Znęcał się nad domownikami. Pijany trafił do aresztu
- 16 stycznia 2014
Policjanci zatrzymali pijanego mężczyznę, który miał znęcać się nad swoją rodziną w jednym z domów w gminie Sułkowice
Do jednej z placówek pomocy społecznej w gminie Sułkowice zgłosiła się kobieta, twierdząc, że została pobita przez męża. Urzędnicy powiadomili o zdarzeniu myślenicką policję.
- Podczas interwencji w jednym z domów, funkcjonariusze ustalili, że mieszkający tam mężczyzna od dłuższego czasu, przejawiając agresję, znęca się fizycznie i psychicznie nad domownikami, wypowiada groźby karalne, wszczyna awantury. 54-latek był już notowany i karany za przestępstwa z użyciem przemocy - wyjaśnia Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
W chwili zatrzymania miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Może trafić do więzienia na 5 lat. Postępowanie w tej sprawie jest w toku.
Natychmiastowy nakaz opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego z pokrzywdzonymi członkami rodziny oraz dozór policyjny – to środki zapobiegawcze, które zastosował prokurator Prokuratury Rejonowej w Myślenicach do czasu sądowej rozprawy wobec zatrzymanego przez policję dwa dni wcześniej mieszkańca gminy Sułkowice. Ma to m.in. zapewnić prawidłowy tok dalszego postępowania.
To kolejny zatrzymany mężczyzna z terenu powiatu, który używa przemocy wobec domowników. W listopadzie policjanci interweniowali w Skrzynce, gdzie mężczyzna dodatkowo posiadał wykonaną metodą chałupniczą broń.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Grozi ,grozi ale i tak go nie zamkną bo więzienia sa przepełnione.Dostanie zawiasy i dalej bedzie podskakiwał. Wystarczy wprowadzić kare śmierci aby pozbyć się kilku chwastów, siedzących sobie w cieplych celach na koszt podatników.Unia nie pozwala karać smiercią bandytów.
Roboty przymusowe np w kamieniołomie lub kopalni wprowadzić, publiczne chłosty. Od razu zmniejszy się przestępczość.
Piszecie o takim kolesiu jakby to był jeden przypadek. Ja znam dziesiątki takich. Tylko każdy jest obojętny na to, co dzieje się obok niego. Z jednej strony rozumiem - z drugiej jeśli zajmujecie się takim pojedynczym tematem, to dlaczego nie spojrzeć na problem szerzej, zająć się ogółem przypadków.