Dyrektor szpitala w Myślenicach: Dzisiaj doszliśmy do ściany, której już przekroczyć się nie da
- 11 listopada 2020
„Największe problemy z jakimi się borykamy, to cotygodniowe zmiany decyzji w kierunku zwalczania epidemii kosztem jednostek którymi kierujemy. Dzisiaj doszliśmy do ściany, której już przekroczyć się nie da.
Na każdorazowe pytanie co z pacjentami, którzy trafiają do tego szpitala z innymi jednostkami chorobowymi nie ma odpowiedzi ani ze strony województwa, ani ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia”
- podczas sesji rady powiatu mówił Adam Styczeń, dyrektor SP ZOZ w Myślenicach
Podczas sesji rady powiatu, która odbyła się we wtorek 10 listopada radni przekazali ponad pół miliona złotych na doposażenie i remont szpitala. Starosta przedstawił raport dotyczący sytuacji epidemiologicznej, a dyrektor SP ZOZ przybliżył aktualną sytuację jaka panuje w zarządzanej przez niego jednostce.
Starosta omówił statystyki obrazujące skalę zachorowań oraz zgonów w poszczególnych gminach powiatu myślenickiego. Najwięcej, bo prawie połowę zakażeń odnotowano w gminie Myślenice (47,24%) oraz Sułkowice (12,21%). Od początku zmagań z pandemią na terenie powiatu odnotowano 29 zgonów spośród których 13 to mieszkańcy gminy Myślenice, po 3 w gminach Dobczyce, Sułkowice, Lubień, Pcim; 2 w Tokarni; po 1 w gminach Raciechowice i Siepraw oraz 0 w gminie Wiśniowa.
- Jeśli chodzi o zapadalność na Covid-19 w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców, to powiat myślenicki znajduje się w czołówce Małopolski. Pod względem liczby dziennych zakażeń długo okupujemy 3 lub 4 miejsce, wciąż utrzymując się w środku tej niechlubnej statystyki. To się przekłada na możliwości pomocy dla myślenickiego szpitala – mówił Józef Tomal (FZM).
Zwracał uwagę, że na wiosnę w Polsce w dobowym zestawieniu rejestrowano od 300 do 500 przypadków, natomiast w ostatnich tygodniach tylko w powiecie myślenickim wynik ten przekraczał setkę.
Po zmianie strategii rządu do walki z koronawirusem i umożliwieniu lekarzom Podstawowej Opieki Zdrowotnej, kierowanie pacjentów do punktów wymazowych w oparciu o teleporadę, przed szpitalem zaczęły tworzyć się kolejki.
- Na spotkaniu online z wójtami i burmistrzami wyraziliśmy prośbę, żeby spróbować stworzyć punkty wymazowe w kilku innych miejscach. Taki powstał w Dobczycach w oparciu o prywatną firmę, który działa w formule drive thru, a wymaz pobierany jest z samochodu. Dzisiaj nie ma już problemów z kolejkami, ale ilość wymazów dochodzi tam prawie do 150 dziennie, natomiast w Myślenicach początkowo było podobnie, jednak w ostatnim tygodniu liczby maleją. Notujemy mniejsza liczbę zachorowań z ponad 100 zeszliśmy do liczby dwucyfrowej – zwracał uwagę Józef Tomal.
"Największe problemy z jakimi się borykamy to cotygodniowe zmiany decyzji"
Aktualną sytuację w myślenickim szpitalu szczegółowo opisał Adam Styczeń:
Adam Styczeń, dyrektor SP ZOZ w Myślenicach: Sytuacja jest dynamiczna i zmienia się każdego dnia. Odnosząc się do całości systemu – przeżywamy całkowity chaos organizacyjny. Na czym on polega? Na chwilę obecną w szpitalu przebywa 78 pacjentów u których potwierdzono zakażenie. To mniej więcej tyle samo, ile mamy w decyzji administracyjnej wojewody na dzień 9 listopada. Aktualnie na respiratorach jest 10 pacjentów z czego 6 to pacjenci zakażeni Covid-19.
Największe problemy z jakimi się borykamy to cotygodniowe zmiany decyzji w kierunku zwalczania epidemii kosztem jednostek którymi kierujemy. Dzisiaj doszliśmy do ściany, której już przekroczyć się nie da. Decyzją z dnia 5 listopada, która jest nie do zrealizowania, rozszerzono nam liczbę łóżek do 114 dla pacjentów zakażonych, plus stanowiska pacjentów izolowanych, plus respiratory. W tej chwili idą dalej o poszerzenie dodatkowych 6 stanowisk respiratorowych.
