Temple/Wróbel: Po Rajdzie Rzeszowskim
- 10 sierpnia 2011
- Po pętli sytuacja wyjściowa w klasie była całkiem niezła, 6 pozycja ze stratą zaledwie 0,7 s do 5 zawodnika oraz ok. 8 s do 4 zapowiadała niezłą walkę. Niestety, na strefie serwisowej okazało się, że łożysko lewego przedniego koła powiedziało dość i jedynym naszym celem było doturlanie się do mety - relacjonuje Klaudia Temple
Fot. Temple/Wróbel
Dla załogi Klaudia Temple/ Jakub Wróbel startującej Citroenem Saxo w klasie N2, w 20. Rajdzie Rzeszowskim w ramach rundy Rajdowego Pucharu Polski, miał być to 4 tegoroczny start w w tym cyklu.
- Do Rzeszowa przyjechaliśmy po naukę i zbieranie doświadczeń. Z racji tego, że są to moje pierwsze starty na rajdowych trasach, póki co wszystko dla mnie jest nowe. Po zapoznaniu wiedziałam, że ten Rajd na pewno nie będzie łatwiejszą imprezą niż poprzednie, w jakich miałam okazję uczestniczyć. Bardzo wąskie, techniczne, kręte a zarazem szybkie odcinki specjalne budziły spory respekt. Dłuższa skrzynia biegów wcale nie ułatwiała walki na oesach pod Rzeszowem, a nowe zawieszenie, które przyszło do nas na 3 dni przed rajdem, testowaliśmy w zasadzie na pierwszych kilometrach pierwszego odcinka specjalnego. Mimo rozjeżdżania się na początku, po pętli sytuacja wyjściowa w klasie była całkiem niezła, 6 pozycja ze stratą zaledwie 0,7 s do 5 zawodnika oraz ok. 8 s do 4 zapowiadała niezłą walkę. Niestety w tym momencie dla nas rajd się skończył, na strefie serwisowej okazało się, że łożysko lewego przedniego koła powiedziało dość i jedynym naszym celem było doturlanie się do mety – relacjonuje Klaudia Temple
- Jak to się mówi „takie są rajdy”. Z Rzeszowa wyjeżdżamy z bagażem doświadczeń, które na pewno w przyszłości zaprocentują. Korzystając z pecha rywali udaje nam się również wywieźć kilka punktów, które z racji okrojonego planu dalszych startów mogą okazać się niezwykle cenne w drugiej połowie sezonu. Powoli zaczynamy przygotowywać się do Rajdu Wisły, na którym jeśli tylko się uda, mamy zamiar się pojawić. Rywalom z klasy gorąco dziękujemy za walkę oraz fantastyczną atmosferę na dojazdówkach i przed pkc’ami, a kibicom za doping na odcinkach i przed komputerami – powiedział Jakub Wróbel.
Jeśli posiadasz zdjęcia z 20. Rajdu Rzeszowskiego i chcesz, aby znalazły się pod tekstem, zaloguj się i dodaj je do galerii, lub też wyślij na maila: redakcja@miasto-info.pl
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
czytam te wasze komentarze i ręce opadają, każdy może wyrazić swoje zdanie ale najgorsze jet to że was tak bardzo kuje w oczy to że ktoś próbuje coś robić że nie siedzi na ławce na rynku albo przed kompem tylko fajnie się bawi i spełnia swoje marzenia i nie ma tu znaczenia to czy jestem lepszym czy gorszym kierowcą i tak z takim budżetem to jedyne co mogę to się bawić a wy siedźcie dalej w domu i piszcie głupoty :)
Klaudia, PEDAL TU DE METAL i nie wnikaj w to,co znawcy piszą:) i niech Cie Kubczyński prowadzi do sukcesów, a Młody ze Stachem dbają dzielnie o Saxofon :)
Aby być "prawdziwym Myśleniczaninem" należy interesować się wyłącznie siatkówką i narciarstwem reszta sportów się zupełnie nie liczy. To jest powód histerycznych reakcji np. złośliwego. A jakież to inne załogi startowały ? Oczywiście Robert Hundla prawdziwy fachowiec ale to już RSMP więc prima sort , załoga ze szpica więc tu nie ma dyskusji , jak słyszałem jakiś kolega Hondą , którego nie znam i wschodząca gwiazda mistrz prostej Tomasz Kasperczyk. Tak się składa że Klaudia i Kuba to jedyna załoga w Pucharze która konsekwentnie realizuje swój plan i ma wszelkie zadatki na profesjonalny team , czy się to komus podoba czy nie.
Do większości "znawców" tematu ,proponuję kupić sobie największy rozmiar pampersa i usiąść na prawym fotelu w rajdówce a potem krytykować.Dziewczyna wsiadła w "wyjeżdżone paści"jedzie bodajże 3 rajd i już mają być wynik???
To co w rajdach do dziś robią tacy którzy od dziesięcioleci "zbierają doświadczenia"?
Najwięcej do powiedzenia mają ci którzy jak każdy krytyk "wiedzą jak się powinno jeździć tylko nie potrafią".
Rozmawiałem z wielu" mistrzami" którzy nie będą jeździć KJSów po parkingach bo to nie dla nich a po wyjechaniu na normalne Oesy dostają manto że aż miło.
Dokladnie:) najwazniejsze to spelniac swoje marzenia i dobrze sie przy tym bawic:)