Rajd Wisły: Komentują myśleniczanie startujący w zawodach [wideo]
- 22 września 2011
57 Rajd Wisły przeszedł do historii. Ta trudna, techniczna, miejscami wybijająca i niezwykle zabrudzona trasa spowodowała, że do mety dotarło 37 załóg. Zawody komentują myśleniccy zawodnicy biorący udział w rajdzie
Najkrótszy czas miała cieszyńśka załoga Jarosław Szeja/Marcin Szeja, jadący samochodem Honda Civic Type R. Myślenickie załogi podróżowały ze zmiennym szczęściem. Sensacyjnym debiutantem okazał się Tomasz Kasperczyk, któremu udało się uzyskać 7 miejsce w klasyfikacji generalnej oraz 4 w klasie A6. Rafał Horecki dojechał do mety na 29 miejscu w generalce oraz na 2 w N2. Startujący w ramach klasy „gość”, Sławomir Sawicki wraz z Robertem Hundlą przez cały dzień borykali się z awariami technicznymi swojego samochodu, co uniemożliwiło im walkę z Aleksem Zawadą.
Rajd komentują:
Tomasz Kasperczyk - Rajd Wisły uważam za bardzo udany. Pierwszy raz w mojej karierze mogłem zmierzyć się z bardzo doświadczonymi kierowcami Rajdowego Pucharu Polski, którzy maja już za sobą parę lat startów. Na prawym fotelu Citroena C2R2 zagościł Damian Syty.
Pierwszy raz miałem do czynienia z doświadczonym pilotem, to właśnie dzięki niemu przede wszystkim udało się osiągnąć bardzo wysoki wynik jak na pierwszy rajd. Pierwszy odcinek jechałem zbyt nerwowo, co skutkowało słabym wynikiem. Nie obeszło się także bez wycieczki poza drogę wynikającej z mojego błędu, gdy na do hamowaniu do zakrętu zblokowałem koła i wylądowaliśmy poza drogą. Jednakże dość szybko udało nam się wrócić na trasę rajdu i nadal walczyć o wynik.
Na kolejnych odcinkach starałem się poprawić nieco wynik i przede wszystkim uspokoić swoja jazdę. Z każdym kilometrem rajdu wyniki były coraz lepsze. Po odcinku 3, klasyfikowaliśmy się na miejscu 6 w generalce, a ostatecznie rajd ukończyliśmy na miejscu 7 oraz 4 w klasie A6 9 Rundy Rajdowego Pucharu Polski. Wynik ten to zasługa także moich mechaników Wieśka Bąka, Pawła Wisełki oraz Bartka Lewandowskiego, którzy przygotowali doskonale mój samochód i nie sprawiał on żadnych problemów na odcinkach tego rajdu. Myślę że doskonały rezultat który udało się osiągnąć będzie dla mnie kolejną motywacją aby poświęcić jeszcze więcej czasu na trening i kiedyś walczyć w czołówce Pucharu Polski.
Damian Syty - Miło wspominam Rajd Wisły, gdyż na tym właśnie rajdzie w 2009 roku debiutowałem w roli pilota u boku Wojtka Chuchały, dla którego był to również pierwszy start w rajdach samochodowych. Udało nam się wtedy przejechać bez większych przygód meldując na mecie w Jastrzębiu.
W tym roku trzeba przyznać, że organizatorzy z Andrzejem Szkutą na czele zrobili kawał dobrej roboty. Bardzo ciekawe i zarazem trudne technicznie odcinki specjalne, a przy tym bardzo kompaktowa trasa rajdu dała radość nie tylko zawodnikom, ale przede wszystkim kibicom, którzy nie pokonując dużych odległości mogli zobaczyć zmagania w wielu miejscach.
Był to nasz pierwszy start z Tomkiem i jednocześnie debiut Tomka w Rajdowym Pucharze Polski. Pomimo tego, iż nie mieliśmy czasu na trening ponieważ decyzja o wspólnym starcie zapadła na dzień przed zapoznaniem do Rajdu Wisły, uważam start za bardzo udany. Na zapoznaniu z trasą dość szybko udało nam się znaleźć wspólny język, a to zaowocowało pewną jazdą na trasie rajdu. Przed rajdem postanowiliśmy, że oprócz dobrej zabawy postaramy się przyspieszać z kilometra na kilometr nie zwracając uwagi na czasy konkurencji. Po pierwszym dość nerwowym odcinku Tomek jak pilny uczeń zaczął stosować się do wskazówek, co owocowało coraz szybszą jazdą. Dyscyplina psychiczna przede wszystkim jak głosi nasze motto zaowocowała 7 miejscem w klasyfikacji generalnej oraz 4 miejscem w klasie 57 Rajdu Wisły. Wynik przerósł nasze najśmielsze oczekiwania i na pewno będzie motorem napędowym do kolejnych startów. Uważam, że młody 19 letni Tomek Kasperczyk ma szanse na odniesienie sporego sukcesu w tym sporcie jeśli tylko będzie chciał nad sobą nadal pracować.
Rafał Horecki - Kolejny raz dotarliśmy bez większych przygód do mety. Spokojna i rozważna jazda pozwoliła nam uplasować się na drugim miejscu w klasie, co zdecydowanie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Szybkie a zarazem techniczne odcinki na pewno wiele nas nauczyły, co z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Rajd zorganizowany wzorowo. Brak jakichkolwiek opóźnień, czy odwołanych odcinków, za co oczywiście bardzo dziękujemy. Podziękowania również dla Stanley Racing za wzorową obsługę samochodu i dla kibiców za gorący doping. Do zobaczenia na Cieszyńskiej Barbórce.