W związku z powyższym; jeśli mamy wydzielić z 213 łózek - bo trudno do struktury łózek dla dorosłych brać pod uwagę łóżka dziecięce, noworodkowe, SOR-owskie, czy będące w opiece długoterminowej - ponad 50% stanowiłyby świadczenia z tytułu zakażonych na covid. Na każdorazowe pytanie co z pacjentami, którzy trafiają do tego szpitala z innymi jednostkami chorobowymi ani ze strony województwa, nie ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia nie ma odpowiedzi.
Na każdorazowe pytanie co z pacjentami, którzy trafiają do tego szpitala z innymi jednostkami chorobowymi ani ze strony województwa, ani ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia nie ma odpowiedzi.
Rozpoczynaliśmy najpierw przekształcenie na łózka covidowe te w części oddziału zakaźnego, następnie przekształciliśmy cały oddział neurologii, z całą częścią oddziału wewnętrznego – dysponując 60 łóżkami dla pacjentów zarażonych SARS COV 2. W dniu 5 listopada otrzymaliśmy kolejną decyzję, po której przebudowaliśmy oddział spełniając wszystkie strefy covidowe. To również zabezpieczenie świadczeń na rzecz pracowników. Muszą mieć miejsce do przejścia, śluzy, zabudowę części chłodnej, odpowiednie węzły sanitarne i dopiero możemy wejść do części brudnej i czystej. Z tego tytułu ponieśliśmy wydatki rzędu 50 tys. zł., bo to nie tylko oddział pierwszego piętra, ale również Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Dzisiaj okazuje się, że te wszystkie prace nie mają sensu, bo musimy rozwinąć kolejne 30 łóżek w części pierwszego piętra i dokonać kolejnej przebudowy oddziału, wydzielając strefy w zupełnie innym jego skrzydle.
Nie da się co tydzień - nas jako dyrektorów szpitali zmuszać, aby na bazie istniejących łóżek zamieniać łózka covidowe kosztem pozostałych. Już dzisiaj świadczenia neurologiczne mamy realizowane w oddziale wewnętrznym, a nadwyżkę świadczeń internistycznym w oddziale chorób płuc. Od poniedziałku wszystkie świadczenia neurologiczne, internistyczne zostają przeniesione do oddziału pulmonologicznego i tam będzie realizowany zakres trzech dziedzin – neurologii, interny i chorób płuc.
Nie da się co tydzień - nas jako dyrektorów szpitali zmuszać, aby na bazie istniejących łóżek zamieniać łózka covidowe kosztem pozostałych.
Rozszerzając o kolejne 30 łóżka musimy zlikwidować neurologię, internę, pulmonologię, ortopedię. Powiem krótko; tak daleko pójść nie można. Gdybyśmy na początku wiedzieli, że ktoś ma zamiary przekształcenia w 90 procentach myślenicki szpital w szpital covidowy, to mamy na tyle terenów zielonych, że podejmujemy decyzję w okresie wakacyjnym i budujemy szpital kontenerowy na placu pozaszpitalnym.
Trudno sobie wyobrazić, żeby zespoły ratownictwa medycznego, które przyjeżdżają z pacjentami również z wypadków nie miały możliwości przyjęcia pacjentów. Miejsc w szpitalnych na oddziałach ratunkowych można zrobić tyle, na ile pozwala ich infrastruktura. Jeżeli mamy wydzielonych 7 miejsc dla pacjentów izolowanych na covid, a zespoły ratunkowe przywożą 24 pacjentów, to kupiliśmy dodatkowe łóżka, żeby pacjenci mieli możliwość przebywania na nich w w cieple z dostępem do personelu.
Nie możemy przyjąć większej ilości pacjentów, bo stwarzamy zagrożenie dla tych którzy przyjeżdżają i na szpitalnych oddziałach ratunkowych przebywają, dopóki tych pacjentów nie umieści się w odpowiednich oddziałach.
Tak daleko pójść nie można. Gdybyśmy na początku wiedzieli, że ktoś ma zamiary przekształcenia w 90 procentach myślenicki szpital w covidowy, to mamy na tyle terenów zielonych, że w okresie wakacyjnym mogliśmy budować szpital kontenerowy na placu pozaszpitalnym.
