Zima na drogach, samochody poza nimi
- 13 lutego 2013
Zderzenia, stłuczki, poślizgi i potrącenia pieszych. To tego alkohol i jazda z orzeczeniem o zakazie prowadzenia. Opady śniegu utrudniają ruch na drogach powiatu. Coraz więcej kierowców ma problemy z opanowaniem swoich samochodów
Wynik utraty panowania nad samochodem w Lipniku, fot. KPP Myślenice
Rankiem w czwartek 7 lutego, kiedy w powiecie spadło 25 cm śniegu, kilka ciężarówek utknęło przy zwężeniu „siódemki” w Lubniu. Kiedy na miejsce dotarł policyjny patrol pojazdy już ruszyły, bo pozwalała na to przetarta nawierzchnia. - Problem był zatem krótkotrwały, niemniej po zablokowaniu zakopianki poprzedniego dnia, funkcjonariusze ruchu drogowego podjęli decyzję, aby w miejscowości Lubień prosić kierowców o zatrzymanie na poboczu tych ciężarówek, które nie mają założonych łańcuchów na kołach - wyjaśnia Szymona Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Chwilowe problemy z przejazdem mieli kierowcy na drodze wojewódzkiej nr 955 w kierunku Wadowic. W Sułkowicach, na jezdni została unieruchomiona ciężarówka. Interweniowały m.in. służby drogowe. - Pełniące służbę na „siódemce” policyjne patrole ruchu drogowego, zostały wzmocnione. Funkcjonariusze byli przygotowani do tego, aby ewentualnie kierować jadących na Podhale kierowców na objazd przez Mszanę Dolną na drogę wojewódzką nr 968 i w razie potrzeby na węzłowych skrzyżowaniach podjąć ręczną regulację ruchem - mówi Szymon Sala.
Uszkodzone samochody dostawcze
Około godz. 6 w Łękach na drodze powiatowej jadący w stronę Kornatki kierowca forda transita (45-latek z pow. limanowskiego) podczas hamowania przed skrzyżowaniem z pierwszeństwem przejazdu na zaśnieżonej, śliskiej drodze nie zapanował nad samochodem i wjechał w bok poruszającego się prawidłowo drogą główną drugiego forda transita, którego prowadził 46-latek z gminy Dobczyce. Oba samochody dostawcze zostały uszkodzone. Obu kierującym nic się nie stało. Pierwszy z mężczyzn zapłacił grzywnę.
Potrącony chłopiec
Potrącony chłopiec trafił na obserwację do jednego z krakowskich szpitali dziecięcych, fot. KPP Myślenice
Około 8:00 w okolicy przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. Witosa z ul. Jagiellońską doszło do potrącenia 10-letniego chłopca, mieszkańca Dobczyc, który przekraczając jezdnię wpadł pod koła opla astry, którym kierował 33-latek z gminy Tokarnia. Poszkodowany chłopiec trafił na obserwację do jednego z krakowskich szpitali dziecięcych.
- Wstępnie ustalono, że obrażenia, których doznał w tym m.in. podejrzenie wstrząśnienia mózgu nie zagrażają jego życiu. Policjanci ustalili już dodatkowych świadków tego zdarzenia. W czasie zdarzenia – jezdnia oblodzona, zaśnieżona, intensywne opady śniegu. W tej sprawie zostanie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające - relacjonuje Szymona Sala.
Czołowe zderzenie w Sułkowicach
Około 9:00 policjanci interweniowali w Sułkowicach, gdzie na drodze wojewódzkiej nr 956, na zaśnieżonym, śliskim zakręcie w prawo, kierujący skodą octavią 30-letni obywatel Słowacji stracił przyczepność i przejechawszy na sąsiedni pas ruchu zderzył się z jadącym prawidłowo z naprzeciwka renaultem megane, kierowanym przez 35-latka z pow. suskiego. Kierujący nie zostali ranni. Sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym.
Stróża: Odbiła się od barier i uderzyła w autobus
Groźny przebieg miało kolejne zdarzenie drogowe. Około 9:30 na drodze ekspresowej nr 7 w Stróży, na oblodzonym zaśnieżonym wiadukcie, na zakręcie w lewo jadąca w kierunku Zakopanego (dwa pasy w tym samym kierunku) Seatem Ibizą 58-latka z pow. limanowskiego straciła na prawym pasie panowanie nad samochodem. W konsekwencji odbiła się od barier po jednej i drugiej stronie drogi, a następnie na lewym pasie samochód, którym kierowała, został najechany przez jadący w tym samym kierunku autobus Iveco.
Oba pojazdy zostały poważnie uszkodzone. Zarówno kobieta z seata, którą ukarano grzywną, jak i prowadzący autobus nie odnieśli poważniejszych obrażeń, które wymagałyby hospitalizacji. Uczestnicy wszystkich opisywanych zdarzeń byli trzeźwi.
Drugi weekend lutego 9-10 lutego
W dniach 9-10 lutego 2013 r. na „zakopiance” panował wzmożony ruch pojazdów spowodowany także przełamaniem turnusów feryjnych: z Podhala wracali m.in. mieszkańcy woj. mazowieckiego. Nie obeszło się bez niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Myśleniccy policjanci ujawnili w tych dniach m.in. jednego nietrzeźwego kierowcę i jednego prowadzącego samochód mimo orzeczonego sądowego zakazu.
