Miasto

Potrącenie na ul. Niepodległości: Policja szuka świadków

Potrącenie na ul. Niepodległości: Policja szuka świadków
Myślenicka policja szuka kobiety, która potrąciła pieszą na ul. Niepodległości. Kobieta ruszając najechała lub uderzyła bocznym lusterkiem pieszą, która zeszła z chodnika. Policja szuka świadków

Miejsce w którym doszło do potrącenia, fot. KPP Myślenice

Do zdarzenia doszło w czwartek 6 maja około godz. 17. Jak wynika ze wstępnych ustaleń – około 40-letnia kobieta prowadząca srebrny samochód citroen berlingo lub renault kangoo o początkowych numerach rejestracyjnych KRA (…), jadąc w kierunku Zarabia, zatrzymała się na jezdni aby przepuścić pieszych. Po chwili, ruszając, najechała lub uderzyła bocznym lusterkiem kobietę, która zeszła z chodnika. Piesza – mieszkająca nieopodal myśleniczanka – upadła na jezdnię. Poszkodowana początkowo twierdziła, że nic się jej nie stało i pozwoliła kierującej samochodem odjechać. Niestety, już po wypadku, podczas udzielania kobiecie pomocy medycznej okazało się, że doznała między innymi złamania kości przedramienia oraz licznych stłuczeń.

- Mimo, że zdarzenie to obserwowało wielu świadków, policji nie udało się ustalić danych prowadzącej kombivana lub pełnych numerów rejestracyjnych tego samochodu. Prosimy użytkowników portalu miasto-info.pl o informacje mogące pomóc funkcjonariuszom dotrzeć do kobiety z citroena lub renaulta. Można je przekazywać pod nr telefonu policjanta prowadzącego postępowanie w tej sprawie (12) 372-92-16 lub drogą elektroniczną, korzystając z adresu z.filiczak@myslenice.policja.gov.pl – apeluje Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Komentarze (16)

  • Brak zdjęcia
    12 cze 2010

    ta jednokierunkowa rozładowałaby wieczny korek na skrzyżowaniu 3-go maja i niepodległości i nawet rondo byłoby zbyteczne

    Odpowiedz
  • 12 cze 2010

    Dobry pomysł z jednokierunkowymi ulicami w Myślenicach. Skawina już dawno ma taki system i wprawdzie na początku jest trochę ciężko, ale później nie ma problemu.
    Wracając do tematu - sam często mam sytuację, że mając pierwszeństwo jako pieszy, wolę poczekać, bo co mi po pierwszeństwie, jak w najlepszym przypadku mógłbym mieć połamane kończyny. Niestety w Myślenicach kultura jazdy kierowców równa się poziomowi polskiej piłki nożnej.
    I jeszcze jedno. Kobiety za kierownicą, jakkolwiek jeżdżą ostrożniej od mężczyzn, jednak uważają, że na drodze też zawsze i wszędzie mają pierwszeństwo. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć, ile razy kobieta - kierowca przepuściła mnie na przejściu dla pieszych.
    Niestety - faceci jeżdżą agresywniej, co widzę też po sobie, ale za to wykazują większą kulturę na przejściach dla pieszych.
    Zaraz mi się dostanie od jeżdżących pań, ale opisuje to, z czym stykam się na drodze.
    Niestety.

    Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    11 cze 2010

    Kiedyś jak chodziłem do szkoły to były lekcje na temat przechodzenia przez ulicę. Należało spojrzeć w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo i dopiero po takim upewnieniu się, że "nic nie jedzie" można było wejść na ulicę...
    Teraz jest propaganda polegająca na dziwnym wmawianiu ludziom, że pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, tylko nikt nie mówi o podstawowych zasadach zanim na to przejście wejdzie! Ludzie chodzą teraz po ulicach jak BARANY (dosłownie), jakby po Floriańskiej w Krakowie chodzili (gdzie nie ma ruchu pojazdów).
    No i mamy to co mamy...

    A odnośnie ruchu jednokierunkowego na Niepodległości - to IDEALNE rozwiązanie ! Jeden kierunek Strażnica-'Stary Galalit', potem w lewo i w (również jednokierunkowa) Mickiewicza - dojeżdżamy do mostku na Bysince, potem w lewo i albo w kierunku do Rynku albo w lewo...
    Marzy mi się coś takiego, jasnowidz - BRAWO !

    Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    11 cze 2010

    ja rowniez parkuje z wyobraznia. pozwole sobie przytoczyc jeszcze jeden argument dlaczego to piesi powinni bardziej uwazac na drodze, otoz w kolizji z samochodem kierowca moze dostac mandat, utracic prawo jazdy, pojsc do wiezienia, pieszy natomiast moze zostac inwalida lub zginac. nie rozumiem wiec dlaczego pieszym wlasciwie nie zalezy na wlasnym bezpieczenstwie? wystarczy popatrzec przed przejsciem w lewo, w prawo, w lewo a na srodku jeszcze raz w prawo, to takie trudne? a co do postawienia pierwszego kroka na pasach to nie powinno sie go stawiac gdy jedzie samochod i jest juz 2 metry od pasow gdyz teoretycznie powinien sie wtedy zatrzymac przed pasami co praktycznie jest nie mozliwe. pieszy wtedy jest pierwszy na pasach i kierowca musi mu ustapic pierwszenstwa. dziwny polski przepis.

    Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    11 cze 2010

    Jeszcze nigdy nie zaparkowałem w taki sposób żeby utrudnić albo ruch pieszych albo samochodów, kieruje się wyobraźnią a nie samolubnym podejściem do sprawy. Co do pasów jeśli wodze ze pieszy ma zamiar przejść przez pasy zatrzymuje sie i go przepuszczam lecz pieszy powinien noge postawiś albo na krawężniku albo na pasie a przed tą czynnością ROZGLADNAC SIE czy innym nie utrudni to ruchu. Miałem wiele takich sytuacji ze przepuszczam pieszego na pasach a ten w najlepsze rozmawiając przez telefon stanie na chwilę na środku i prowadzi zawziętą dyskusję wtedy nic tylko wysiąść z auta i tak kopnąć w d..e żeby do Bysinki wpadł. Nie wykorzystujmy zanadto życzliwości i cierpliwości innych. Kolejną sprawą są wysepki z kostki brukowej rozdzielające pasy pieszy MUSI SIE NA NIEJ ZATRZYMAC I UPEWNIĆ CZY NIE PRZESZKODZI INNYM to nie jest ciągłe przejście dla pieszych tylko podzielone wysepką znajdują sie min takie koło ronda. Ten kto nie jezdzi samochodem nie zdaje sobie sprawy jak to utrudnia.
    Wg mnie w szkole powinno się wiecej czasu poświecic na zasady ruchu drogowego, bo co mi tam z matmy, fizy czy polskiego jak za rogiem mnie coś rozjedzie.....

    Odpowiedz

Zobacz więcej