Czarny protest w Myślenicach
- 4 października 2016
Około stu osób zebrało się na myślenickim rynku, aby poprzeć akcję przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych
W całym kraju odbył się strajk kobiet. Te wzięły urlopy na żądanie i przeważnie ubrane na czarno wyszły na ulice miast w proteście przeciwko ewentualnemu zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Ta społeczna inicjatywa zwana także "czarnym poniedziałkiem", jest organizowana za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Chodzi o obywatelski projekt ustawy, całkowicie zabraniającej przerywania ciąży, który posłowie skierowali niedawno pod obrady komisji sejmowych.
Na myślenickim rynku zebrało się około 100 osób, które poparły akcję. Głównie były to kobiety. Marsz przeszedł przez centrum miasta. Na transparentach znalazły się takie hasła jak „Jeszcze Polka nie zginęła”, „Wolny wybór”, „Ta ustawa to gwałt”, „Chcemy wyboru nie Salwadoru”.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Łukasz mów za siebie. Pod przykrywką tego lewackiego protestu kryje się legalizacja aborcji. Pomyśl ile kobiet nie bedzie chciało urodzić i zrobi aborcje. Posłuchaj wypowiedzi lasek i co mówią to włos się jeży na głowie. Jedyne co popieram to niestety wykonanie aborcji gry zagraża realnie życiu dziecka lub matki. Nie dla ''widzi mi się'' !
Żenująca szopka stworzona na potrzeby politycznych przepychanek. Jak widać trochę naiwniaków się znalazło..
Brawo drogie Panie.
Jesteście WSPANIAŁE i żadna dewotka Wam nie narzuci co ma być dla Was wartością a co tą wartością nie jest. Tym bardziej kawaler nie mający pojęcia o rodzinie, dzieciach i kobietach.
Karać kobietę, która usunęła ciążę w wyniku gwałtu jak za zabujstwo w porownaniu do max 3 lat jakie moze dostać gwałciciel jest anormalne.
PANIE, MY FACECI JESTESMY Z WAMI.
Pochopne polityczne dlubanie wokol zmiany dotychczasowej ustawy jest nieodpowiedzialnym krokiem. Tu potrzebna jest szeroka dyskusja, dialog spoleczny, a najpoprawniejsze w tak drazliwej sprawie byloby referendum.
Tymczasem Polacy odniesli wrazenie silowego forsowania projektu, projektu skazujacego na spoleczne potepienie, wpychajacego zagubiona w dylematach kobiete w strach,osamotnienie i czarna strefe.
Nawet glos Polskiego Episkopatu: nie wolno karac kobiety wiezieniem za dokonanie aborcji (jak chce wniesiony projekt www.stopaborcji.pl/.../2016/.../projekt_...)
Kobieta ponosi odpowiedzialnosc moralna przed wlasnym sumieniem, wprowadzanie restrykcji panstwowych za aborcje jest symbolicznym powrotem do czasow inkwizycji i palenia czarownic na stosie,,,,
Kobiety w całym kraju protestują by zachować kompromis który istnieje od wielu lat. I nie dość że nikt z rządu nie raczył wyjść, porozmawiać z nimi to jeszcze przedstawiciele rządu mówią "niech się bawią", "protest to kpina". Dodatkowo sympatycy parti rządzących agresywnie obsmarowują protestujących w mediach i w internecie.
Podziękowanie za ten stan rzeczy wróci w przyszłości i to z nawiązką.