Nagrał wypadek na zakopiance. Wszystko trwało kilka sekund [WIDEO]
- 28 stycznia 2013
Wiele pisze się o wypadkach na zakopiance, ale niewiele z nich udaje się zarejestrować. Zobacz jak kierowca traci panowanie nad samochodem
Klatki z filmu umieszczonego na portalu youtube.com
Do wypadku doszło przy wyjeździe z Myślenic w kierunku Krakowa. Wszystko dzieje się w przeciągu kilku sekund. Kierowca podczas wyprzedzania traci panowanie nad samochodem, przez moment próbuje wyjść z poślizgu, ale zatrzymuje się na barierze ochronnej.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Przednionapędówka co tu dużo gadać tak po prostu kończy się jazda z większą prędkością....
75% normalnych użytkowników drogi nie będzie wiedziało jak głęboką kontrę odkręcić i ile tego gazu dodać co zazwyczaj ma jeszcze gorsze konsekwencję. Skoro klepnął już hamulec zaraz po wystąpieniu poślizgu (być może nawet to go pogłębiło) to powinien go trzymać do końca, pewnie i tak uderzył by wtedy w barierę ale przy prędkości zdecydowanie mniejszej niż w tym momencie.
czytelnik z całym szacunkiem ale nie masz racji, jesli ktos nie wie co robic z rekami i nogami to lepiej żeby uderzył w cokolwiek z predkoscia 30-40 km/h niz 70-80 po drodze uderzając jeszcze w innego uzytkownika drogi. Kontrowac i probowac ratowac to sobie mozna na rajdzie, kjsie czy innej pojezdzawcelub gdy wiemy co robimy. Kontrola trakcji w niczym nie pomaga podczas jazdy "bokiem" i wyciagania auta, wręcz wtedy przeszkadza. ESP odpowiada za to o czym ty myślisz.
qbus z całym szacunkiem ale nie masz racji. Niestety trzymanie hamulca w poślizgu - gdy samochód leci bokiem, to błąd wielu kierowców i ciężko się tego nawyku oduczyć. W takiej sytuacji to nawet kontrola trakcji i inne systemy nie pomagają, kiedy kierowca nie wie co robić z rękami i nogami. Kontrę w pierwszej fazie zrobił bardzo dobrą, ale niepotrzebnie deptał po hamulcach, a pewnie jeszcze nawykiem sprzegło wycisną - to już w ogóle masakra. Kontra, nogi z pedałów i... fizyka zaczyna działać :)
Jak się siedzi przed kompem to można sobie tak dywagować: dałbym gazu, zaciągnął wajchę, a może włączył wsteczny :-). Może będziecie mieli okazję wypróbować te Wasze teorie w praktyce...