W Małopolsce 52 potwierdzone przypadki koronawirusa. Wśród nich 4 osoby z powiatu myślenickiego
- 25 marca 2020
Aktualnie w Małopolsce mamy 52 potwierdzonych laboratoryjnie przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Wśród zarażonych jak dotąd znalazły się 4 osoby z terenu powiatu myślenickiego
Najmłodsza zakażona osoba w Małopolsce ma 12 lat, a najstarsza 74 lata. Spośród 51 potwierdzonych przypadków, 20 zakażonych pochodzi z Krakowa, 5 osób z powiatu nowosądeckiego, po 4 z dąbrowskiego i myślenickiego, po 3 z powiatów krakowskiego, wielickiego i wadowickiego, po 2 z Tarnowa i powiatu bocheńskiego, po 1 z powiatów limanowskiego, nowotarskiego, gorlickiego, brzeskiego, tarnowskiego i innego województwa.
- Część osób, u których potwierdzono zakażenie, czuła się na tyle dobrze lub nie miała objawów, że aktualnie pozostaje w izolacji domowej. Dlatego też obecnie liczba hospitalizowanych jest mniejsza niż liczba osób z potwierdzeniem zakażenia. Wśród hospitalizowanych są też osoby oczekujące na wynik badania – informuje Joanna Paździo, rzecznik prasowy Wojewody Małopolskiego.
Jak w rozmowie z nami zwraca uwagę dyrektor myślenickiego szpitala Adam Styczeń; nie każda osoba, która ma potwierdzone zakażenie koronawirusem, wymaga hospitalizacji. Potwierdzają to działania podjęte wobec zainfekowanych osób. Każdy przypadek oceniany jest indywidualnie i jeżeli nie ma przeciwskazań, lekarz może zdecydować o tym, aby chory wrócił do domu. Tam nie przechodzi kwarantanny, a izolację.
Jedna osoba z potwierdzonym zakażeniem przebywa w Szpitalu Specjalistycznym im. S. Żeromskiego w Krakowie, pozostali pozostają pod opieką Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Większość z nich jest w stanie dobrym lub stabilnym. Stan dwóch osób określa się jako ciężki-stabilny.
Chciałbyś/-abyś zrobić sobie test na koronawirusa?
- TAK TAK 77%
- NIE NIE 23%
- Głosów: 1535
Do tej pory w Małopolsce wykonano prawie 1300 badań laboratoryjnych. Badania w laboratorium w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II rozpocęto 12 marca. Od 12 do 24 marca wykonano tam 854 badania. Prowadzi je też Szpital Uniwersytecki w Krakowie. W okresie od 18 do 24 marca wykonano tam 407 badań.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
mnie zastanawia bardziej czego ludzie oczekuja? a gdzieś jest inaczej? jeśli jest inaczej to czemu nagle samoloty musiały latać tam i z powrotem żeby "turyści" mogli wrócić z Anglii? Dlaczego kolejki na granicy Polsko-Niemieckiej?
Odpowiedz jest prosta, wszędzie jest tak samo, wszędzie jest burdel, żadna służba zdrowia nie jest w stanie tego ogarnąć.. a co dopiero nasza..
a politycy? czy kiedykolwiek mówili jak jest naprawdę? co mówili w Anglii, Hiszpanii, we Francji? podobnie...
W pewnym sensie to powiedzieli prawdę, że żadna służba zdrowia nie poradzi sobie z tym wyzwaniem. Jedni powiedzieli to wprost inni w bardziej dyplomatyczny sposób. Nie tylko można czytać bez zrozumienia ale też słuchać.
We Włoszech powiedzieli to w taki sposób, że dziś mają tam istną masakrę, w Angli ostatnio przekaz był jasny, jeśli wyjdziesz z domu i się zarazisz, prawdopodobnie umrzesz.
Wsio ok tylko najpierw trzeba te szybkie testy opracować, a następnie wyprodukować. Póki tego się nie uda zrobić pozostaje "kupowanie czasu" i nadzieja.
WHO przyznało, że nie zalecało początkowo noszenie maseczek przez zdrowych... z obawy że zabraknie ich dla personelu medycznego, co się w sumie stało. Aktualnie WHO przyznało, że jednak noszenie maseczek nawet przez ludzi bez objawów jest dobrym pomysłem, ponieważ nie wiadomo kto jest nosicielem - jednak prosi, by osoby prywatne, nosiły własnoręcznie robione, wielorazowe maseczki.
Polecam sprawdzać aktualność swojego stanu wiedzy, bo w przypadku tak nieznanego nam tematu, te zalecenia mogą zmieniać się z dnia na dzień.
"Proszenie ludzi, aby zostali w domu, i powstrzymywanie przemieszczania się ludności to kupowanie czasu i zmniejszanie presji na systemy opieki zdrowotnej. Same te środki nie ugaszą jednak epidemii" - powiedział w środę w Genewie na konferencji prasowej dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Szef WHO dodał, że kraje muszą rozszerzyć, przeszkolić i rozmieścić pracowników służby zdrowia i zdrowia publicznego, a także wdrożyć systemy wykrywania każdego podejrzanego przypadku oraz przyspieszyć testy.
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/na-zywo/news-pandemia-koronawirusa-informacje-z-kraju-i-ze-swiata-czesc-i,nId,4402004#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome