Sport

Piłka nożna: Derby B-klasy Jawor Jawornik - Staw Polanka 0:0 [wideo]

Piłka nożna: Derby B-klasy Jawor Jawornik - Staw Polanka 0:0 [wideo]

W sobotnim meczu 15 kolejki myślenickiej B-klasy Jawor Jawornik zremisował bezbramkowo ze Stawem Polanka


Jawor: Ocetkiewicz – Hyla (76’ Ptasiński), S. Woźniak, J. Woźniak – M. Podoba, J. Podoba (60’ Piskorz), Węgrzyn, Hudaszek (65’ Bartosz), Piotrowicz – Zając, K. Podoba
Staw: Wojtyca - Zięba, Tekieli, K. Kochan, Jawor - S. Kochan, Skałka (57' Chwaja), Biel, Wierzbicki, Fijał - Motyka (82' Bujas)
Sędziowali: K. Cienkosz – P. Baran, T. Jędrzejak
Żółte kartki: Piotrowicz – Zięba, Jawor

Początek meczu należał do Jawora, goście postawili na skomasowaną defensywę zostawiając na szpicy osamotnionego Motykę. W 3 min. Zając dostał podanie za plecy obrońców i gdy minął już linię obrony i przejął piłkę został podcięty od tyłu przez Ziębę. Było to 25 metrów od bramki stąd arbiter zdecydował się na ukaranie obrońcy gości tylko żółtym kartonikiem. Z rzutu wolnego minimalnie pomylił się Hudaszek.

Kolejne minuty obfitowały w nieustępliwą walkę o każdą piłkę, jak to bywa w meczach walki okazji bramkowych było jak na lekarstwo - jedyne zagrożenie pod obiema bramkami wynikało ze stałych fragmentów gry. Najbliższy szczęścia w drużynie gości był Fijał, ale miał zbyt ostry kąt na oddanie celnego strzału a w ekipie gospodarzy Hudaszek, który ładnie uderzył z rzutu wolnego z 30 metrów, na wysokości zadania stanął jednak Wojtyca.

Więcej emocji przyniosło ostatnie 10 minut. Zawodnicy obu drużyn zmęczeni upałem opadli trochę z sił, mniej ścisłe było krycie i kilka razy zapachniało bramką. W 35 min. Wierzbicki uderzył z dystansu, dobrze ustawiony Ocetkiewicz pewnie złapał piłkę. Chwilę później Jawor był o włos od zdobycia bramki, Piotrowicz wyłuskał piłkę, podał do Hudaszka a ten wyłożył ją na 16 metr do nadbiegającego M. Podoby, ten uderzył z lewej nogi myląc się o centymetry.

W 39 min. równie dobrą okazję mieli goście, rajd lewą stroną przeprowadził Fijał, zagrał w pole karne gdzie piłka trafiła pod nogi stojącego 10 metrów od bramki Biela - ten strzelił bez zastanowienia, na szczęście dla miejscowych tuż obok bramki.

W 43 min. po dośrodkowaniu S. Woźniaka doszło do sporego zamieszania w polu karnym Stawu, ostatecznie piłka spadła pod nogi Zająca a ten strzelił kozłem trafiając w słupek... była to najlepsza okazja Jawora w tej części meczu.

Druga połowa była znacznie słabsza, pierwszy kwadrans znów należał do Jawora ale miejscowi nie mieli pomysłu na sforsowanie bardzo uważnie grającej defensywy gości. Raz, w 63 min. po zagraniu Piskorza bliski szczęścia był po raz kolejny Zając ale Wojtyca przytomnym wyjściem z bramki skrócił kąt i zdołał sparować piłkę.

Z biegiem czasu inicjatywę zaczął przejmować Staw, widać było że goście zachowali w tych tropikalnych warunkach więcej sił. Jawor z rzadka kontratakował. Z ciekawszych sytuacji można przytoczyć minimalnie niecelny strzał Zająca z 18 metrów (76 min.) a pod drugą bramką strzał z 16 m. Wierzbickiego pół metra nad poprzeczką (78 min.) oraz uderzenie z ostrego kąta S. Kochana wybronione przez Ocetkiewicza.

 

W 87 min. po indywidualnej akcji Bartosz minął obrońcę przy linii bocznej pola karnego, został przez niego podcięty ale arbiter główny po chwili wahania nakazał grać dalej mimo ostrych protestów graczy i kibiców gospodarzy. W 90 min. piłkę meczową dla Stawu miał Fijał, który po podaniu Wierzbickiego wpadł w pole karne, w dobrej sytuacji huknął jednak nad poprzeczką.

Autor globusnc www.jaworjawornik.futbolowo.pl

Powiązane tematy

Komentarze (3)

Zobacz więcej