Pierwsze Otwarte Spotkanie Pokoleń
- 12 sierpnia 2010
Spotkanie w trójkę zorganizowali Rafał Kudas, Leszek Wawok oraz Dariusz Szczotkowski. Podczas spotkania burmistrz Maciej Ostrowski mówił o Myślenicach jako nowoczesnym mieście dialogu i zgodny. Wyraził chęć współpracy za równo z lewicą jak i prawicą.
Stanisław Kot wyraził dużą aprobatę dla obecnych władz. Mówił, że bardzo cieszy się z tego, że Myślenice stają się miastem nowoczesnym, przyjaznym mieszkańcom. - To spotkanie nie było dla mnie, to było spotkanie ludzi dzięki, którym to miasto ma swoją niepowtarzalną duszę - mówił Rafał Kudas, organizator spotkania.
Podczas spotkania odnawiały się dawne znajomości oraz zawierały nowe. Wszyscy mimo różnicy lat, bawili się z sobą i rozmawiali przez wiele godzin. Zebrani obiecali sobie, że nie będzie to ostatnie spotkanie tego typu. Organizatorzy już zapowiadają koleje i obiecują dotrzeć do jeszcze większej liczby osób.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
szczota przynajmniej zdjecie bys jakies dodal
Kremiku :) Chciałem, jednak jak zobaczyłem wykonane przez fotografa fotki np. smażonej kiełbasy to zrezygnowałem. Następne newsy od mojej skromnej osoby będą zapewne ilustrowane:)
Jednak samo spotkanie bardzo pozytywne :)
Zbliżające się wybory powodują, że burmistrz Maciej klepie się już ze wszystkimi, starając się maksymalnie poszerzyć krąg swoich wyborców. Wyraża chęć współpracy zarówno z lewicą jak i prawicą, mówi o mieście dialogu i zgody.
No cóż.
Ostatnie przedwyborcze salta i fikołki jakimi popisywał się przed całym krajem Jarosław Kaczyński uodporniły nas nieco na politykę i dlatego gadaninę burmistrza należałoby najzwyczajniej pominąć milczeniem. Są w tym mieście jednak osoby, które pamiętają z jakim zapałem ów historyk atakował Stanisława Kota przed wyborami w 2002 roku, jak merytorycznie podkreślał jego polityczną przeszłość.
A jak chodzi o dialog i zgodę - cóż panie Ostrowski. Nie znam drugiego takiego miejsca gdzie jeden człowiek byłby w stanie wywołać tak wiele konfliktów i tak bardzo zrazić ludzi do samorządu.