Tomasz Suś burmistrz Dobczyc: Przemawia do mnie literka E, czyli ekonomia, kwestia wyburzeń i potoku samochodów
- 4 listopada 2025
 
            Przemawia do mnie literka E, czyli ekonomia, czyli kwestia z wyburzeniami i kwestia trzecia, czyli potok samochodów. Im dalej na wschód, tym gorzej. Uważam, że wariant E jest najbardziej rozsądny
- na temat przebiegu trasy S7 Kraków – Myślenice podczas konferencji prasowej w krakowskim oddziale GDDKiA mówił burmistrz Dobczyc Tomasz Suś.
W poniedziałek 3 listopada w trakcie konferencji prasowej, która odbyła się w siedzibie krakowskiego oddziału GDDKiA Maciej Ostrowski przedstawił 6 propozycji przebiegu drogi ekspresowej S7 między Krakowem a Myślenicami.
Wszystkie warianty rozpoczynają się na autostradzie A4 - na istniejącym węźle Łagiewniki oraz nowo projektowanych węzłach Kraków Tuchowska i Kraków Blacharska.
Dla myśleniczan prezentacja była szczególnie ważna, bowiem wszystkie dotychczas proponowane przebiegi S7 prowadziły przez Górne Przedmieście.
Z sześciu przedstawionych propozycji - pięć nadal przecina tę część Myślenic, natomiast jeden (wariant E) prowadzi dotychczasowym korytarzem obecnej zakopianki.
Tomasz Suś, burmistrz Dobczyc: Chciałem podziękować za pracę, którą wykonaliście. Dzisiaj zupełnie inaczej to wygląda. Prezentacja profesjonalna, zarówno jedna jak i druga, całej Dyrekcji bardzo dziękuję za to, że możemy dzisiaj właśnie w taki sposób zobaczyć konkretnie, rzeczowo, jak to jest prezentowane.
To nie jest proste, żeby przygotować wszystkie koncepcje i to też uwaga-żeby pokazać, bo dzisiaj podejrzewam, że wszyscy będą się w cudzysłowie rozczulać na poszczególnych elementach. Co do mnie przemawia?
Przemawia do mnie literka E, czyli ekonomia, czyli kwestia z wyburzeniami i kwestia trzecia, czyli potok samochodów. Jak słyszę czasami opinie, że na wschód, przesuwać na wschód, no to mamy efekt. I to zarówno w poprzednich informacjach, które kiedyś otrzymaliśmy, kiedy były te warianty prezentowane, jak i teraz. Im dalej na wschód, tym gorzej.
Uważam, że kwestia propozycji, którą tutaj państwo przedstawiliście, czyli wariantu E, jest najbardziej rozsądna. Rozumiem wszystkich samorządowców, że to nie jest proste, ale naprawdę budżet państwa i budżet Generalnej Dyrekcji, to nie jest żonglerka. I tak samo jeżeli chodzi o kwestie dotyczące liczebności. Ktoś potem państwa też będzie z tego rozliczał. Ktoś nas będzie z tego rozliczał na co zostały wydane pieniądze, jak przyjeżdża tam kilka, czy kilkaset tysięcy samochodów dziennie. Gratuluję tego podejścia - niełatwego, bo to jest trudny temat do zgryzienia.
Ale tak to już jest w samorządzie, tak to jest w Generalnej Dyrekcji, zawsze musimy się z czymś mierzyć, na czymś pracować. Tak, że ja osobiście jestem za wariantem E, czyli dla mnie najmniejszy (koszt? – przyp. red.), najlepszy przebieg.
W najbliższych miesiącach rozpoczną się spotkania informacyjne z mieszkańcami gmin Kraków, Mogilany, Myślenice, Siepraw, Świątniki Górne oraz Wieliczka. To pomiędzy włodarzami i mieszkańcami a GDDKiA rozegra się sprawa dotycząca tej inwestycji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
            
                                                            
                                                            
                                                            
                                                                    


        
        
        
                    
        
        
        
        
        
        
Przed literką E ważniejsza jest jednak literka P, czyli populizm. Wariant E, jest bez zupełnego sensu, bo kłuci się z istotą tworzenia dróg tranzytowych jak S7.. Chodzi o to z tym wariantem E, aby na tym czarowaniu ludzi dojechać do kolejnych wyborów i utrzymać układ władzy. Niestety nie ma on nic wspólnego z profesjonalizmem i na pewno przez fachowców nie może być zaakceptowany. Pomijając wyrzucenie miliardów po prostu w błoto, na zniszczenie wyremontowanej zakopianki i zamienienie jej na S7 służącą do ruchu tranzytowego. S7 co do zasady, powinna mieć jak najmniej styczności z ruchem lokalnym, aby nie stracić swojego sensu. Jeśli poprowadzicie drogę szybkiego ruchu po śladzie istniejącej zakopianki, to którędy w takim razie będą przemieszczać się mieszkańcy pomiędzy lokalnymi miejscowościami, czy tą właśnie S7, jako drogą międzypaństwową szybkiego ruchu? Brak profesjonalizmu i populizm, aż bije od pomysłodawców takich wariantów.