Myślenice: Lodowisko ruszyło...
- 16 stycznia 2016
Po miesiącu prac na płycie Rynku uruchomiono lodowisko. Wczoraj korzystali z niego pierwsi łyżwiarze
fot. Facebook
W połowie grudnia pisaliśmy o drewnianych konstrukcjach, które budowano jako podest pod powstające w centrum miasta lodowisko. Prace trwały przez miesiąc, a wczoraj wieczorem na lodowisku pojawili się pierwsi łyżwiarze. Proces powstawania lodowiska na bieżąco komentujecie na forum.
Tafla lodowiska ma 600m.kw. Maksymalna temperatura przy której "ślizgawka" może być czynna to bezdeszczowe 10 stopni Celsjusza. Obiekt będzie otwarty codziennie w godzinach 10-22.
W poprzednich latach lodowisko budowano na Zarabiu. W jednym z naszych sondaży wskazujecie Rynek jako lepszą lokalizację dla takiej atrakcji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
A w tym obrzydliwym socjalizmie w każdą zimę przy każdej szkole było lodowisko za darmo. Łyżwy można było wypożyczyć na cały sezon za grosze. Dzisiaj wielu rodziców może dziecku powiedzieć: Idź sobie popatrz, jak lodowisko wygląda. Dzisiaj jedno lodowisko na rynku to temat sezonu. Ot, różnica.
Boże, czy Wam nigdy nie dogodzi? Zrobili galerie, źle ale i tak tam chodzi wiekszosc z was. Był festiwal Lata, źle bo nie były takie zespoły jak miały byc ale i tak wiekszosc z was była. Zrobili lodowisko,źle ale i tak kiedys tam bedziecie. Cieszcie sie z tego co mamy!!
Ta cała alapatala to szczyt bezczelności. Lodowisko paskudne jak wielki plac budowy, inspektor BHP mam nadzieję że zainteresuje się źle zabezpieczonymi kablami na których można się ślizgać i na nieszczęście połamać. Muzyka brak jakiegokolwiek gustu, niby miało być ożywienie rynku przez to lodowisko, jest ożywienie jedynie w kieszeniach co po niektórych.Wielki minus dla wykonawców, wydziału promocji i całej reszty. Nie lepszym miejscem było by koło Sokoła, ustronniej, choć blisko rynku, w pobliżu darmowy parking. Ale nie u nas mało kto myśli.
W Warszawie dwa lata temu byłem na lodowisku na starym rynku. Centrum miasta, stolyca, na bogato i w ogóle. Lodowisko kosztowało 0 zł i jeździsz ile chcesz, a wypożyczenie łyżew 7 zł. 10 zł za godzinę... które dziecko sobie może na to pozwolić z kieszonkowego...
Dobrze że już jest. Ale rodziło się to w ciężkich bólach.