Bulina, Kornatka: Trzy osoby zaginęły w lesie, sezon na grzybobranie trwa
- 17 października 2012
Tylko w niedzielę policjanci otrzymali dwa zgłoszenia o zagubieniu w lesie pary turystów z Krakowa i 63-latka z gminy Myślenice, który wybrał się na grzyby
W niedzielny wieczór przed godz. 21 dyżurny myślenickiej policji otrzymał zgłoszenie o tym, że z wyprawy na grzyby w pobliżu Osieczan nie wrócił 63-letni mieszkaniec gminy Myślenice, uskarżający się na poważne schorzenie neurologiczne.
Do akcji poszukiwawczej poderwano natychmiast kilkunastu policjantów KPP Myślenice i ponad dwudziestu strażaków (ochotników oraz z KPPSP). Służby skoncentrowały swoje działania na północno-wschodnich, zalesionych stokach góry Ukleina.
Około godz. 23 penetrujący leśne ostępy w granicach Buliny policyjno-strażacki patrol na quadzie OSP Zarabie, odnalazł zdezorientowanego w ciemnościach zaginionego. Udzielono mu pomocy medycznej.
Kornatka: Zagubiona para
Tego samego dnia, około godz. 14 policjanci KP Dobczyce przyjęli zgłoszenie od dyspozytora pogotowia ratunkowego o zagubieniu się w lesie w Kornatce kobiety i mężczyzny, który mógł przejść atak padaczki. Dzięki pomocy łowczego funkcjonariusze policji wraz ze strażakami zawodowymi, ochotnikami i ratownikami medycznymi w krótkim czasie zlokalizowali miejsce pobytu dwójki krakowian. Napotkali ich w kompleksie leśnym przy jednej z myśliwskich ambon. Im także udzielono niezbędnej pomocy medycznej.
Szymon Sala KPP Myślenice: Policja prosi o zachowanie ostrożności podczas wypraw do lasu, zwłaszcza w rejony których topografii nie znamy, zabieranie ze sobą odpowiedniego wyposażenia (np. sprawnej latarki, naładowanego telefonu komórkowego, jaskrawego ubioru), a szczególnie o sprawowanie należytej opieki nad osobami, których dolegliwości mogą przyczynić się do szybszej utraty orientacji w tego rodzaju miejscach.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Niestety - "przerażająca jest siła nałogu" - że zacytuję klasyka Jana Kaczmarka z "Ballady o mleczarzu". Ostanie dwa a nawet trzy lata były niezbyt łaskawe w grzybki. Ten rok jest inny i nie dziwię się, że gawiedź ruszyła do lasów po to cenne trofeum. Sam mam już ponad 20 słoiczków na ciężkie czasy :)) Życzę szukająco-zbierającym aby bez niczyjej pomocy wracali do domów z pełnymi koszykami - pozdrawiam - Zb.
Quady się przydają
ale po łysiczkach ciągnie w las :p
szlaki są dla wszystkich, po to są wyznaczane, aby każdy mógł szlak przejść. ci ludzie zaginęli w lesie, co w naszych lasach nie jest trudne, zwłaszcza gdy nie zna się topografii okolicy i wypuszcza się głęboko w las. możliwe, że swoje zrobiło również grzybobranie. teraz właśnie łatwo o łysiczkę lancetowatą po której baaaardzo łatwo stracić orientację ;)
no dżungle koło Myślenic coraz większe połapać sie trudno a może jakieś nieodkryte plemie zamieszkuje te knieje?