Masz altankę albo domek letniskowy? Lepiej go zabezpiecz – radzi policja
- 21 maja 2020
Sezon wiosenny to nie tylko czas na prace porządkowe dla działkowców, ale również żniwa dla złodziei. Jak się okazuje, ich łupem najczęściej padają elektronarzędzia czy agregaty. Policja apeluje o zabezpieczenie swojego dobytku
Sezon dla działkowców oznacza również wzmożony czas pracy dla złodziei. Kiedy właściciele po zimie przywożą na działki sprzęt niezbędny do prac wokół altanek, złodzieje planują kolejne kradzieże.
- Nie każdy jednak pamięta o prawidłowym zabezpieczeniu swoich altanek i ogródków. Podczas naszej nieobecności to właśnie złodzieje mogą się zainteresować wartościowymi przedmiotami. Gdy dostęp do naszego ogródka lub altanki będzie zbyt łatwy, możemy się spodziewać, że ktoś niepowołany się nim zainteresuje – zwraca uwagę Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Jak się okazuje, często straty spowodowane włamaniem oraz powstałymi zniszczeniami znacznie przekraczają wartość rzeczy, która jest przedmiotem kradzieży. Aby przeciwdziałać przestępstwom na terenie ogrodów działkowych. policja apeluje o właściwe zabezpieczenie sprzętu.
Co więcej, myśleniccy policjanci przygotowali instrukcję jak zrobić to, aby utrudnić złodziejom zadanie. O czym warto pamiętać?
Przede wszystkim nie zostawiać w altankach przedmiotów wartościowych oraz łatwopalnych (butli gazowych, piecyków), w miarę możliwości zabierać je do domu lub ukrywać w taki sposób, aby nie pozostawały w widocznym miejscu.
Wartościowe przedmioty dobrze jest oznaczyć w trwały i widoczny sposób oraz zrobić zdjęcia. Kolejny element to drzwi. Policja radzi, aby je wzmocnić poprzez m.in. montaż atestowanych zamków w drzwiach, a w oknach – w miarę możliwości zainstalować kraty.
Podczas spędzania czasu na działce, warto mieć oczy otwarte. Pomoc sąsiedzka to jedno, ale obserwacja osób, których nie kojarzymy z działkami, może okazać się przydatna w przypadku włamania.
Policja złapie oczywiście jeśli uda się im ustalić złodzieja co jest wątpliwe ,a prokurator i tak go wypuści za małą szkodliwość czynu .Tak to w Polsce działa.
Mój drogi wujcio ,kiedyś dawno temu jako były kłusownik znał takie sztuczki ,że jak taki nieproszony gość wszedł mu do domku letniskowego to już niewyszedł.Trza go było wyprowadzać . Jeszcze mój drogi wujcio dostał flaszke od milicjantów .To były czasy!
Dziś w dobie humanizacji wszystkiego,nawet marchewki rosnącej w ogrodzie ,dostałby pewnie wyrok za złapanie złodzieja w sposób mało humanitarny.
I Ile chłopie bierzesz za godzinę ? Nie ubliżając jak mówisz "cieciom " nie nadajesz się do tej funkcji.
Napisałam, że nie nadajesz się do tej funkcji.Zrozumiał?
Dopóki się nie zastrzeli intruza podczas włamu dopóty nie będzie dobrze.