Przez kilka miesięcy rabowali domki letniskowe i blaszaki. Wpadli po kradzieży traktora
- 15 maja 2020
Nastolatkowie włamywali się głównie do domków letniskowych i blaszaków. Kradli też paliwo z samochodów ciężarowych i koparek. Wpadli po kradzieży ciągnika i zaczęli sypać
Trzech nastolatków z gminy Raciechowice przez niespełna pół roku dopuściło się serii włamań i kradzieży na terenie powiatów myślenickiego, wielickiego i limanowskiego.
Ich łupem oprócz ciągnika rolniczego padały motocykle, quady, samochód osobowy, sprzęt gospodarstwa domowego i elektronika. Zatrzymani przez policjantów z Komisariatu Policji w Dobczycach przyznali się do przedstawionych im zarzutów.
Początkiem tej historii było zdemaskowanie złodziei ciągnika rolniczego, skradzionego 4 maja w gminie Raciechowice. Działania policjantów skutkowało zatrzymaniem 13 maja trójki młodych przestępców. Najstarszy z szajki ma 19 lat, dwóch pozostałych po 18. O tej sprawie piszemy tutaj.
- W toku dalszych przesłuchań, zatrzymani złożyli obszerne wyjaśnienia. Okazało się, że już wcześniej dopuszczali się podobnych przestępstw. Ustaliliśmy, że nastoletni złodzieje zanim skradli traktor, na swoim koncie mieli już wiele włamań i kradzieży. Włamywali się głównie do domków letniskowych i blaszaków. Kradli również paliwo z samochodów ciężarowych i koparek.
Niektóre ze skradzionych przedmiotów, jak samochód terenowy suzuki, znalazły już nowych nabywców, jednak policjanci odnaleźli je i będą zwracać prawowitym właścicielom. Łączna wartość skradzionego mienia to niemal 50 tysięcy złotych – wyjaśnia Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Prokuratura Rejonowa w Myślenicach zastosowała wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Za kradzieże z włamaniem grozi im nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Przez pół roku nie mogli ich namierzyć .Kompromitacja .
Hmm Policjanci z Dobczyc potrzebowali 9 dni na rozwiązanie kradzieży. Inne kradzieże były w innych powiatach, inne w naszym powiecie (oprócz domków letniskowych) zgłoszonych porzed traktorem pewnie nie były zgłaszane (przecież Policja nic nie robi ?) ale najlepiej się wyżyć ???