Trzecia dawka szczepionki dla osób 50+ i głos na temat restrykcji. Wróci lockdown?
- 21 września 2021
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej wiceminister zdrowia zarekomendował trzecią dawkę szczepionki dla osób, które ukończyły 50 rok życia oraz pracowników medycznych. Czy wrócą restrykcje i grozi nam kolejny lockdown?
Odkąd na wiosnę ruszyła ogólnopolska akcja szczepień przeciwko covid-19 nie milkły głosy mówiące o czwartej fali koronawirusa, która może nadejść jesienią.
Kluczem do uniknięcia wzrostu zachorowań i kolejnego lockdownu miało być zaszczepienie jak największej liczby Polaków. Do tej pory w skali kraju wykonano 36,9 mln szczepień, ale w pełni zaszczepionych jest 19,2 mln z nas.
Początkowo eksperci szacowali, że do zbudowania odporności, powinno się zaszczepić od 40 do 70 proc. społeczeństwa, czyli w przybliżeniu - między 15 a 26 mln osób. Coraz częściej jednak mówi się o minimum 60 proc. zaszczepionych jako minimalnym progu, gwarantującym odporność populacyjną, a jako liczbę optymalną podaje się 80 proc.
Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 711 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i 15 zgonach wśród chorych osób oraz 1142 pacjentach przebywających w szpitalach na terenie całego kraju.
W ogólnopolskich mediach coraz częściej mówi się o restrykcjach i jak bumerang wraca pytanie o powrót kolejnego lockdownu. Dziś w Sanoku na ten temat wypowiedział się minister zdrowia Adam Niedzielski.
„Na razie nie jesteśmy na takim poziomie liczby zachorowań, żebyśmy podejmowali decyzje o obostrzeniach. Prognozujemy cały czas, że ta średnia liczba zakażeń na koniec września będzie w okolicach tysiąca - mówię o takiej średniej tygodniowej, czyli codziennie praktycznie występującej. To nie są jeszcze przedziały, w których takie decyzje chcielibyśmy podejmować” - zaznaczył.
Minister dodał, że za umowną granice przyjął liczbę 1000 zachorowań dziennie. Poniżej tej liczby nie będzie mowy o wprowadzaniu obostrzeń.
W dalszej części konferencji wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zwracał uwagę, że - podobnie jak w przypadku innych szczepień - ochrona po szczepieniu przeciwko Covid-19 z biegiem czasu maleje. „Wypracowaliśmy wspólne i spójne rekomendacje. Po pół roku od przyjęcia pełnej dawki szczepionki, osoby, które ukończyły 50 rok życia oraz pracownicy medyczni, otrzymają dodatkową dawkę szczepionki" - mówił.
W skali kraju najwięcej szczepień każdego dnia wykonuje się w województwie mazowieckim (2614), śląskim (1984 ) i małopolskim (1712). Tak prezentuje się:
Liczba zaszczepionych w gminach powiatu myślenickiego:
Sułkowice - 7 284 w pełni zaszczepionych (48,3%)
Myślenice - 20 801 w pełni zaszczepionych (46,7%)
Siepraw - 4 124 w pełni zaszczepionych (45,4%)
Dobczyce - 6 727 w pełni zaszczepionych (43,8%)
Tokarnia - 3 770 w pełni zaszczepionych (42,5%)
Pcim - 4 666 w pełni zaszczepionych (41,8%)
Wiśniowa - 2 929 w pełni zaszczepionych (39,4%)
Raciechowice - 2 521 w pełni zaszczepionych (38,9%)
Lubień - 3 811 w pełni zaszczepionych (37,8%)
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Czy oni są poważni? 1000 zakażeń dziennie to powód do zamykania kraju i gnębienia 40mln ludzi?? Rozumiem 1000 hospitalizacji, ale spośród tysiąca zakażeń hospitalizowanych będzie ile? max 5 procent? Serio tego nie udźwigniemy? Było 12 tys. dziennie i koniec świata nie nastąpił.
Polacy dalej tępi i już 2 lata dają się zastraszać ?
Wszytko idzie w górę i będzie szło dopóki będziecie się dali zastraszać i nie wyjdziecie na ulicę.
Może jak zaczniecie zdychać z głodu albo żreć z śmietników to jakkolwiek zaczniecie myśleć.
Tak to już jest jak 90% społeczeństwa polskiego to debile...
"Ostatnio zaczynam się zastanawiać, czy większym zidioceniem jest próba przekonania „zaeliksirowanych”, że wprawdzie dwie poprzednie dawki szczepionki okazały się nieskuteczne i niezbędna jest trzecia, „przypominająca” (że tamte nie działają), a jednocześnie przekonanie „nieszczepów”, żeby koniecznie przyjęli pierwsze dwie, bo to świetny pomysł…
Czy może jednak poważniejszym zaćmieniem intelektualnym jest fakt, że skądinąd całkiem na ogół rozsądni ludzie, są w stanie wierzyć w te brednie, które już tak bardzo się nie składają, że wystarczy zwykła logika dwuwartościowa na poziomie szkoły podstawowej, żeby popukać się w czoło.
O sytuacji w Izraelu pisałem kilkakrotnie, bo przecież dramat zaczął się tam już na przełomie stycznia i lutego, a tylko robienie dobrej miny do złej gry i prężenie muskułów przez premierów, ministrów i część prominentnych przedstawicieli tamtejszej służby zdrowia, starała się zamieść fakty pod dywan. Ostatecznie oficjalnie przyznano, że „szczepionka” Pfizera nie działa, a ściślej rzecz ujmując, działa w 39 procentach. Tyle, że to nadal skuteczność względna, bo przecież bezwzględna jest znana od dawna i wynosi maksymalnie 1,62%, a w przypadku „szczepionki” Pfizer tylko 0,7%. Ile?! Dokładnie tyle! Przy czym warto podkreślić, bo nie każdy o tym wie, że regulator amerykański (FDA) wymaga od każdego preparatu leczniczego dopuszczonego do obrotu skuteczności bezwzględnej na poziomie co najmniej 50%… co chyba jest zrozumiałe, prawda?
