WĘGLÓWKA: W ogniu stanęła stajnia. Przypadek czy kolejne podpalenie?
- 6 maja 2014
Po serii podpaleń w tym rejonie i ujęciu podejrzanego przez kilka miesięcy panował spokój. W weekend w płomieniach stanęła stajnia. Piszecie do nas w obawie przed powrotem podpalacza
Kilka minut po północy w sobotę 3 maja w Węglówce w płomieniach stanęła stajnia. Na miejscu pierwsze pojawiły się jednostki OSP, wówczas w płomieniach znajdowało się poddasze i więxba dachu budynku. Na szczęście właściciel zdążył wyprowadzić zwierzęta.
W akcji udział brali miejscowi strażacy oraz z OSP Wiśniowa i Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Myślenicach. Spaleniu oraz zniszczeniu uległa więźba dachowa i pokrycie dachu.
Po tym zdarzeniu na redakcja@miasto-info.pl otrzymujemy od was e-maile w których mieszkańcy piszą o strachu jaki ponownie zaczęli odczuwać. - Wydawało się, że sprawa jest zamknięta, a budynki znowu płoną. Proszę o nagłośnienie sprawy, chcemy znowu spokojnie spać - czytamy w jednym z nich.
Podpalacz grasował w tym rejonie w ubiegłym roku
Do serii podpaleń w gminie Wiśniowa doszło w ubiegłym roku. Do podłożenia ognia dochodziło zwykle późnym wieczorem i nocą. Najczęściej w ogniu stawały budynki gospodarcze, drewutnie, stodoły, stajnie oraz domki letniskowe w Węglówce i Kobielniku. W sumie na tym terenie zanotowano kilkanaście pożarów. We wrześniu policjanci zatrzymali 20-latka podejrzanego o podpalenia. Jak podaje Dziennik Polski: "Zdarzenie z weekendu jest badane i na razie nie przypisuje się go oskarżonemu".
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
wspolczuje wam ludzie - cale noce trzeba czuwac bo jakis @@@ kocha sie w ogniu