Jeśli chodzi o badania molekularne, to sytuacja poprawiła się na tyle, że ruszyły krakowskie laboratoria i rozdzieliliśmy badania na te które są wykonywane ze skierowań lekarzy, czyli w namiotach przyszpitalnych i te, które są bezpośrednio kierowane do krakowskich laboratoriów z poziomu oddziałów szpitalnych. Dzięki czemu jesteśmy w stanie upłynnić czas oczekiwania zespołów ratownictwa medycznego.
Ponieważ czas oczekiwania na badania jest nadal kilkunastogodzinny, podjąłem decyzję i rozpisałem postępowanie przetargowe na zakup testów molekularnych. Taka umowa została podpisana 9 listopada. W przyszłym tygodniu spodziewamy się dostawy tego sprzętu. W między czasie przygotowaliśmy przebudowę laboratorium mikrobiologicznego tak, żebyśmy mogli umieścić te urządzenia w części, w której będą wykonywane badania.
Wdrożyliśmy procedurę rejestracji, aby możliwe było wpisanie laboratorium na listę ministra zdrowia i pozyskanie refundacji ze środków publicznych. Jeżeli wszystko się powiedzie, liczymy na to że w ostatnim tygodniu listopada te badania dla potrzeb naszych pacjentów szpitalnych bylibyśmy w stanie realizować już we własnym zakresie, na potrzeby szpitala i zdecydowanie skrócimy czas oczekiwania - od 3 do 4 godzin.
Czy obawiasz się zarażenia covid-19?
- bardzo boję się zakażenia bardzo boję się zakażenia 30%
- trochę boję się zakażenia trochę boję się zakażenia 25%
- nie myślę o tym nie myślę o tym 24%
- w ogóle nie boję się zakażenia w ogóle nie boję się zakażenia 22%
- Głosów: 2437
Karetka wymazowa dojedzie do niepełnosprawnych
Natomiast Małgorzata Bajer, kierownik wydziału zdrowia starostwa powiatowego informowała, że od środy 11 listopada w Myślenicach będzie działać karetka wymazowa.
– NFZ sfinansuje dojazdy do pacjentów niepełnosprawnych i tych, którzy z różnych względów nie są w stanie dotrzeć do punktu wymazowego ani w Myślenicach ani w Dobczycach – tłumaczyła. Zamówienie takiej karetki wymazowej dla pacjentów niemobilnych odbywa się za pośrednictwem lekarza POZ.
Odniosła się też do spadającej liczby potwierdzonych przypadków, zwracając uwagę na dwie przyczyny takiego stanu rzeczy. Może to być efekt obostrzeń związanych z wprowadzeniem czerwonej strefy lub czynnik społeczny, bowiem nie wszyscy z objawami zgłaszają się do lekarza.
Małgorzata Bajer, kierownik wydziału zdrowia starostwa powiatowego: W poprzednim tygodniu, 6 listopada było 137 przypadków, dzisiaj ta liczba to 57. Są różne interpretacje tego zjawiska. Może to być efekt obostrzeń czerwonej strefy, czyli być może następuje wygaszanie epidemii w związku z wprowadzanymi obostrzeniami lub inna sytuacja – społeczna.
Od ubiegłego tygodnia został wprowadzony obowiązek rejestrowania wszystkich badań w systemie. W mobilnych punktach spada liczba wykonanych komercyjnych testów. Można przypuszczać, że ludzie obawiają się, że trafienie do systemu wiąże się z 10 dniową zolacja, a dla ich rodzin to 10 dni plus dodatkowe 7. Chcąc tego uniknąć, mogą rezygnować z testów komercyjnych, albo mając lekkie objawy nie zgłaszają się do lekarza.
W ubiegłym tygodniu były dni, że do wymazu czekało 340 osób. Przez sobotę i niedzielę to 150 osób. W mobilnym punkcie w Myślenicach w szczytowym momencie mieliśmy 150 wymazów dziennie, teraz mamy średnio 50.
Dobowy przyrost potwierdzonych przypadków Covid-19 w powiecie myślenickim
Podkreślała, że na popularności zyskują testy kasetkowe. - Te kosztują nie jak dotychczasowe 470 zł, a 120 w dodatku wyniki dostępne są w ciągu pół godziny – mówiła.
