Myślenice: Potrącił kobietę na przejściu i stracił prawo jazdy
- 18 czerwca 2015
Jedna kobieta trafiła do szpitala po tym, gdy przed przejściem dla pieszych na skrzyżowaniu w centrum Myślenic młody kierowca nie zatrzymał się na czas
Do wypadku doszło w poniedziałek 15 czerwca o godz. 16:45 u zbiegu ul. Słowackiego i Żwirki i Wigury w Myślenicach. Przed przejściem dla pieszych zatrzymał się jeden samochód, a kiedy matka z córką weszły na jezdnię, rozpędzony ford fiesta jadący w kierunku Zakopianki nie wyhamował. 19-letni kierowca wjechał na pasy.
W ostatniej chwili 35-latka zdążyła popchnąć 13-letną córkę, a sama upadła na jezdnię przed maską samochodu. Obu udzielono pomocy medycznej w myślenickim szpitalu. Starsza kobieta miała m.in. stłuczone biodro i skręconą nogę.
- Kierowca fiesty z Myślenic był trzeźwy. Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego stracił prawo jazdy. Policjanci ustalili świadków zdarzenia. Jego przebieg i okoliczności są ustalane w prowadzonym postępowaniu - wyjaśnia Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Nie żebym się czepiał,ale w tytule piszecie :cyt."Potrącił dwie osoby na przejściu", a w treści,cyt."W ostatniej chwili 35-latka zdążyła popchnąć 13-letną córkę, a sama upadła na jezdnię przed maską samochodu"
To w końcu doszło do potrącenia, czy może tylko do wymuszenia pierwszeństwa, bo 13-latka została popchnięta,a matka upadła przed maskę i sobie stłukła biodro?
Tak czy siak,to nie neguje zachowania policji (wstrzymanie prawa jazdy), bo mogło dojść do tragedii.
Nie zgadzam się z Tobą. Stracił prawo jazdy, następnym razem przed pasami zwolni. Dla takiego młodego strata prawo jazdy dotkliwa (przynajmniej tak myślę). Skoro inny samochód wcześniej zatrzymał się przed pasami żeby przepuścić przechodniów, nie ma mowy o wtargnięciu na pasy. Więc winę w całości ponosi kierowca. Każdy doświadczony kierowca wie, że w tym miejscu jest tragiczny asfalt (nierówności i hopki) do tego deszcz, być może nie do końca sprawne amortyzatory i nie mamy przyczepności. Dobrze że dziecku się nic nie stało. Według mnie kara słuszna.
Nie ma co analizować tekstu tylko po prostu rozpędzony niemyślący... na śliskiej mokrej nawierzchni najechał na przechodzące przez przejście dla pieszych.....
Gadasz bzdury. Coraz więcej przedsiębiorstw w Polsce bada historię swoich pracowników - m.in zaświadczenie o niekaralności, przewinienia drogowe, a więc bycie w rejestrze osób karanych może w niektórych przypadkach ukrócić na pewien okres plany - tym samym dać nauczkę.
Rozumiem, że wg. Ciebie powinien matkę z dzieckiem zabić, do dopiero wtedy zabranie prawa jazdy jest adekwatne? Na litość Boską to nie jest 10 letni szkrab ze szkoły podstawowej, ale 19 letni mężczyzna, który powinien wiedzieć, że jazda samochodem to odpowiedzialność za siebie i innych. Jechał bardzo szybko, nie zważając na otoczenie - powinien mieć karę, może nie więzienia, co prac społecznych + zadośćuczynienie dla ofiar wypadku.
A i jeszcze jedno między popełnieniem błędu, a spowodowaniem uszczerbku na zdrowiu kogoś jest różnica. Rozumiem, że jakby Twoja córka i jej wnuczka były ofiarami, to też broniłbyś sprawcy wypadku - bezmózgiego szczyla bez wyobraźni - czy jednak miałbyś większą dozę empatii?
Notoryczny problem kierowców w Myślenicach na jednokierunkowych, dwupasmowych jezdniach np. właśnie na Słowackiego, to wymijanie stojącego przed przejściem samochodu, który zatrzymuje się by przepuścić człowieka. Kilkukrotnie mi się zdarzało, że musiałem trąbić na pieszego, żeby nie wszedł pod koła samochodu, który nie był łaskawy zatrzymać się przed przejściem. Dotyczy to zwłaszcza przejść na skrzyżowaniu przy Albercie oraz tego, na którym był wypadek i po drugiej stronie Bysinki. Zawsze gdy tam się zatrzymuję to mam stres, gdy widzę w lusterku zbliżający się samochód... Raz dosłownie wyhamował w ostatniej chwili, że pieszy wskoczył na maskę i nic się nie stało, ale ile razy już widziałem, że cudem nie doszło do tragedii, gdy taki delikwent przejechał obok... Bardzo dobrze, że zabrano prawo jazdy. Powinno się jeszcze wychłostać !!!