logo-web9
Myślenice a droga S7

GDDKiA nie pokazuje wariantów trasy S7 Kraków-Myślenice. Za to tłumaczy, dlaczego droga jest potrzebna

W czerwcu GDDKiA miała zaprezentować przebieg trasy S7 Kraków - Myślenice, ale zamiast tego przedstawia ogólne uzasadnienie inwestycji i wyjaśnia istotę budowy tej drogi.

"Kończymy przygotowanie propozycji przebiegu nowej trasy S7 na południe od Krakowa" - czytamy w komunikacie drogowców

Na początku czerwca pisaliśmy o tym, że na łamach jednego z krakowskich portali pojawiły się grafiki mające przedstawiać „osiem wariantów przebiegu trasy S7 między Krakowem a Myślenicami”

O ile w Krakowie dyskusja dotycząca jej przebiegu skupia się głównie na lokalizacji węzła początkowego, to dla mieszkańców Myślenic sprawa jest szczególnie ważna, bowiem wszystkie dotychczas proponowane warianty „nowej zakopianki” prowadziły przez Górne Przedmieście. Podobnie było w opisywanych przypadku, a udostępniania w mediach społecznościowych przez mieszkańców grafika przedstawiała przebieg drogi przez gminę Myślenice.

Mimo naszej prośby o potwierdzenie lub zdementowanie prezentowanej mapy, urzędnicy z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie zajęli jednoznacznego stanowiska w tej sprawie.

„W drugiej połowie czerwca opublikujemy trzy warianty przebiegu S7 Kraków Myślenice, które zostaną skierowane do konsultacji społecznych. Do tego czasu nie komentujemy treści tego rodzaju materiałów, które pojawiają się w mediach” – czytamy w odpowiedzi przesłanej na początku czerwca przez rzecznika Kacpra Michnę. 

Wspomniane przez niego trzy warianty miały zostać zaprezentowane w drugiej połowie czerwca, a następnie skierowane do konsultacji społecznych.

Wprawdzie z końcem sierpnia GDDKiA zaprezentowała trzy mapy… jednak nie przedstawiają odcinka łączącego Kraków z Myślenicami. Na stronie Generalnej Dyrekcji pojawiła się „mapa Warszawy z zaznaczonymi drogami prowadzącymi na południe”, „mapa GOP z zaznaczonymi drogami prowadzącymi na południe” i „mapa Krakowa z zaznaczonymi drogami prowadzącymi na południe”.

Grafiki zostały opatrzone szczegółowym opisem prac związanych z przygotowaniem propozycji przebiegu nowej trasy S7 na południe od Krakowa. W komunikacie GDDKiA czytamy o wielu „nieprawdziwych i niezweryfikowanych informacji dotyczących tej drogi oraz naszych planów”.

Drogowcy zapowiadają, że ich propozycje będą punktem wyjścia do rozpoczęcia rozmów z samorządami i mieszkańcami o tym, gdzie i w jaki sposób można przygotować nową S7. Wciąż jednak nie pokazują zapowiadanych wariantów, ani nie umieszczają tych działań w czasie.

rozmowie z nami przeprowadzonej w lutym dyrektor GDDKiA Maciej Ostrowski nie chciał zdradzić przebiegu drogi S7. Podkreślał, ze drogowcy pracują nad ośmioma przedstawionymi w styczniu 2022 roku jej wariantami, a do decyzji środowiskowej zostaną wybrane trzy lub cztery propozycje. To według jego deklaracji miało nastąpić na przełomie maja i czerwca.

Dodatkowo – jak argumentował „projektowana S7 musi połączyć się z Beskidzką Drogą Integracyjną, której przebieg zgodnie z planami kończy się dziś w Głogoczowie. Być może będzie potrzebne przedłużenie BDI, to też przygotowujemy. Ostatni jej odcinek może zostać oddany w 2031 lub 2032 roku. W tej sprawie (przebiegu drogi S7-przyp. red.) będę dążył do dobrego rozwiązania. Prace nad wariantami powoli do biegają końca, chcemy pokazać w miarę możliwe korytarze, przejścia alternatywne i szczegółowo je omówić".

Wyjaśniał, że droga S7 jako nowy ciąg „musi być zbliżona do przebiegu obecnych, głównych kanałów komunikacyjnych w kraju. Jeżeli poprowadzimy S7 za Dobczycami (tzw. „wariant wschodni” – przyp. red.), to stworzymy łącznik między drogami, a nie nowy odcinek trasy międzynarodowej. W takim przypadku nawigacje dalej będą prowadzić kierowców przez starą Zakopiankę, to się nie uda” – mówił.

 

Do tej pory wszystkie warianty prowadziły przez Myślenice

Nowa zakopianka to ostatnia część drogi ekspresowej S7, łączącej Gdańsk i Rabkę-Zdrój. W marcu 2024 roku drogowcy podpisali umowę na przygotowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno Środowiskowego (STEŚ).Założeniem tego dokumentu jest przygotowanie wariantów przebiegu nowej trasy, skonsultowanie ich z mieszkańcami oraz wybór najlepszej opcji.

Zadaniem wykonawcy jest znalezienie optymalnego przebiegu drogi ekspresowej pomiędzy autostradą A4 a funkcjonującą już za Myślenicami trasą S7.

