logo-web9
Miasto

Busy będą jeździć z placu przy ul. Słonecznej (na razie)

Komunikacja zbiorowa: Busy będą jeździć z placu przy ul. Słonecznej (na razie)
Starosta myślenicki wydał drugie odstępstwo na mocy którego przewoźnicy mogą nadal korzystać z placu przy ul. Słonecznej. Zapowiadanego paraliżu nie będzie
Prywatni przewoźnicy mogą nadal korzystać z placu przy ul. Słonecznej do końca grudnia lub do czasu, aż gmina wyda uzgodnienia, w których godzi się na zmianę lokalizacji przystanków i na to, aby przystankiem początkowym i końcowym był plac przy ulicy Słonecznej - podaje Dziennik Polski http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1181281-paralizu-nie-bedzie.html,,0:pag:2#nav0
Do te pory burmistrz nie chciał się na to zgodzić, tłumacząc że Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego nie dopuszcza do tego, aby w tym miejscu zlokalizować przystanek początkowy i końcowy. Od tej decyzji prywatni przewoźnicy odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie, które uchyliło decyzję burmistrza i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia http://miasto-info.pl/myslenice/2937,przystanek-poczatkowy-dla-busow-do-ponownego-rozpatrzenia.html . Zgodnie z odpowiedzią SKO, decyzja o lokalizacji przystanku powinna zostać wydana na podstawie planu zagospodarowania oraz w oparciu o ustawę o transporcie drogowym i analizę rynkową.
Przypominamy, że prywatni przewoźnicy mogą korzystać z placu Kongregacji Kupieckiej po tym, jak z dniem 1 sierpnia umowę na korzystanie z placu przy ul. Słowackiego wypowiedziała im gmina http://miasto-info.pl/myslenice/2827,prywatni-przewoznicy-na-plac-przy-ul-slowackiego-juz-nie-wjedziemy.html . W tym miejscu powstał parking. Gmina zaproponowała przeniesienie ruchu tzw. busów na dworzec, na co nie chcieli się zgodzić ich właściciele, odrzucając ofertę PKS Myślenice http://miasto-info.pl/myslenice/2808,pks-proponuje-przewoznikom-2-zl-za-wjazd-na-dworzec.html (2 zł za wjazd na teren dworca). Z dniem 1 sierpnia  przewoźnicy zorganizowali zbiorowy protest http://miasto-info.pl/myslenice/2828,myslenice-prywatni-przewoznicy-rozpoczeli-strajk.html . W związku z tym starosta Józef Tomal udzielił odstępstwa od warunków określonych w zezwoleniach i prywatni przewoźnicy do połowy października mogli korzystać z placu przy ul. Słonecznej.
Jak nie busy, to komunikacja zastępcza
Przed kamerą TVP w programie "Kronika Krakowska" http://www.tvp.pl/krakow/informacja/kronika/wideo/14-x-2011-godz-1830/5464885 prywatni przewoźnicy zapowiadali, że bez zezwolenia czeka nas paraliż komunikacyjny. Przewoźnicy każdego dnia wykonują około 600 busów dziennie. Twierdzą, że przenosiny na dworzec są niemożliwe z dwóch powodów; jest tam za drogo, a dworzec nie jest w stanie obsłużyć ruchu autobusów i busów jednocześnie.  - Autobusy same się korkują przy wyjeżdżaniu, bo muszą cofać. A gdyby tam doszło jeszcze 600 kursów naszych, plus nasze odjazdy, bo tam nie ma miejsca oczekiwania, to wychodzi na to, że bus wjeżdża dwa razy na dworzec. To daje 1200 wjazdów i odjazdów z dworca - w programie w TVP http://www.tvp.pl/krakow/informacja/kronika/wideo/14-x-2011-godz-1830/5464885 twierdzi Zenon Płoskonka, jeden z prywatnych przewoźników. W materiale przewoźnicy zapowiadają, że bez pozwoleń nie będą jeździć i może dojść do paraliżu. Burmistrz zapewnia, że do tego nie dojdzie, a w takim przypadku zostałaby uruchomiona komunikacja zastępcza. - Czy my mamy zgodzić się na to, że ktoś będzie bezprawnie wymuszał pewne decyzje? Ja jako burmistrz chcę przestrzegać prawa - mówił Maciej Ostrowski.

Starosta myślenicki wydał drugie odstępstwo na mocy którego przewoźnicy mogą nadal korzystać z placu przy ul. Słonecznej. Zapowiadanego paraliżu nie będzie


Prywatni przewoźnicy mogą nadal korzystać z placu przy ul. Słonecznej do końca grudnia lub do czasu, aż gmina wyda uzgodnienia, w których godzi się na zmianę lokalizacji przystanków i na to, aby przystankiem początkowym i końcowym był plac przy ulicy Słonecznej - podaje Dziennik Polski.

Do te pory burmistrz nie chciał się na to zgodzić, tłumacząc że Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego nie dopuszcza do tego, aby w tym miejscu zlokalizować przystanek początkowy i końcowy. Od tej decyzji prywatni przewoźnicy odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie, które uchyliło decyzję burmistrza i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia. Zgodnie z odpowiedzią SKO, decyzja o lokalizacji przystanku powinna zostać wydana na podstawie planu zagospodarowania oraz w oparciu o ustawę o transporcie drogowym i analizę rynkową.

Przypominamy, że prywatni przewoźnicy mogą korzystać z placu Kongregacji Kupieckiej po tym, jak z dniem 1 sierpnia umowę na korzystanie z placu przy ul. Słowackiego wypowiedziała im gmina. W tym miejscu powstał parking. Gmina zaproponowała przeniesienie ruchu tzw. busów na dworzec, na co nie chcieli się zgodzić ich właściciele, odrzucając ofertę PKS Myślenice (2 zł za wjazd na teren dworca). Z dniem 1 sierpnia  przewoźnicy zorganizowali zbiorowy protest. W związku z tym starosta Józef Tomal udzielił odstępstwa od warunków określonych w zezwoleniach i prywatni przewoźnicy do połowy października mogli korzystać z placu przy ul. Słonecznej.

Jak nie busy, to komunikacja zastępcza

Przed kamerą TVP w programie "Kronika Krakowska" prywatni przewoźnicy zapowiadali, że bez zezwolenia czeka nas paraliż komunikacyjny. Przewoźnicy każdego dnia wykonują około 600 busów dziennie. Twierdzą, że przenosiny na dworzec są niemożliwe z dwóch powodów; jest tam za drogo, a dworzec nie jest w stanie obsłużyć ruchu autobusów i busów jednocześnie.

- Autobusy same się korkują przy wyjeżdżaniu, bo muszą cofać. A gdyby tam doszło jeszcze 600 kursów naszych, plus nasze odjazdy, bo tam nie ma miejsca oczekiwania, to wychodzi na to, że bus wjeżdża dwa razy na dworzec. To daje 1200 wjazdów i odjazdów z dworca - w programie TVP twierdzi Zenon Płoskonka, jeden z prywatnych przewoźników. W materiale przewoźnicy zapowiadają, że bez pozwoleń nie będą jeździć i może dojść do paraliżu. Burmistrz zapewnia, że do tego nie dojdzie, a w takim przypadku zostałaby uruchomiona komunikacja zastępcza. - Czy my mamy zgodzić się na to, że ktoś będzie bezprawnie wymuszał pewne decyzje? Ja jako burmistrz chcę przestrzegać prawa - mówił Maciej Ostrowski.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!