Motoryzacja

"Błoto wciąga". Charytatywny zlot off-road w Krzyszkowicach

"Błoto wciąga". Charytatywny zlot off-road w Krzyszkowicach
Fot. Michał Zięba/Studio Proste

Wiosenny zlot off-road organizowany przez Myślenicki Klub Motorowy był nie tylko okazją do poznania tej dyscypliny sportu, ale też do pomocy potrzebującym

 

Dwudniowa, charytatywna jazda w terenie odbyła się na dawnym wyrobisku gliny w Krzyszkowicach. Wcześniej na płycie myślenickiego Rynku odbyła się prezentacja pojazdów zgłoszonych do zlotu.

W zlocie brały udział pojazdy klasy turystyk, adventure, extreme i ATV. Zmagania trwały przez dwa dni 25 i 26 marca. Impreza organizowana przez Myślenicki Klub Motorowy po raz osiemnasty. przyciągnęła około 40 załóg nie tylko w gminy Myślenice, ale z całej Małopolski od Nowego Targu po Wieliczkę i Wadowice.

- W naszej okolicy jesteśmy jedynym klubem off-roadowym organizującym tego typu event. Mamy pasję do błota, a błoto wciąga. Przy tych wydarzeniach chcielibyśmy nieść pomoc. Dlatego organizując kolejne wydarzenia, szukamy fundacji i osób potrzebujących – o wydarzeniu mówił Jakub Cięciel z Myślenickiego Klubu Motorowego.

Wpisowe uczestników oraz osób, które chciały spróbować takiej jazdy jako pasażerowie, przekazywano na pomoc Emilce.

fot. Michał Zięba/Studio Proste

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze (10)

  • 31 mar 2023

    To z "Misia " ?

    15 1 Odpowiedz
  • 1 kwi 2023

    Zastanawiam się gdzie taka ilość sprzętu jeździ co weekend? Czy nie jest to, przypadkiem, czerwony szlak z Myślenice do Bieńkówki, który jest totalnie zdewastowany?

    13 1 Odpowiedz
  • 1 kwi 2023

    Rzeczywiście toto wciąga w błoto... Ludzi, którzy znaleźli się w wyrobisku - po nic. Bez z tych maszyn powinni potaplać się w tym błocie sami się w nim tarzając.
    Wtedy uwierzyłabym w ich dobre intencje. Po co to było ? Ktoś na to ze zezwolił

    W linii prostej działo się to w odległości 2 km od miejsca zamieszkania Pana Sekretarza UMIG Pana Roberta Pitali absolwenta ochrony środowiska UJ..
    Bezsensowne ryki maszyn prowadzonych przez wyliniałych hipisów , a, la prof. Terlecki..
    Czy Panu Pitali zwierząt nie żal ? Bo nie wierzę, że była to samowola. Chociaż...

    13 2 Odpowiedz
  • 31 mar 2023

    Koszt zużytego paliwa i koszt zużycia sprzętu podczas tego eventu był z całą pewnością znacznie wyższy niż zebrane środki na cele charytatywne. Dlatego nie wspieram takich akcji, bo jest to ekonomicznie bez sensu. Po co robić imprezę gdzie bez sensu wyrzuca się powiedzmy 1000 zł w błoto a przy okazji zbiera 100 zł na cele charytatywne.

    14 3 Odpowiedz
  • 1 kwi 2023

    Masz rację, a potem radni łkają w rękaw Policji, że toto rozjeżdża lasy a Policja sobie z tym nie radzi, no bo i jak ma to zrobić ? Państwo radni, zejdźcie na ziemię. Off - road, to coś dla was. Czy czasami nie spodobała się wam ta patologiczna zabawa ? A może to nawet oglądaliście...

    10 Odpowiedz

Zobacz więcej