logo-web9
Okolice

ALARMUJECIE: Spłonęła stodoła w Dziekanowicach. Policja wyklucza podpalenie

W miniony weekend w Dziekanowicach spłonęła stodoła. Boicie się, że w rejonie może grasować podpalacz. Policja uspokaja: nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli do czynienia z podpaleniem 

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Dziekanowicach (gmina Dobczyce) w płomieniach stanęła stodoła. - Pożar został zgłoszony dzisiaj rano o godz. 3.20. Działania zastępów straży polegały na podaniu dwóch prądów wody w natarciu i jednego prądu wody w obronie na zagrożony budynek. Po zlokalizowaniu pożaru przystąpiono do prac rozbiórkowych spalonej konstrukcji drewnianej stodoły w celu dogaszenia tlących się elementów - informuje Marian Rokosz z PSP Myślenice. 

Ogień całkowicie strawił budynek, młynek zbożowy, młocarnię i około 1 tonę słomy. Pożar przez dwie godziny gasili strażacy z Jednostki Ratowniczo –Gaśniczej w Myślenicach oraz jednostek  OSP Rudnik, Dziekanowice, Sieraków oraz OSP Dobczyce.

Otrzymujemy od was e-maile w których zwracacie uwagę, że to nie jedyny pożar w ostatnim czasie. Jeden z naszych czytelników wskazuje, że poprzednia stodoła paliła się 26 kwietnia, co miało miejsce również w nocy. Liczba takich wiadomości rośnie po każdym pożarze, co może być spowodowane strachem przed kolejnym podpalaczem. Tylko w ostatnich dwóch latach do serii podpaleń dochodziło w Sieprawiu i Węglówce.

Policjanci uspokajają: - Nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli do czynienia z podpaleniem w przypadku pożaru w Dziekanowicach - mówi Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!