Dla myśleniczan jest to szczególnie ważne, bowiem wszystkie dotychczas proponowane przebiegu „nowej zakopianki” przebiegały przez miasto.

Co pokazuje GDDKiA?

W swoim komunikacie drogowcy przypominają m.in., że S7 połączy Gdańsk z Rabką-Zdrojem i będzie najdłuższą z dróg szybkiego ruchu w kraju. Mierząc ok. 725 km pobiegnie znad morza do podnóża masywu Gorców. Ta droga jest też częścią europejskiego korytarza transportowego sieci TEN-T, łączącego Bałtyk ze Słowacją i Węgrami. Kluczowym problemem tej trasy jest brak ekspresowego odcinka między Krakowem a Myślenicami. Fragment między Krakowem a Mogilanami to pod względem liczby przejeżdżających samochodów piąty w skali kraju odcinek drogi nr 7 (ekspresowej i krajowej). Większy ruch notowany jest jedynie w okolicy Warszawy. To pokazuje, jak istotne jest wprowadzenie zmian na południe od Krakowa. 

Do zakończenia projektu drogi ekspresowej S7 brakuje czterech odcinków w pobliżu trzech aglomeracji: obwodnica Metropolii Trójmiejskiej (brakuje 16 km), Płońsk – Warszawa (całość to 57 km), Mistrzejowice – Nowa Huta (5 km) i Kraków – Myślenice - ostatnia część trasy, która nie ma jeszcze wyznaczonego przebiegu. Dziś S7 kończy się na węźle Kraków Bieżanów, a jej dalszy bieg rozpoczyna się w Myślenicach. Stąd prowadzi do Rabki-Zdroju, gdzie kierowcy mogą pojechać DK7 do Chyżnego i dalej na Słowację lub DK47 do Nowego Targu i na Podhale. 

„Jak widzimy, już za kilka lat odcinek Kraków – Myślenice będzie jedynym brakującym fragmentem tej trasy. W skali całej Polski będzie też „wąskim gardłem” transportowym dla samochodów korzystających z S7. Zadaniem GDDKiA jest budowa i zarządzanie trasami krajowymi w taki sposób, aby zapewnić płynny, a przede wszystkim bezpieczny ruch samochodów na drogach krajowych, a dzięki przejmowaniu przez nie ruchu pojazdów korzystających wcześniej z innych tras – poprawa bezpieczeństwa na drogach lokalnych. Szczególne znaczenie mają tu drogi szybkiego ruchu – autostrady i drogi ekspresowe – które dzięki bezkolizyjnym węzłom, dodatkowym drogom zbiorczym, łagodnym zakrętom i podjazdom pozwalają na sprawne i komfortowe podróże. GDDKiA zarządza ok. 5 proc. dróg publicznych w kraju. Jednak ta „niewielka” sieć dróg przenosi prawie 50 proc. całego ruchu w Polsce! Co więcej, drogi klasy A i S są najbezpieczniejsze – to tam jest najmniej wypadków, pomimo tego, że korzysta z nich największa liczba aut. Wszystko dzięki temu, że te trasy są nowocześnie zaprojektowane i uwzględniają wieloletnie doświadczenia inżynierii drogowej” – informuje GDDKiA.

S7 ma też łączyć stolicę Małopolski z południem województwa. Dziś Kraków ma tylko jeden dwujezdniowy wyjazd na południe i jest nią zakopianka. Generalny Pomiar Ruchu przeprowadzony w latach 2020-2021 wykazał, że codziennie z DK7 między Krakowem a Myślenicami korzysta nawet ponad 57 tysięcy aut. - Pomiary, które przeprowadziliśmy na potrzeby opracowania wariantów nowej S7 pokazują, że ten ruch cały czas rośnie – argumentują drogowcy.

Badania prowadzone od kilkudziesięciu lat wskazują, że jest potrzeba budowy nowej drogi na południe od Krakowa, która: zapewni alternatywny wyjazd z miasta, skupi na sobie ruch tranzytowy, przejmie większość ruchu turystycznego, pozwoli na odciążenie zakopianki i dróg lokalnych, poprawi bezpieczeństwo na drogach województwa, zapewni płynność ruchu, skróci czas dojazdu do miejscowości turystycznych i na Słowację, zapewni połączenie z Beskidzką Drogą Integracyjną, tj. odcinkiem S52 łączącym Bielsko-Białą z Głogoczowem. 

Weź udział w sondażu!

Istotą nowej trasy S7 nie jest jedynie zastąpienie i odciążenie zakopianki. Bardzo ważne jest zbudowanie takiej trasy, która przejmie też część ruchu poruszającego się drogami lokalnymi, szczególnie w najbliższym sąsiedztwie Krakowa.

„Kolejne opracowania potwierdzają te postulaty, dostarczając dalszych argumentów i wskazując jednoznacznie, że dzisiejsza DK7 nie będzie w stanie pomieścić ruchu, który czeka nas w przyszłości. Ta „przyszłość” zbliża się do nas coraz szybciej. Widzą to kierowcy, którzy codziennie korzystają z tej trasy i porównują, jak jeździło się nią jeszcze kilka, kilkanaście lat wcześniej” – czytamy w komunikacie Generalnej Dyrekcji.

W materiale nie znajdujemy odpowiedzi na pytanie, kiedy zostaną zaprezentowane warianty drogi S7 Kraków – Myślenice, czyli prowadzącej na południe od stolicy Małopolski.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!