Kamil Ostrowski rezygnuje z funkcji pierwszego trenera Orła Myślenice
- 25 listopada 2025
Kamil Ostrowski zrezygnował z funkcji pierwszego trenera drużyny seniorów Orła Myślenice. Drużynę z Dolnego Przedmieścia prowadził ponad pięć lat
Jako główny trener pracował z zespołem przez ostatnie pięć i pół roku, a kilka lat wcześniej tworzył sztab Pawła Karasia oraz Dawida Sudra. Wraz z trenerem pracę przy pierwszej drużynie zakończył też jego asystent Jakub Stasiak.
„Trenerze, dziękujemy za wszystkie piękne chwile, profesjonalizm i Orłowskie serducho! Mówimy: do zobaczenia!” – czytamy na stronie klubu.
Pod jego wodzą Orzeł zdobył m.in. mistrzostwo okręgówki i awansował do V ligi. Drużyna czterokrotnie docierała do finału okręgowego Pucharu Polski – dwukrotnie triumfując, a dwukrotnie przegrywając po rzutach karnych.
Wcześniej osiągał sukcesy z grupami młodzieżowymi, a dziś to wychowankowie tych roczników stanowią fundament pierwszego zespołu.
- Jak śpiewał Grzegorz Markowski z Perfectu: „Wszystko ma swój czas”. I tak też ustaliłem z Zarządem już w lipcu, zaraz po awansie do V ligi, że poprowadzę drużynę tylko do końca roku kalendarzowego. Po zakończonej rundzie – choć nie było to łatwe, biorąc pod uwagę, jak długo jestem związany z tym klubem – uznałem, że „trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść”. Podtrzymując ustalenia z lata, chciałbym wszystkim z całego Orłowskiego serducha podziękować” – mówi trener Kamil Ostrowski.
Kamil Ostrowski: Jak śpiewał Grzegorz Markowski z Perfectu: „Wszystko ma swój czas”. I tak też ustaliłem z Zarządem już w lipcu, zaraz po awansie do V ligi, że poprowadzę drużynę tylko do końca roku kalendarzowego. Po zakończonej rundzie – choć nie było to łatwe, biorąc pod uwagę, jak długo jestem związany z tym klubem – uznałem, że „trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść”. Podtrzymując ustalenia z lata, chciałbym wszystkim z całego Orłowskiego serducha podziękować”.
Na przestrzeni lat przed prowadzonymi przeze mnie drużynami stawały różne zadania. Początkowo była to walka o utrzymanie w okręgówce, później budowa solidnego zespołu mogącego rywalizować z każdym. A gdy do pierwszej drużyny zaczęli dołączać wychowankowie, którzy przeszli pełny proces szkolenia w klubie – wzmocnieni kilkoma doświadczonymi zawodnikami z zewnątrz – mogliśmy powalczyć o upragniony awans.
W mojej pamięci zostaną również wszystkie finały pucharowe i dwa zdobyte Puchary Polski na szczeblu powiatowym. Najważniejsze jednak jest to, co wspólnie z ludźmi związanymi wokół klubu, stworzyliśmy na Dolnym Przedmieściu Orłowską społeczność – klub z niepowtarzalną filozofią szkolenia dzieci i młodzieży oraz seniorską drużyną, która z dumą stawia na swoich.
Najlepszym dowodem, że ta społeczność to coś więcej niż tylko futbol, były czasy, gdy przez blisko 10 lat wspólnie organizowaliśmy charytatywny Memoriał im. Stacha Cichonia. To były niezapomniane chwile i działania, które naprawdę pozytywnie wpływały na nasz region. Oczywiście trzymam kciuki za chłopaków i nowego trenera w nadchodzącej rundzie. Wierzę, że ta drużyna będzie stawiać kolejne kroki naprzód – czego jej, już jako kibic, serdecznie życzę.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.



Komentarze