logo-web9
Myślenice

Nie ma czujników, nie ma smogu?

Gmina Myślenice tłumacząc decyzję oszczędnościami, zrezygnowała z obsługi 13 czujników smogu ulokowanych na jej terenie. „To pozbawienie mieszkańców dostępu do informacji na temat jakości powietrza” - grzmią przedstawiciele Myślenickiego Alarmu Smogowego

W październiku przedstawiciele Myślenickiego Alarmu Smogowego zwracali uwagę na to, że gmina wypowiada umowy na czujniki monitorujące jakość powietrza. W sieci opublikowali pismo skierowane do burmistrza Jarosława Szlachetki (PiS), w którym podkreślali, że "taki stan pozbawia mieszkańców informacji na temat jakości powietrza, co jest niebezpieczne w obliczu nadchodzącego okresu grzewczego". Burmistrz tłumaczył, że czujniki firmy Airly to komercyjne przedsięwzięcie, które nie wpływa na poprawę jakości powietrza i kosztuje gminę rocznie 18 240 zł.

Czujniki (5 w Myślenicach, 8 w okolicznych miejscowościach), z których dane można na bieżąco sprawdzać w sieci, na terenie gminy funkcjonowały od 2017 roku. Oprócz odczytów jakości powietrza, takie urządzenia prognozują poziom zanieczyszczeń na najbliższe godziny oraz informują o temperaturze, wilgotności i ciśnieniu. „W ramach oszczędności budżetowych gminy podjęta została decyzja o zaprzestaniu korzystania z tej usługi. (…) Obejmujący swoim zasięgiem naszą gminę system Airly jest przedsięwzięciem komercyjnym” – czytamy w urzędowej odpowiedzi przesłanej do naszej redakcji. Zaoszczędzone pieniądze gmina miała przeznaczyć na zakup oczyszczaczy powietrza „w które zaopatruje placówki oświatowe, chroniąc zdrowie dzieci”.

 

MAS nie składa broni

Odmienne zdanie na ten temat ma Grzegorz Jasek z Myślenickiego Alarmu Smogowego, współautor ubiegłorocznego raportu „Stanu powietrza w Myślenicach”, opracowanego w oparciu o dane ze wspomnianych czujników. Raport nie wypadł najlepiej, dlatego w 2019 roku przedstawiciele stowarzyszenia wystosowali apel do burmistrza i radnych o podjęcie pilnych działań anty-smogowych.

– Czujniki pomagają w budowaniu świadomości, a to przekłada się na wymianę pieców. Oczekujemy od samorządu zakończenia polityki "oszczędzania" na ochronie powietrza. W naszym apelu przedstawiliśmy 11 punktów, które powinien zawierać program antysmogowy dla gminy Myślenice – komentuje sytuację.

Weź udział w sondażu!

Na wspomnianej liście znajduje się m.in. *zabezpieczenie środków na dotację dla mieszkańców na wymianę pieców opalanych węglem na piece gazowe, *instalacja miernika jakości powietrza Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska i informowanie mieszkańców o stanie jakości powietrza, *wprowadzenie zakazu montażu kotłów opalanych węglem w domach i firmach, *wprowadzenie zakazu palenia węglem w domach od początku 2030 r. i dla działalności gospodarczych od początku 2021 r, *stworzenie skutecznego systemu informowania o bieżącej jakości powietrza oraz *wdrożenie działań doraźnych, chroniących zdrowie mieszkańców.

MAS nie składa broni i szuka sponsorów, którzy pomogą w utrzymaniu czujników firmy Airly, bowiem gmina zrezygnowała z opłat, ale nie nakazała demontażu urządzeń. – Dzięki czujnikom wiemy, że mamy wielki problem ze smogiem. Kilka na pewno będzie nadal działać. Zwróciliśmy się z prośbą do wielu firm, poprosiliśmy też o pomoc mieszkańców. Cały czas szukamy i mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda się zachować większość urządzeń – wyjaśnia Grzegorz Jasek. Jak mówi; dane zbierane w całej gminie i dostarczane mieszkańcom w czasie rzeczywistym, dają możliwość reagowania i ochrony zdrowia. – Dzięki temu wiemy m.in., w jakim okresie nie warto wychodzić na zewnątrz lub o której godzinie stan powietrza w naszej okolicy jest najgorszy. Ponadto straż miejska dzięki danym z różnych obszarów, może efektywnie przeprowadzać kontrole – argumentuje.

Pyłomierz na balkonie UMiG

Po cyklu medialnych publikacji na temat rezygnacji z utrzymywania czujników, w środę 18 listopada na oficjalnej stronie miasta i gminy Myślenice pojawił się komunikat mówiący o tym, że na jednym z balkonów magistratu został zainstalowany „profesjonalny pyłomierz”. To wynik współpracy z Krakowskim Alarmem Smogowym, a pomiary były prowadzone w ramach projektu "LIFE – Małopolska w Zdrowej Atmosferze" do 30 listopada. Następnie urządzenie trafiło do innego miasta.

