Trzeci dzień protestów za nami. „Jutro znowu tu przyjdziemy” zapowiadają mieszkańcy. Co jeszcze mówią?
W poniedziałek 26 października po raz trzeci mieszkańcy zebrali się na myślenickim Rynku, aby zaprotestować. "Mówili, że z dnia na dzień będzie nas tutaj coraz mniej, a z tego co widzę tylko nas przybywa". Co mówią protestujący?
Od czwartku 22 października na terenie całego kraju w miastach trwają protesty mieszkańców po tym jak Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie dopuszczalności przerwania ciąży ze względów embriopatologicznych. Trybunał stwierdził, że aborcja ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu – jest niezgodna z Konstytucją.
Wczoraj w całej Polsce protesty przybrały formę blokad miast. Na ulice wychodzą również myśleniczanie. Robią to regularnie od soboty 24 października. Od tego dnia mieszkańcy co wieczór spotykają się pod drzwiami prowadzącymi do kamienicy, w której znajduje się biuro posła Władysława Kurowskiego reprezentującego w Sejmie "ziemię myślenicką" z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Na drzwiach przyklejane są kartki zawierające takie hasła jak „I ty Władku przeciwko kobietom?”, „Mamy dosyć”, „Wojna! Aborcja rządu”, „PiS OFF”, „Polskie piekło”, „Wybór! Nie zakaz!”, „Nie dam się!”, "W takiej Polsce dziecka nie urodzę", "Zmuszanie kogoś do kontynuacji ciąży, porodu i rodzicielstwa nie ma w sobie nic z ochrony życia", "piekło kobiet", "moje ciało, moja sprawa", "PiS OFF".
Przed godziną 20 z policyjnych radiowozów rozstawionych w uliczkach prowadzących do Rynku można było usłyszeć komunikat dotyczący epidemii. "Mamy stan epidemii. Zostań w domu. Nie narażaj siebie i innych. Opuszczaj miejsce zamieszkania tylko, gdy jest to konieczne. Chroń siebie i bliskich".
Nic o was bez was! Wy młodzi musicie mieć prawo wyboru i o to walczcie!”
Tuż przed "wieczornym spacerem" jak nazywane są protesty, zebrani przytoczyli oświadczenie burmistrza, który zamieścił je wczoraj na facebooku, a jeden z prowadzących podsumował działalność myślenickiego posła w Sejmie po pierwszym roku jego kadencji.
Przed "spacerem" mieszkańcom udostępniany jest mikrofon. To moment w którym każdy może podzielić się swoimi przemyśleniami na temat aktualnej sytuacji. Co mówili protestujący?
"Wyszłyśmy tutaj dla nas! Wyszliśmy w pierwszy dzień z rodzinami i dziećmi, aby pokazać, że to zaszło za daleko”.
"Przez ostatnie lata chodziłam na protesty, śpiewałam hymn, prosiłam. To niczego nie dało. Oni nie rozumieją kulturalnej rozmowy".
"Chciałam podziękować wam panowie! Dziękujemy że jesteście z nami. Bez was nie dałybyśmy rady. Proszę, bądźcie z nami dalej, to jest nasza wspólna sprawa. Waszych sióstr, ciotek, koleżanek, matek i żon!"
"Mam 21 lat. Od 3 lat jestem mamą. Jak sobie policzymy, to miałam lat 17 jak zaszłam w ciążę. Jestem tutaj dla swojej córki, żeby ona też mogła wybrać. Czy czy nie chce i jestem naprawdę wku... przepraszam!"
"Mówili, że z dnia na dzień będzie nas tutaj coraz mniej, a z tego co widzę tylko nas przybywa"
"Nie wiem czy znacie książkę pt. "Opowieść podręcznej", a jak nie lubicie czytać to obejrzycie serial o tym samym tytule. W tym serialu jest powiedziane, że demokracji i wolności nie zabrali nam z dnia na dzień, ale zabierali po trosze - tak, że nikt się nie zorientował. Jeszcze trochę i nie będziemy miały prawa głosu, prawa wyborczego, będziemy prosto po szóstej klasie szkoły podstawowej szły na porodówkę. Nieważne, czy to będą dzieci zdrowe, czy nie. Będziemy same borykać się całe życie ze swoimi i cudzymi problemami, bo państwo się ich wyprze. To nie chodzi o to czy jesteśmy za aborcją, czy przeciw. Bo osobiście jestem przeciw, ale chodzi o wolność wyboru. Dziewczyny! Nie pozwólcie sobie odebrać tego prawa. To wy wiecie co jest dla was najlepsze, to wy wiecie jak chcecie żyć. Nie pozwólcie garstce sfrustrowanych facetów zabrać swojej wolności. Nic o was bez was! Wy młodzi musicie mieć prawo wyboru i o to walczcie!”
Następnie kolumna protestujących dwukrotnie okrążyła płytę Rynku skandując m.in. takie hasła jak "Mamy dość!", "J... PiS", "Policjanci chodźcie z nami", "Protestuję!".
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.