Trzymał psy w ciemnej komórce. "Były zdziczałe, chore i bez sierści"
- 12 czerwca 2018
W jednym z gospodarstw domowych na terenie gminy Sułkowice właściciel trzymał psy w ciemnej komórce.
- Przebywały w pomieszczeniu pełnym odchodów, są wychudzone i chore. Podejrzewamy świerzbowca lub nużycę - mówią inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami
inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali informację o tym, że w jednym z gospodarstw na terenie gminy Sułkowice właściciel przetrzymuje psy trzy niedokarmiane, chore psy w "komórce".
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że osoba zgłaszająca miała rację, w pomieszczeniu gospodarczym było słychać psy. Właściciel nie otwierał, dlatego inspektorzy poprosili o asystę policję. Okazało się, że pomieszczenie gospodarcze w którym znajdowały się psy było otwarte.
- Podjęliśmy decyzję, że nie możemy odjechać, musimy koniecznie zobaczyć w jakim są stanie. Z pomieszczenia dopadła nas fala odoru, trzeba było wziąć głęboki wdech weszliśmy. W ciemnym pomieszczeniu, pełnym odchodów widać było 3 pary świecących oczu, latarki w ruch i o zgrozo... czy to pies? Tak, to sunia z okropną chorobą skóry, cała łysa... psy zdziczałe, chowają się po kątach, ale w końcu udało się, zabieramy je ze sobą - relacjonują inspektorzy KTONZ.
Zwierzęta trafiły do Krakowskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, gdzie została udzielona im pomoc. Inspektorzy z Towarzystwa złożyli na właściciela zwierząt zawiadomienie z art. 35. - Mamy nadzieję, że nie będzie chował się po kątach i ręka sprawiedliwości go dopadnie - mówią.
Dzisiaj psy przebywają w schronisku na koszt KTOZ. Są w trakcie diagnostyki, ale ich leczenie i utrzymanie będzie kosztować. Psy są wychudzone, chore, podejrzewamy świerzbowca lub nużycę. Każdy, kto chciałby przyczynić się do ich powrotu do zdrowia może wspomóc Towarzystwo Opieki przesyłając pieniądze na stronie.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jeśli człowiek tak potrafi traktować zwierzę, bezbronne i mu ufające to ja nie chciałabym z takim kimś mieć do czynienia, nie można czuć się przy takiej osobie bezpiecznie, skoro za nic potrafi psa tak katować.
Przykre, niezmiernie przykre:(
Podziękowanie za wezwanie odpowiednich służb dla Osoby, której los tych psów nie był obojętny. Całe szczęście, że są wokół nas Tacy Ludzie!
„Możemy człowieka ocenić po tym, jak traktuje zwierzęta” I. Kant
"Często zapominamy o tym, że zwierzęta mają prawo do normalnego życia, braku cierpienia, a nie egzystowania pod presją śmierci. Odczuwają strach, radość, ból, tęsknotę. Mogą się czuć dobrze lub źle. To co różni je od człowieka to to, że nie mogą zabrać głosu we własnej sprawie, bo nie umieją mówić."
http://www.strazprzyrody.dabrowno.pl/pl/informacje-o-sterylizacji/mozemy-czlowieka-ocenic-po-tym-jak-traktuje-zwierzeta
sądzę że to nie jedyny taki przypadek w okolicy,wielu ludzi strasznie traktują zwierzęta
Niezależnie od jakiejkolwiek pomocy. Uważam, że kosztami leczenia BEZWZGLĘDNIE NALEŻY OBCIĄŻYĆ WŁAŚCICIELA ZWIERZĄT, oprócz należnej kary!!!
Przecież po zgłoszeniu przyjechali ludzie z towarzystwa, jest zbiórka. Co można zrobić więcej? Przecież ekolodzy nie będą zaglądać każdemu do gospodarstwa bez zgłoszenia. Nikt by sobie tego nie życzył, a po drugie to niezgodne z prawem.
Zupełnie nie rozumiem po co do tematu odnośnie skrzywdzonych zwierzaków mieszać politykę. Jakieś problemy psychiczne może? 50 groszy za wpis?
Ekologia też nie ma nic wspólnego z ochroną zwierząt, definicja SJP:
[cytat]ekologia
1. «dziedzina biologii badająca organizmy w ich środowiskach»
2. «działania propagujące ochronę środowiska»[/cytat]
https://sjp.pwn.pl/slowniki/ekolog.html