Klaudia Temple – Dla nas Rajd Wisły okazał się niestety nieudany, pierwsza pętla to nietrafiony dobór opon na tylniej osi. Druga pętla i chęć odrabiania strat zaowocowała przygodami w postaci dwukrotnego zwiedzania przydrożnych rowów oraz uderzenia w skarpę. Na domiar złego przed startem do 6 odcinka specjalnego okazało się że mamy kapcia. Szybka zmiana koła i spóźnienie na pkc w postaci 1 minuty, to kolejne straty jednak nic nie zapowiadało tego co miało się za chwilę stać. Podczas ruszania do 6 oesu coś się „urwało” przy samochodzie, sprzęgło zaczęło ślizgać, a w samochodzie unosiły się kłęby dymu. Jak się później okazało pękła obudowa skrzyni biegów. Jej fragmenty wylądowały na płycie, a olej wylał się na sprzęgło. Decyzja podjęta na strefie zakładała próbę podjęcia dotoczenia się do mety po punkty w klasie, niestety skrzynia powiedziała dość na PKC’u wyjazdowym ze strefy serwisowej zakleszczając się na 1 biegu. Rajd ogólnie mimo braku osiągnięcia mety oceniam bardzo pozytywnie, rewelacyjne techniczne odcinki specjalne, niezwykle kompaktowa trasa oraz wspaniała organizacja, to coś dzięki czemu będziemy chcieli wrócić na Wisłę za rok.
Jakub Wróbel - Po raz kolejny Wisła dla mnie nie okazała się zbyt łaskawa, jednak jak to się mówi co nas nie zabiję to nas wzmocni, a doświadczenia które zebraliśmy podczas tego startu na pewno pomogą nam w przyszłym roku. Wielkie dzięki dla Piotrka Barana który jest konkurentem w naszej klasie, a pomógł dając nam cenne rady co zrobić gdy wybór mieszanki opon nie okazał się zbyt właściwy. Już teraz wiemy że Rajd Zamkowy został odwołany, w zasadzie została już tylko Cieszyńska Barbórka, która ma odbyć się w drugiej połowie listopada. Rajd ten ze względu na datę jest niezwykle trudny, odcinki o charakterystyce podobnej jak na Wiśle wraz z niezwykle kapryśną pogodą (śnieg wcale nie należy do rzadkości) zapowiadają bardzo ciekawe zawody. Mamy nadzieję, że uda się dopiąć budżet i pojawimy się w Cieszynie na ostatniej rundzie tegorocznego RPP. Bardzo dziękujemy sponsorom za pomoc w startach tj. firmie Husqvarna Bętkowski Service oraz sklepowi motoryzacyjnemu Auto-Fart Myślenice. Patronat medialny nad startami załogi objęły Miasto-info.pl, rajdowy puchar.pl, Sedno, Dziennik Polski oraz kfpr.com.pl.
Sławomir Sawicki: - Już na trzecim zakręcie odcinka specjalnego numer 1 urwała się w naszym Citroenie C2R2 Max, podpórka lewarka zmiany biegów. Potem, podczas kolejnego OS-u padł alternator i drastycznie spadło ciśnienie w pompie paliwa. Oszczędzaliśmy prąd jadąc bez świateł, odłączając haldę. Niestety, pomimo tego prądu zabrakło tuż przed jednym z PKC-ów podczas komasacji i musieliśmy z Robertem pchać auto. Dzięki nadludzkim wysiłkom ekipy serwisowej samochód został naprawiony i dopiero trzecią, ostatnia pętlę rajdu mogliśmy pojechać normalnie. Myślę, że na kondycję sprzętu miała wpływ prawie dwuletnia przerwa w jeździe. Oczekiwania były znacznie większe, a rzeczywistość jak zwykle je zweryfikowała.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
fajnie jest poczytac wasze opinie po rajdzie. dawac czadu na kolejnym!
Czyżby dream team extreme południe się rozleciał i Marek Temple próbuje sił w rajdach płaskich ? To się chyba nazywa kryzys wieku średniego czy jakoś tak :-).
a ja Wam powiem, ze C2 Tomka jest najładniejszą cedwójką na polskich OSach ;) biorę pod uwagę RSMP jak i RPP
to R2, R2Max czy VTS-ka?
Każdy z tych kierowców maży o takej C2
[quote=gość: Misiek2] Czyżby dream team extreme południe się rozleciał i Marek Temple próbuje sił w rajdach płaskich ? To się chyba nazywa kryzys wieku średniego czy jakoś tak :-). [/quote]
Nie dajcie minusów tylko czekam na odpowiedź. Widziałem nie tak dawno Ziemka Paśa w takiej koszulce i te zapowiedzi auto od Hołka do kupienia itd. Od początku pachniało mi to błazenadą.
Przecież zespół się nie rozleciał tylko zmienił dyscyplinę więc nie wiem w czym w ogóle problem. Terenówka sprzedana w zamian jest rajdówka i tyle w temacie :)
Dzięki Kuba za rzeczową odpowiedź na to czekałem , nic prostszego , a nie ciągłe bicie piany wokół Pana Marka. Pozdrawiam i trzymam kciuki.