Myślenice

Mamy do czynienia z serią podpaleń? Na pytanie radnego odpowiada komendant policji

Mamy do czynienia z serią podpaleń? Na pytanie radnego odpowiada komendant policji
Fot. PSP Myślenice

„Pojawiają się już niestety takie opinie w mediach, że być może to jakiś seryjny podpalacz, że to pożary coś łączy. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z jakąś zorganizowaną przestępczością, czy są to niepowiązane ze sobą wypadki losowe? Jaką pan ma wiedzę na ten temat?”

- podczas sesji rady powiatu komendanta policji dopytywał radny Robert Pitala (PiS).

 

W ubiegłym tygodniu w Myślenicach doszło do pożarów dwóch pustostanów. Pierwszy miał miejsce przy ulicy Kazimierza Wielkiego 22 listopada o godz. 2 w nocy. Strażacy opanowali sytuację, a po ugaszeniu drewnianego domu, dokonali rozbiórki nadpalonych elementów. Jak informuje PSP Myślenice; w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Kilka godzin później, bo o godz. 8:30 strażacy ponownie odebrali zgłoszenie o pojawieniu się ognia w tym samym miejscu. Sytuację po raz drugi udało się opanować.

Wieczorem 22 listopada, tuż przed godz. 22, w ogniu stanął kolejny drewniany, niezamieszkany dom. Tym razem przy ul. Leśnej na Zarabiu. W tym przypadku strażacy poradzili sobie z ogniem, a po ugaszeniu pożaru nie stwierdzili obecności osób trzecich w budynku.

Tydzień zakończył się piątkowym (24 listopada, godz. 22) pożarem w Krzyszkowicach, gdzie w ogniu stanęła hala produkcyjno - magazynowa.

 

Czy to seryjny podpalacz?

Podczas 66. sesji rady powiatu, temat pożarów poruszył radny Robert Pitala (PiS).

- Pojawiają się już niestety takie opinie w mediach, że być może to jakiś seryjny podpalacz, że to pożary coś łączy. Jakby mógł pan nas tutaj wszystkich uspokoić, a przede wszystkim mieszkańców i powiedzieć, czy rzeczywiście mamy do czynienia z jakąś zorganizowaną przestępczością, czy są to niepowiązane ze sobą wypadki losowe? Jaką pan ma wiedzę na ten temat? – dopytywał inspektora Macieja Kubiaka, komendanta powiatowego policji w Myślenicach.

Komendant policji podkreślał, że nie należy łączyć pożarów w Myślenicach z tym, do którego doszło w Krzyszkowicach. Jak zapewniał policja nie bagatelizuje tego typu spraw i sprawdza każdy podobny przypadek. - Myślę, że w najbliższym czasie uda nam się dojść do pewnych wniosków i jeżeli będę się mógł podzielić nimi z państwem i opinią publiczną, na pewno to zrobię – mówił.

Inspektor Maciej Kubiak, komendant powiatowy policji w Myślenicach: Faktycznie odnotowaliśmy w zeszłym tygodniu dzień po dniu dwa podpalenia. Zarówno w przypadku jednego pustostanu na Zarabiu jak i drugiego przy ul. Kazimierza Wielkiego, właściciele tych obiektów nie złożyli wniosków o ściganie karne. Mamy ręce związane jeżeli chodzi o procesowe rozpatrywanie tej kwestii, bo jeżeli nie ma wniosku o ściganie, to procesowo nie będziemy mogli zbyt długo interesować się tą sprawą.

Powiązane tematy

Komentarze (11)

Zobacz więcej