Sobota, 9 lutego
Zakliczyn: Samochód w rowie
Około 16:00 na drodze powiatowej w Zakliczynie 28-letni kierowca hondy, mieszkaniec gminy Siepraw, doprowadził do kolizji drogowej, kiedy skręcając z drogi głównej na parking nie upewnił się, że jest wyprzedzany przez skodę, którą kierował 54-latek z Myślenic. Drugi z samochodów po bocznym zdarzeniu wpadł do rowu. Kierowcy obu pojazdów bez obrażeń.
Pcim: Prowadził mimo sądowego zakazu
Około 19:30 w Pcimiu nieumundurowani policjanci ogniwa kryminalnego poddali kontroli VW Golfa. Jego kierowca nie miał prawa jazdy. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że nad kierującym golfem 24-latkiem z gminy Siepraw ciąży sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Za złamanie tego przepisu mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lub 5 lat.
Sułkowice: Bez dokumentów za to z 0,9 promila
Około 20:35 na drodze wojewódzkiej nr 955 w Sułkowicach patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli kierowcę innego VW Golfa. Kierujący nim mężczyzna nie miał żadnych dokumentów, a badanie na zawartość alkoholu dało rezultat 0,9 promila. 45-latek z powiatu wadowickiego odpowie za przestępstwo.
Niedziela, 10 lutego
Dachowanie w Lipniku
Wynik utraty panowania nad samochodem w Lipniku, fot. KPP Myślenice
Około 8:00 na drodze powiatowej w Lipniku 36-latka z Krakowa za kierownicą opla corsy na zakręcie drogi w lewo straciła panowanie nad samochodem i wjechała do przydrożnego rowu, wywracając samochód na dach. Prowadząca opla wyszła ze zdarzenia bez szwanku
Krzyszkowice: Pijany 57-latek w rowie
Około 13:20 jadący lokalną drogą w Krzyszkowicach kierowca powiadomił dyżurnego o mężczyźnie leżącym w śniegu na poboczu. Skierowany na miejsce patrol odnalazł znajdującego się po znacznym działaniem alkoholu 57-latka z gminy Myślenice, który pozostawał w warunkach zagrożenia życia i zdrowia. - Został zatrzymany do wytrzeźwienia ponieważ nie było możliwości przekazania go w inne miejsce - wyjaśnia Szymona Sala z KPP Myślenice.
Czołowe zderzenie w Tenczynie
Tenczyn, kierowca tego samochodu uderzył w renault którym podróżowała rodzina z Łodzi, fot. KPP Myślenice
Około 15:45 na „zakopiance” w Tenczynie, na wąskim odcinku „siódemki”, jadący w kierunku Krakowa skodą octavią 46-letni mieszkaniec tego miasta, na śliskiej nawierzchni prawostronnego zakrętu stracił przyczepność, przemieścił się na sąsiedni pas ruchu gdzie uderzył w jadące do Zakopanego renault megane, w którym podróżowała rodzina z Łodzi.
Skomielna Biała: Nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał w bok samochodu
Około 16:00 w Skomielnej Białej na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 28 z „zakopianką” kierowca Alfy Romeo (32-latek z gminy Lubień) nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu 37-latce z Warszawy jadącej w kierunku Krakowa oplem uderzając w bok tego samochodu.
Kraksa w centrum Dobczyc
Do najgroźniejszego z odnotowanych w te dni zdarzeń drogowych doszło w centrum Dobczyc. Około 18:50 na drodze wojewódzkiej nr 967 zderzyły się honda i audi. Jak wynika z ustaleń policjantów kierowca pierwszego z pojazdów – 35-latek z Krakowa – na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, zjechał na sąsiedni pas ruchu, gdzie uderzył w audi kierowane przez 26-latkę z powiatu wielickiego.
– Kobieta doznała nie zagrażających życiu obrażeń. W zdarzeniu ucierpiał także pasażer audi oraz kilkumiesięczne dziecko, które jechało z rodziną w hondzie – dziewczynka trafiła na obserwację do jednego z krakowskich szpitali dziecięcych - wyjaśnia Szymona Sala, rzecznik KPP Myślenice.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
lepiej nie wyjezdzac do wiosny jak nie trzeba
nie "to tego" tylko "do tego"
nigdy by mi nie przyszło na myśl, że jak jestem na drodze głównej i chcę skręcić w lewo to muszę się upewnić czy jakiś idiota mnie czasem nie wyprzedza z lewej strony
a mi ze jak jade po rondzie po okregu w srodmiesciu ze natkne sie na kobiety przechodzace srodkiem :)
Tak, tak mylą ten zapas jezdni dla samochodów ciężarowych z chodnikiem. Nie ma się co dziwić - nie każdy jest kierowcą. Tylko teraz nasuwa się pytanie: gdzie nasi "kochani" strażnicy miejscy - lub jakakolwiek informacja, że tak nie wolno ? Nie mówię tu o wlepianiu mandatów tylko o uświadamianiu przechodniów o zagrożeniu jakie występuje zwłaszcza zimą przy takim przechodzeniu na skróty.