logo-web9
Myślenice

Myślenice. Radni zdecydowali. Komisja rewizyjna skontroluje pracę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego

Decyzją radnych powiatowych Komisja Rewizyjna przeprowadzi kontrolę w Szpitalnych Oddziale Ratunkowym w myślenickim SP ZOZ. 

Sprawdzi m.in. działalność SOR na przełomie ostatnich 3 lat, zapewnienie bezpieczeństwa ratunkowego dla mieszkańców, stabilność działania oddziału i przyjrzy się konfliktom na linii przełożony-pracownicy

O powołanie komisji rewizyjnej podczas poprzedniej, 60. sesji rady powiatu wnioskował radny Jan Bylica (PiS). Po debacie nad zadłużeniem i przyszłością placówki, w obszarze zainteresowania radnych PiS, znalazł się Szpitalny Oddział Ratunkowy. Ten w ostatnim czasie zmaga się z brakiem lekarzy i problemem zabezpieczenia dyżurów

Przewodniczący Tadeusz Żaba (FZM) skierował wniosek o powołanie komisji do konsultacji prawnej. - Opinia mecenasa liczy 4 strony. Niemniej jednak posiłkując się opinią, taka kontrola i zaproponowany zakres prac jest możliwy. Komisja nie będzie mogła otrzymać wszystkich dokumentów, m.in. ze względu na dane medyczne, ale będzie mogła pytać np. o liczbę skarg – przed głosowaniem w trakcie 61. sesji rady powiatu wyjaśniał jej przewodniczący.

Komisja Rewizyjna do końca 2023 r. skontroluje:

1. Czy prawidłowo realizowane jest podstawowe zadanie oddziału dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa ratunkowego mieszkańców powiatu oraz przepisy prawa regulujące prace SOR?

2. Czy zapewniona jest stabilność pracy tego oddziału pod względem obsady personalnej oraz kwalifikacji osób zatrudnionych na tym oddziale?

3. Czy prawidłowo zorganizowana jest praca oddziału?

4. Czy istnieją lub istniały poważne konflikty personalne na linii przełożony - pracownicy i czy są one, lub były prawidłowo rozwiązywane zgodnie z obowiązującymi procedurami na przestrzeni 3 lat?

5. Czy były udokumentowane skargi pacjentów lub ich rodzin na pracę kierownika, lub pracowników SOR w przeciągu 3 lat?

6. Czy przeprowadzone były systematyczne szkolenia dla pracowników oddziału w ciągu 3 lat?

Za podjęciem uchwały w sprawie zlecenia Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Myślenickiego przeprowadzenia kontroli w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Myślenicach głosowało 23 radnych, a 2 nie oddało głosu.

„Dyżurowanie przez lekarza na SOR jest normalnym dyżurem w ramach ordynacji i pracy w szpitalu”

Podczas dalszej części sesji, radny Piotr Dziadkowiec (PiS) pytał o obecną sytuację na oddziale chirurgicznym i konflikt między lekarzami, o którym przed kamerami mówił dyrektor Adam Styczeń. Do odwołania zawieszone zostało wykonywanie planowych zabiegów na chirurgii ogólnej, czego powodem miał być problem z obsadzeniem dyżurów.

Dyżurowanie przez lekarza na SOR jest normalnym dyżurem w ramach ordynacji i pracy w szpitalu. Może jest to brutalne, ale jeżeli ktoś nie wykonuje poleceń szefa, to albo powinien go szef zwolnić, albo powinien odejść z pracy. Nie są to polecenia niezgodne z prawem – starosta Józef Tomal (FZM).

Starosta opowiadał o swoich doświadczeniach w spotkaniach kadry szpitala, które nie przypadły mu do gustu.

"Dyżurowanie przez lekarza na SOR jest normalnym dyżurem w ramach ordynacji i pracy w szpitalu. Może jest to brutalne, ale jeżeli ktoś nie wykonuje poleceń szefa, to albo powinien go szef zwolnić, albo powinien odejść z pracy. Nie są to polecenia niezgodne z prawem. Nie będę mówił o szczegółach, ale byłem zażenowany podejściem niektórych ludzi do wykonywania swoich obowiązków. To jest żenujące i tyle mogę powiedzieć. Oddział pracuje  - mówił Józef Tomal (FZM).

Odniósł się też do sytuacji finansowej szpitala i liczby wykonywanych zabiegów. 

Starosta Józef Tomal (FMZ): To pan dyrektor jest pracodawcą w szpitalu. Dokonałem analizy planowanych zabiegów w ostatnich 5-8-10 latach na tym oddziale w myślenickim szpitalu.

Mogę powiedzieć pod kątem ekonomicznym, że m.in. przy marnym i niepełnym finansowaniu procedur przez NFZ, strata na oddziale chirurgicznym jest duża. Powiększa się, dlatego, że procentowo znacząco zwiększył się udział zabiegów planowanych.

- Dlaczego mamy najkrótszy okres oczekiwania na zabiegi? Może tutaj pacjenci nie chcą przyjść i kłania się jakość usług? – drążył Piotr Dziadkowiec (PiS).

- Absolutnie nie. Jest odwrotnie. Tam, gdzie nie chcą przyjść, to zabiegów jest mało. U nas bardzo chcą przyjść, zabiegów wykonuje się dużo, dlatego koszty są większe – wyjaśniał starosta Tomal.

Weź udział w sondażu!

Głos zabrał też Kazimierz Panuś (WDP); „To nie jest kwestia niskiej jakości usług, tylko chęci pacjentów z ościennych miejscowości, - w tym m.in. z Krakowa, którzy przyjeżdżają tu z wyboru na leczenie np. w poradni chirurgicznej. Prezentujemy w mediach informację o znakomitym wyposażeniu i odnowieniu oddziałów, więc ludzie chcą być leczeni w nowoczesnych warunkach.

W związku z czym, ta ilość osób i zwiększająca się liczba zabiegów, jest adekwatna do potrzeb, które reguluje prawo rynku. Niestety dług, który narasta, jest niezaprzeczalną kwestią zaniechań NFZ, w związku z ustawą zdrowotną i informacjami podawanymi na początku, że to za pacjentem idą pieniądze. To jest podstawowe źródło problemów również myślenickiego szpitala. Taką kondycję ma większość szpitali w Polsce" – przekonywał.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!