(...)
Pan doktor Adam Niezgoda wyjaśnia na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Nadużyć i Naruszeń Prawa w związku z Covid-19, o co chodzi. (...)
Tłumaczyłem już, że KAŻDY ma matematycznie większą szansę bez przyjmowania tych preparatów, że pozostanie w dobrym zdrowiu. To czy się zarazi, czy nie, pomijając kwestie środowiskowe (oczywiście w szpitalu covidowym pewnie zainfekować się łatwiej), to szansa zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa wynosi właśnie 50%. Ale przecież zachoruje tylko od 5 do 15% zarażonych, a już poważny przebieg choroby dotyczyć będzie co najwyżej kilku procent osób. Z tego hospitalizowanych będzie jeszcze mniej, a szansa śmierci też jest od dawna znana i nie przekracza 0,2 procenta, czyli mieści się w zakresie sezonowej grypy (0,1-0,3%).
Skoro „szczepionka” nie tylko nie gwarantuje zdrowia, ale wiadomo, że można się zarażać, być nosicielem, a nawet rozsiewać koronawirusa (przypomnę, że w badaniach oxfordzkich stwierdzono 251 razy większą ilość patogenu U ZAELIKSIROWANYCH), jaki to ma sens?
Więcej na temat diagnozy obecnej sytuacji można posłuchać w wypowiedzi doktora Zbigniewa Hałata w trakcie cytowanego wyżej zebrania zespołu parlamentarnego.
(...)
Warto w tym miejscu zacytować fragmenty artykułu z Vaccine Impact, który zawiera linki do oficjalnych danych z Wielkiej Brytanii.
“Ujawniono kolejne dowody potwierdzające, że program szczepień przeciwko Covid-19 jest ogromną porażką, co potwierdza, że przez cały sierpień 80% osób, które rzekomo zmarły na Covid-19, było zaszczepionych przeciwko tej chorobie. Zapoznaj się z najnowszym raportem statystycznym Covid-19 wydanym przez Public Health Scotland (PHS) 8 września 2021 r. Zgodnie z tabelą 16 raportu w okresie od 28 sierpnia 2021 r. do 3 września 2021 r. wśród nieszczepionych osób powyżej 60-ego roku życia odnotowano 36 przyjęć do szpitala związanego z Covid-19, podczas gdy w populacji częściowo zaszczepionej było 7 przyjęć. Jednak wśród w pełni zaszczepionych w wieku 60+ odnotowano ogromną liczbę 299 przyjęć i ten sam trend można zaobserwować w poprzednich tygodniach aż do 7 sierpnia 2021 r. (…)
Dlatego pokazuje to, że szczepienia przeciwko Covid-19 ZWIĘKSZAJĄ RYZYKO HOSPITALIZACJI w przypadku ekspozycji na Covid-19 o 70%, zamiast zmniejszenia ryzyka o 95% jak deklarują producenci szczepionek i władze.“ (...)"
Cytowałam z "Blog bez znieczulenia"
"Działa tylko trzecia dawka!"
https://naodlew.pl/
Blisko 90 procent wyszczepionych w Wielkiej Brytanii i od razu 9 razy więcej chorych na covid niż rok temu...
"Wielka Brytania: Zakażeń dziewięć razy więcej niż rok temu
(...)
Tymczasem liczba zaszczepionych co najmniej jedną dawką w Wielkiej Brytanii wzrosła w ciągu doby o 14 586 - obecnie co najmniej jedną dawką zaszczepiono 48 593 019 osób (89,4 proc. osób powyżej 16. roku życia).
W pełni zaszczepionych jest w Wielkiej Brytanii 44 466 121 osób (81,8 proc. wszystkich osób powyżej 16. roku życia). (...)"
Cytuję z:
https://www.rp.pl/ochrona-zdrowia/art18939561-wielka-brytania-zakazen-dziewiec-razy-wiecej-niz-rok-temu
Politycy 4 opcji są tak bezczelni i pewni siebie, że czasem się zapominają i wychodzą ze swoich ról. Należało by wymienić wszystkie nazwiska jakie się tam pojawiły, ale wystarczy Szumowski, Dworczyk, Cieszyński, Gliński, Neumann, Budka, Siemoniak. Wszyscy bez dystansu, masek a nam każą(przepraszam, zachęcają) się szczepić, grożą lodałnem, duszą gospodarkę i służbę zdrowia. Ludzie pytam po raz któryś na tym forum, po której dawce eliksiru się obudzicie? Czy przy następnych wyborach cały ten cyrk zostanie zapomniany? I znów wybór w postaci lepszego zła PO lub PIS ewentualnie durna Lewica czy śliski PSL
Trzecia czwarta, a potem dziesiąta dawka, trochę jak na grypę też co rok XD
Straszne zakażenia, maseczki, dystans, dezynfekcja, a elyty bawią się na urodzinkach dziennikarza po staremu, tam wirusa nie ma, a może oni tacy wielmożni, że ich on nie dotyka, a może po prostu on wcale nie jest tak groźny jak od początku się wmawia.
A kto nadal wierzy w plandemię, niech logicznie pomyśli czy gdyby to była tak straszliwa choroba to politycy, którzy myślą tylko o sobie świadomie by się na nią narażali.