ALARMUJECIE: Motocykliści i imprezowicze niszczą las i pobliskie pola
- 4 sierpnia 2015
W każde lato "dzikie imprezy" i motocykle niszczą pola i naszą pracę - piszą do nas właściciele terenów położonych w okolicach lasu "Dalin"
Co roku właściciele znajdujących się tam pól toczą walkę z motocyklistami i "dzikimi imprezami".
Motocykliści wyjątkowo upatrzyli sobie te okolice. Robiąc mniej i bardziej efektywne "wzory" w polach obsianych zbożem, niszczą naszą pracę, pracę rolników, którzy starają się utrzymać tamtejsze pola i łąki nie pozwalając im zarosnąć. Zdarza się , że zasiane tam zboże nie nadaję się do zbioru, ponieważ jest tak zniszczone - pisze do nas jedna z czytelniczek.
Jak twierdzi motocykliści to nie jedyny problem mieszkańców tych terenów. Drugą zmorą są imprezowicze, którzy organizują tam ogniska. Na dowód otrzymaliśmy zdjęcia prezentujące pozostałości po jednej z takich imprez.
- We wszystkich workach znajdują się butelki po jednej z takich imprez, które skrupulatnie, każdego roku rolnicy zbierają z pól by móc normalnie rozpocząć żniwa i inne prace. Są one porozrzucane po całych polach i to właśnie właściciele zajmują się ich uprzątnięciem. Ci ludzie nie doceniają i niszczą pracę, ciężką pracę związaną z uprawą tamtejszych pól - pisze nasza czytelniczka.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
A gdzie jest policja i straż miejska?
Oni tylko jeżdżą po wioskach i łapią kolesia,co zmęczony po pracy pije sobie z kulturą piwko za sklepem,a tam gdzie dzicz niszczy komuś mienie i zaśmiecają to się chyba boją jechać
ja bym raczej zapytał gdzie kultura osobista, gdzie poszanowanie innego czlowieka, jego pracy, przyrody, czy lasu jako wspolnego dobra nas wszystkich? no gdzie?
Na pewno nie po lesie!
To jest właśnie obraz współczesnej młodzieży.Gdzie się pojawią , przebywają , imprezują to zostawiają po sobie syf, śmieci , butelki i wszystko co ze sobą przyniosą.
Nie wiem jak to teraz jest dokładnie ale czy każdy pojazd nie powinien mieć rejestracji ? I czy nie obowiązuje zakaz wjazdu do lasu na motorach. To naprawdę jest plaga w Myślenicach, co na to ochrona przyrody ? Zwierzęta muszą się wynieść bo motory szaleją po lasach . Zapraszam do Osieczan co weekend rano plaga motorów które przez pól dnia hałasują po lesie.
Jestem pewny, że zrobienie toru na dłuższą metę nic nie da. On się po prostu znudzi. Crossowcy potrzebują adrenaliny, jeżdżenia po "dziewiczych" terenach, trudno dostępnych, etc. Większość crossowców to małolaty z jajecznicą w głowie.
Tak jak nigdy nie poradzimy sobie z młodocianymi idiotami za kierownicą samochodu, tak nie poradzimy sobie z młodymi crossowcami i quadowcami. Chyba, że ktoś wpadnie na jakiś cudowny pomysł...