Najstarsze auto w mieście należy do Franciszka Wołka. Można je było obejrzeć podczas Rajdu Pojazdów Zabytkowych
- 13 sierpnia 2021
W pełni odrestaurowany, 109-letni Metz należący do Franciszka Wołka to najstarszy samochód w Myślenicach. Można go było oglądać podczas XX Międzynarodowego Rajdu Pojazdów Zabytkowych, których dotarł do Myślenic
To była prawdziwa gratka dla fanów motoryzacji. Najpierw Dobczyce, a następnie Myślenice znalazły się na trasie XX Międzynarodowego Rajdu Pojazdów Zabytkowych. W piątek 13 sierpnia na myślenickim Rynku zaparkowało około 60 samochodów uczestników Rajdu pochodzących z Polski, Czech i Słowacji.
Wśród nich można było oglądać zabytkowe mercedesy, fiaty, skody, dodgde, bmw, fordy, triumphy, aston martina, a nawet polskie fiaty. Wśród największych perełek znalazł się legendarny DeLorean DMC-12, który swoją sławę zawdzięcza filmowej sadze „Powrót do przyszłości”, czy ważący tyle co słoń wóz strażacki marki American LaFrance z 1919 roku z silnikiem o pojemność 14,5 litra.
W rajdzie nie zabrakło myślenickiego akcentu. O to postarał się Franciszek Wołek, znany w mieście pasjonat motoryzacji i kolekcjoner. Uczestnikom zlotu zaprezentował swój najnowszy nabytek, którym jest 109-letni Metz.
Jego najnowszy nabytek w większości wykonany jest z drewna, nie ma prądnicy ani rozrusznika, a lampy są na gaz, karbid i naftę. Renowacja 109-letniego Metza zajęła myśleniczaninowi 7 lat. To najstarsze auto w mieście.
Wyposażony jest w wyjątkowy system napędowy, posiada bezstopniową, „cierną” skrzynię biegów, która uznawana jest za prototyp skrzyni automatycznej. Taki mechanizm od lat nie jest stosowany w motoryzacji. Na świecie pozostało kilka sprawnych egzemplarzy Metza.
Franciszek Wołek za swój pojazd z rąk burmistrza odebrał puchar okolicznościowy „Stare jest piękne”.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Trabant! Zawsze budzi sentyment mialem takiego w latach 70tych
Naprawdę nawet do zlotu zabytkowych aut musicie wplątać polityczne nagonki. Dajcie odpocząć, poogladajcie piękne bryczki bez politycznych barw
A mnie się taka impreza bardzo podoba... mimo iż musial sie tam grubasek od szybow naftowych kręcić... wielkie uznanie dla ludzi z pasją, wkladajacych dużo pracy w to aby te zabytki wlasnie tak wyglądały. Oby więcej takich imprez.
A mnie interesuje, jakie są poza politycznymi kryteria wjazdu na myślenicki rynek ?
DeLorean'em to by się przejechał, ale wstecz....