Co wskazał pyłomierz? W pierwszych dniach najgorsza jakość powietrza została odnotowana w czwartek 19 listopada o godz. 18, kiedy stężenie pyłu PM10 przekraczało wartość 102, co oznacza "złą jakość powietrza". W piątek 20 listopada w ciągu dnia utrzymywała się w zielonym przedziale, co oznacza "bardzo dobrą" jakość powietrza, jednak od godz. 19 stężenie pyłu PM10 wahało się od 51 do 76, co określane jest wyznacznikiem „średniej jakość powietrza, którym oddychamy. Kiedy temperatura spadła kilka stopni poniżej zera, odczyt wskazywał (26 listopada) stężenie pyłu PM10 na poziomie 190, a kolejnego dnia w krytycznym momencie 213. To według skali, która kończy się na 180 „bardzo zła jakość powietrza”. Natomiast dobowa norma (powyżej 50g/m) przekroczona została w dniach 21.11. (51g/m), 25.11. (71g/m), 26.11. (102g/m), 27.11. (75 g/m).

– Cieszę się, że czujnik Krakowskiego Alarmu Smogowego mierzy jakość powietrza w Myślenicach. Uważam jednak, że pomiary powinny być wykonywane przez cały rok w miejscach, gdzie jest gęsta zabudowa domów jednorodzinnych, a nie w centrum na balkonie u burmistrza. Pomiar na Rynku nie pokaże w pełni tego z czym borykają się mieszkańcy Górnego i Dolnego Przedmieścia, Osiedla Tysiąclecia lub mniejszych miejscowości – komentuje Grzegorz Jasek.

Tymczasem gmina zapowiada, że stan powietrza na jej obszarze będzie monitorowany „przy współpracy z małopolskim urzędem marszałkowskim. Wystąpiliśmy na początku roku do wicemarszałka Tomasza Urynowicza o przyłączenie do sytemu monitorowania jakości powietrza w województwie małopolskim i zgodnie z otrzymanymi informacjami oczekujemy na realizację programu” – czytamy w urzędowej odpowiedzi.

„Instalujemy kolejne urządzenia” vs. czujniki Airly do końca roku

Tuż przed oddaniem tego wydania magazynu MiastoInfo do druku, odebraliśmy pismo z UMiG Myślenice, w którym zastępca burmistrza Mateusz Suder (PiS) informuje, że otrzymał zapewnienie Departamentu Środowiska MUW. Zakup czujników ma się odbyć w ramach nowego budżetu województwa małopolskiego.

Mateusz Suder, zastępca burmistrza MiG Myślenice: Gmina w ramach programu, którego realizatorem będzie województwo małopolskie stara się o bezpłatny czujnik. (…) W ramach oszczędności, dzięki zaprzestaniu sponsorowania czujników Airly, przewidujemy udział finansowy w programie wojewódzkim i zakup kolejnych czujników, których wyłącznym właścicielem będzie gmina Myślenice i za które nie będziemy musieli ponosić żadnych opłat miesięcznych.

(...) Ilość czujników, które na dzień 2 grudnia monitorują jakość powietrza przy udziale gminy wynosi 9 sztuk i są to m.in. czujniki Airly, dla których bezpłatnie udostępniamy lokalizację na gminnych obiektach oraz bezpłatny czujnik z wyświetlaczem LED pozyskany przez burmistrza od Polskiej Spółki Gazowniczej, który zaczął działać od 1 grudnia i jest zamontowany na budynku urzędu miasta.

W ciągu najbliższych tygodni, odrębny czujnik ze specjalnym modelem ludzkich płuc będzie gościł w naszej gminie w ramach współpracy z Polskim Alarmem Smogowym.

Wbrew sugestiom, które pojawiają się w artykułach autorstwa Waszej Redakcji i komentarzach miejscowej organizacji smogowej, usilnie szukającej rozgłosu, nie mamy nic do ukrycia i instalujemy kolejne urządzenia monitorujące jakość powietrza, jednocześnie generując oszczędności budżetowe”

– pisze zastępca burmistrza.

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielem firmy Airly, który potwierdził, że czujniki na pewno będą działać do końca grudnia. – Postanowiliśmy, że do końca tego roku będziemy utrzymywać sieć sensorów. Jeżeli z pomocą lokalnych aktywistów nie uda się znaleźć sponsorów, nie wykluczamy ich wyłączenia – powiedział nam Marcin Gnat. Jeżeli jego słowa się potwierdzą, od nowego roku jakość powietrza na terenie gminy Myślenice mierzona będzie za pomocą urządzeń pozyskanych przez UMiG.

Artykuł premierę miał w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!