Myślenice: Wody Polskie czyszczą koryto Bysinki. Taką potrzebę zgłaszacie od lat
- 12 sierpnia 2025

W odpowiedzi na wnioski mieszkańców Wody Polskie rozpoczęły usuwanie zatorów ziemi i krzaków utrudniających przepływ Bysinki. Prace porządkowe prowadzone są na odcinku 900 metrów
Na potrzebę czyszczenia koryta Bysinki w wiadomościach wysyłanych na redakcja@miasto-info.pl zwracaliście uwagę od lat. Głos w tej sprawie zabierali też radni. „Cembrowina Bysinki wymaga czyszczenia” – w czerwcu 2024 roku zwracał uwagę radny Jan Bylica (PiS).
Z kolei starosta przypominał, że to zadanie Wód Polskich i przestrzegał przed dalszym zanieczyszczaniem koryta potoku. Mieszkając w sąsiedztwie potoku dzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi zasypywania Bysinki przez mieszkańców.
Do koryta - jak mówił - miał trafiać urobek z ogrodów i ziemia z budów. Jak argumentował taka sytuacja wynika z braku nadzoru Wód Polskich i braku egzekwowania prawa. „Jak przyjdzie kiedyś spora woda, to wszyscy pożałujemy” – mówił Józef Tomal (FZM).
Od kilku dni na potoku Bysinka za sprawą Wód Polskich trwają prace w zakresie udrożnienia koryta przez usuwanie zatorów utrudniających swobodny przepływ wody. Za pomocą ciężkiego sprzętu zbierana jest ziemia, gałęzie i konary.
- Prace odbywają się na odcinku 900m w km 2+600-3+500. Czyszczenie żłobu potoku zostało zrealizowanie na zlecenie Nadzoru Wodnego w Myślenicach, jak również jest odpowiedzią na wnioski mieszkańców miasta – informuje Magdalena Gala rzecznik PGWWP Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Za PO da się, a za PISU się nie dało. Jednak Tusk jest lepszy od Kaczyńskiego.
A jak tam były tereny lęgowe np. myszy polnej? Co na to ekolodzy? Czy ktoś to sprawdził?
Dno od źródła ma sporo nawozu z rur odprowadzających mocz, to szybko zarasta.
Czasem się jeszcze płukają w górnym biegu opony .
A istnieje taka instytucja bo z obserwacji tylko słychać a nic nie robią i zapewne przetarg wygrał Zając znając życie po kolesiostwie
Raba aż się prosi o wyczyszczenie dna i pogłębienie koryta . Od mostu wiszącego w dół aż się prosi . Może by wreszcie jakieś ryby były....
Wystarczy nie karać za pobieranie kamieni. Jak dawniej.