażerów i kierowcę. Wykorzystując bezbronność ofiar, ukradli przedmioty zawierające oznaczenia klubowe, m.in. szaliki i uciekli. Cała sytuacja była bardzo dynamiczna, trwała kilkadziesiąt sekund, a ofiary były w szoku. Nikt nie odniósł obrażeń.

- Po kilku dniach wytężonej pracy operacyjnej wpadli na trop pojazdów i osób, które brały udział w zdarzeniu. Ustalili, że sprawców było aż dziewięciu. Wszyscy zostali zatrzymani. To mężczyźni z powiatu wadowickiego w wieku od 19 do 36 lat. Usłyszeli zarzuty rozboju i przyznali się do winy – relacjonuje Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Prokuratura Rejonowa w Myślenicach zastosowała wobec nich dozory oraz poręczenia majątkowe.

Komentarze (4)

Zobacz więcej