Sułkowice inwestują w zalew i infrastrukturę. „Przyciąga mieszkańców i turystów”, ale „nie jest czynnym kąpieliskiem”
„Zalew ma dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ to jedyny tak duży teren rekreacyjny, który przyciąga mieszkańców i turystów. Chcemy wykorzystywać ten teren do organizacji wydarzeń sportowych, kulturalnych i rozrywkowych” – mówi burmistrz Sułkowic.
Do wody jednak szybko nie wejdziemy, bowiem zalew „nie jest czynnym kąpieliskiem”
Niespełna 10 lat temu Sułkowice były jednym z najczęściej wybieranych kąpielisk w regionie oraz powodem do dumy samorządowców. "W upalne dni życie w Sułkowicach najsilniej tętni nad zalewem, a tłumy spragnione ochłody ściągają nie tylko z naszej gminy" - w 2013 roku chwalili się ówcześni włodarze.
Przez ostatnie cztery lata mieszkańcy regionu skarżą się na stan obiektu zwracając uwagę na zaniedbania, niszczejącą infrastrukturę, brak ratowników, zamierające na nim życie oraz na to, że w wodzie zamiast ludzi pływają… glony i śmieci. Do tego dochodziły nocne imprezy, dewastacja i brak nadzoru.
Zmianę w tym zakresie obiecywał Artur Grabczyk, który w 2018 roku obejmował stanowisko burmistrza Sułkowic. "Zalew jest w tragicznym stanie. Akty wandalizmu, lata zaniedbań , brak dbałości o stan wody sprawiły, że na chwilę obecną miejsce to nie nadaje się do użytku. Podejmujemy próby ratowania terenu zalewu, który przede wszystkim potrzebuje gruntownego remontu i stałego dbania o ten teren" – mówił na naszych łamach.
O skuteczności tych działań nie są przekonani nasi czytelnicy. Ponad połowa z was nie wierzyła w to, że burmistrzowi uda się przywrócić świetność tego miejsca.
Rewitalizacja w małych krokach
Z początkiem kolejnego sezonu sprawdziliśmy jak obecnie wygląda sułkowicki zalew. W sąsiedztwie zbiornika powstała ścieżka spacerowa prowadząca do mini skateparku, odnowione zostały wszystkie drewniane elementy takie jak molo, pomosty i ławeczki oraz zainstalowano monitoring.
Gmina zapłaciła za to 305,3 tys. zł. (146,7 tys. zł pochodziło z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, a 157,7 tys. zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Wkład własny z budżetu gminy wyniósł 276,5 tys. zł.
Jak się okazuje, to nie koniec planów związanych z rozwojem tej części miasta. Do końca 2021 roku, gospodarz gminy planuje kontynuację asfaltowania alejki spacerowej oraz utworzenia strefy siłowni plenerowej. Tu również wspierać się będzie pieniędzmi z Urzędu Marszałkowskiego (124,6 tys. zł).
Jakie znaczenie dla gminy ma ten obiekt i jakie plany związane z jego rozwojem na najbliższe lata ma burmistrz?
Artur Grabczyk, burmistrz Sułkowic: W dalszym ciągu teren zalewu rekreacyjnego ma dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ jest to jedyny tak duży teren rekreacyjny, który przyciąga zarówno mieszkańców jak i turystów. Systematycznie wykonywane są tam prace rewitalizacyjne, które przywracają obiektowi jego funkcję i sprawiają, że w dalszym ciągu cieszy się on zainteresowaniem.
Obszar ten ma wiele potrzeb, dlatego też pozyskujemy dofinansowania na realizację inwestycji, aby w znacznym stopniu nie obciążać budżetu naszej gminy. Chcemy wykorzystywać ten teren do organizacji ciekawych wydarzeń sportowych, kulturalnych, rozrywkowych, koncertów z wykorzystaniem odnowionego amfiteatru.
Na pytanie dotyczące możliwości korzystania z wody, burmistrz odpowiada krótko; „zalew nie jest czynnym kąpieliskiem”.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.