Nie tylko lekarze i pielęgniarki walczą z koronawirusem
Z kolei Maciej Ostrowski (Wspólnie Dla Powiatu) pytał jakiej pomocy szpitalowi może udzielić powiat. W odpowiedzi Adam Styczeń zwracał uwagę, że na chwilę obecną największy priorytet to rozbudowa sieci tlenowej w pomieszczeniach wymagających przeorganizowania na łózka covidowe.
Podkreślał, że ministerstwo zdrowia wprowadziło dodatkowe wynagrodzenia dla pracowników wykonujących zawody medyczne, czyli dla lekarzy i pielęgniarek, ale pominął personel pomocniczy.
Potwierdzone przypadki Covid-19 w powiecie myślenickim:
- Kierowcy sanitarni, panie salowe, ta grupa pracowników został wyłączona. Musimy zrobić wszystko, aby ich docenić. Skoro państwo o nich zapomniało, my jako zarządzający szpitalem powinniśmy o nich pamiętać – podkreślał dyrektor szpitala.
Jak się okazuje, udzielenie pomocy w tym zakresie nie jest takie proste. - Chcemy pomagać, ale nasze możliwości budżetowe jako powiatu są ograniczone. Chętnie bym dał, ale nie umiem powiedzieć z czego. Taka sytuacja wystąpiła w Domach Pomocy Społecznej. Program rządowy dawał jednorazowe dodatki od kilkuset do kilku tysięcy złotych, ale nie każdemu z pracowników personelu. Miesiąc temu związki zawodowe napisały pismo, że ja ich nie doceniam, bo oni nie dostali dodatków. Nie ja to wymyśliłem, nie ja stwarzałem kryteria. To były środki z budżetu państwa. Możemy apelować do wojewody, parlamentarzystów, aby działania były przemyślane. Pieniądz dzieli nawet w sytuacjach najtrudniejszych – mówił starosta Józef Tomal.
Jego wypowiedź uzupełnił wicestarosta podkreślając, że powiat nie może finansować wynagrodzeń. - Taki obowiązek spoczywa na NFZ. Możemy dofinansować zakupy inwestycyjne, ale nie wynagrodzenia. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby wesprzeć naszą jednostkę – deklarował Rafał Kudas (FZM).
Czy działania prowadzone przez rząd ograniczą rozwój epidemii w Polsce?
- zdecydowanie tak zdecydowanie tak 12%
- raczej tak raczej tak 9%
- trudno powiedzieć trudno powiedzieć 13%
- raczej nie raczej nie 21%
- zdecydowanie nie zdecydowanie nie 45%
- Głosów: 1901
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Strategie PiS dokładnie pokazał nam były minister Szumowski.
? maseczki od instruktora narciarstwa
? przyłbice od jego żony
? respiratory od handlarza bronią
? Chiński niecertyfikowany sprzet, ktory dostarczył Antonov.
Tak działa panstwo PiS.
KOLESIE NA SWOIM.
Ja powtórzę tylko, bo to kolejne potwierdzenie i więcej dowodów nie trzeba: PiSowski rząd nie ma żadnej strategii w związku z wirusem, jest prowizorka; jedyną strategią i celem jest utrzymanie się u koryta, co zaprzątało im głowy przez całe lato. Kropka.
Bardzo ważny głos i pokazuje cała strategie walki z pandemią. Wiecej łóżek więcej tego więcej tamtego cerowanie dziur i wszystko na ostatnią chwile nagle tylko covid a reszta może poczekać a było całe lato na przygotowanie się na drugą fale...
Czyli duże zakupy i inwestycje teoretycznie przepłacone, a naprawdę służące do wyprowadzania miliardów na swoje konta.
Takie transakcje robią ludzie Putina a później przeprowadzają się do Londynu i kupują kluby sportowe.
Ośmiorniczki czy zegarki zostawiają naiwniakom, jako okruchy ze stołu.
przeciez z jego wypowiedzi jasno wynika ze dostaje dyspozycje od wojewody co ma robic, a ten chce wiecej i wiecej lozek. skoro ma np 300 lozek a wojewoda chce wiecej na covid to w efekcie jak bedziesz jechal do kosciola albo do pracy i skasuje cie ciezarowka na drodze bo nie wyhamuje, to moze dla ciebie zabraknac lozek... bo rzadzacy wydaja dyspozycje zeby przemieniac takie lozka na covidowe. tak ciezko to zrozumiec?