Okolice

Sułkowice: Zamiast Halloween postawili na korowód świętych

Sułkowice: Zamiast Halloween postawili na korowód świętych

Święte i święci wyobrażone przez dzieci i ich rodziców zebrali się w kościele w Sułkowicach dzień przed świętem Wszystkich Świętych, by wspólnie przejść korowodem wokół Rynku. To alternatywa dla coraz popularniejszego w Polsce Halloween

Korowód przeszedł ulicami Tysiąclecia, Wąską i 24 Lipca. Uczestnicy pochodu śpiewali i modlili się wspólnie do swoich patronów przy relikwiach różnych świętych, niesionych przez ministrantów. Wszyscy – od przedszkolaków – nawet po osoby całkiem dorosłe - naprawdę bardzo się przyłożyli do tego wydarzenia.

W prawie dwugodzinnym spotkaniu dzieci, rodzice i ich babcie śpiewały różne wesołe pieśni religijne przy gitarowym akompaniamencie Małgorzaty Bargiel i Moniki Król oraz chórku Bożych Nutek. Mieli też okazję zobaczyć przedstawienie zaprezentowane przez Boże Nutki dotyczące objawień fatimskich oraz obejrzeć i wysłuchać prezentacji katechety Jana Płoszczycy dotyczących kilku świętych.

W barwnym korowodzie można było oglądać kilkoro świętych Mikołajów (zapewne ulubiony święty wszystkich dzieci), św. Franciszków, św. Michałów Archaniołów, św. Janów Pawłów II, z kobiet świętych dominowały św. królowe Jadwigi, św. Rity, św. siostry Faustyny i Maryje Święte. W pasiaku zaprezentował się św. Maksymilian Maria Kolbe, a w długiej brodzie św. Józef. Były też św. Barbara, św. Małgorzata, św. Weronika ze swoimi atrybutami. Maszerowali także św. Szymon, św. Patryk, św. Florian. Długo by wymieniać.

Dzieci podczas prezentacji swoich strojów wykazały się doskonałą wiedzą, kim był ich patron i z zapałem opowiadały o tym w kościele do mikrofonu. W tym czasie sześcioosobowe jury oceniało stroje, pytało, kto je wykonał i przyznawało punkty. Ci, którzy spodobali się najbardziej, otrzymali atrakcyjne nagrody rzeczowe, a wszyscy młodzi uczestnicy korowodu na osłodę dostali ciasteczko.

Korowód świętych został wymyślony jako impreza alternatywna dla Halloween. Księża chcieli, by dzieci, zamiast w kościotrupy i różne dziwne strachy, przebrali się za osoby godne naśladowania, dobre, pozytywne, a przy okazji poszerzyły wiedzę o tych religijnych autorytetach. No i się im to na pewno udało.

 

Komentarze (5)

Zobacz więcej