Myślenice. Radny dopytuje, czy szpitalowi grozi zamknięcie. Starosta: Mogę uspokoić mieszkańców. Leczymy i będziemy leczyć
- 23 października 2024
- Czy myślenickiemu szpitalowi grozi zamknięcie? – powołując się na krajowe doniesienia medialne, podczas sesji powiatu dopytywał radny Jan Bylica (PiS). Wnioskował też o sesję specjalną w tej sprawie.
- Mogę uspokoić mieszkańców. Leczymy i będziemy leczyć – zapewniał starosta.
Ostatecznie radni przegłosowali dotację na sprzęt dla oddziału ginekologiczno-położniczego wraz z blokiem porodowym.
Podczas 7. sesji rady powiatu, która odbyła się 18 października, radni jednogłośnie podjęli decyzję o przekazaniu 145 990 zł dotacji dla myślenickiego szpitala.
Pieniądze zostaną przekazane na zakup sprzętu (dwóch histeroskopów diagnostyczno-operacyjnych, dwóch resektoskopów bipolarnych zabiegowych pasywnych, jednej pompy do histeroskopii oraz jednego kompletu drenów do pompy), który trafi na oddział ginekologiczno-położniczego wraz z blokiem porodowym.
Jak przed głosowaniem wyjaśniała Małgorzata Bajer, kierownik wydziału bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w starostwie sprzęt „pozwoli na wykonanie mniej inwazyjnych i bezpieczniejszych zabiegów u kobiet, które są lepiej płatne przez NFZ”. Przekonywała, że ta inwestycja zwróci się w ciągu kilku miesięcy. Według niej; za zabieg wykonywany metodą klasyczną NFZ wypłaca 1700 zł, a z użyciem tego sprzętu, można go rozliczyć w okolicach 5000 zł. – To daje kilkaset tysięcy złotych rocznie – mówiła.
Radna Marta Gajek (PiS) zwracała uwagę, że to inwestycja w oddział, który „został przedstawiony jako jeden z generujących największe zadłużenie szpitala na poziomie ok. 2 mln zł”. - Leczenie pacjentów to nie biznes. Ubytki i brak pieniędzy w szpitalu z różnych powodów i bilans to cyfry. Cokolwiek bym zrobiła, to zagłosuję za sprzętem, bo to służy dobru pacjentów – mówiła.
Z kolei Jan Bylica (PiS) pytał, czy myślenickiemu szpitalowi grozi zamknięcie? - Powołam się na doniesienia medialne. W kraju zamykane są poszczególne oddziały, a nawet szpitale. Czy u nas nie ma takich zagrożeń? Do tego dochodzi kwestia nadwykonań, na które brakuje pieniędzy. Pytanie koleżanki Gajek jest zasadne. Może się tak okazać, że będziemy chcieli oddział utrzymać, a nam się nie uda. Co z tymi pieniędzmi, które zainwestujemy? – dopytywał.
Wicestarosta Rafał Kudas (FZM) wyjaśniał, że wspomniane świadczenia są nielimitowane i na pewno zostaną opłacone. - Nie ma obawy w tym zakresie – uspokajał. - Do tego, aby odnieść się do sytuacji szpitala potrzebna, byłaby osobna sesja. Rozumiem pana ciekawość. Są problemy jeśli chodzi o płatność z NFZ, jest dziura budżetowa w NFZ i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Nie przekonują mnie argumenty podawane ani przez opozycję, ani przez rząd – wyjaśniał wicestarosta Kudas (FZM).
Jan Bylica wnioskował o to, aby zwołać sesję tematyczną. – Interesuje mnie to, co dzieje się u nas - jakie kroki powinniśmy poczynić żeby zabezpieczyć szpital oraz dowiedzieć się w jakiej znajduje się kondycji – mówił.
Dyskusję zakończył Józef Tomal (FZM); - Mogę uspokoić mieszkańców. Leczymy i będziemy leczyć – mówił starosta.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Leczmy dalej bimbających sobie nieubezpieczonych do tego dochodzi masę innych spraw które generują gigantyczne koszty
Zadłużajmy się dalej i mówmy o potrzebie zmian systemowych a kolejne rządy czy z lewa czy z prawa nie robią nic by kolejki były mniejsze a dostęp do specjalisty nie za rok tylko już !
Ja wam rządu nie wybierałem. Deficyt na 300 miliardów. Tego państwa już praktycznie nie ma.
A pamiętam jak lewactwo splute żółcią chodziło jak za pisiorów deficyt wyniósł ok 60 miliardów 😂
Chcieliście tuska to macie tuska 😂
Kij w mrowisko. Składka nie odliczana od podatku w imię "dosypywania" pieniędzy do NFZ. Jaki % przeznaczono na wynagrodzenia a jaki na poprawę infrastruktury? Czy umawianie pacjentów co 10 minut na wizytę,a potem ich oczekiwanie na korytarzu po godzinę lub dłużej jest ok? To zazwyczaj starsi, schorowani ludzie...
Jak wchodzi do szpitali polityka to się dzieje jak się dzieje
A pan Tomal dlaczego jak miał stan zawałowy pojechał do szpitala do Krakowa a nie chciał w Myślenicach bał się tego syfu co narobił czy o co chodziło
A on wie, że miał ten stan? Czy to znowu tworzony temat zastępczy w związku z koncepcjami burmisia na Zarabiu (dewelopki, Magiczny dom)? Oj, chyba radny Jan i paru dyżurnych popracują w mediach jakiś czas.
Syf w szpitalu? Przecież to normalka podczas remontów. I niech się dzieje, będą dalsze wysokie standardy!
Historyk od autostrad też głośno ponoć protestował jak swego czasu przywieźli go do myślenickiej ubijalni z covidem 😅
Taki wspaniały ten „śpitol” szkoda tylko że ci którzy to głoszą, rękami i nogami bronią się przez nim 😂 coś na rzeczy musi być.