Polityka

Radna miejska i przewodnicząca PO w Myślenicach i sprawa kolizji na zakopiance. Sąd wydał wyrok

Radna miejska i przewodnicząca PO w Myślenicach i sprawa kolizji na zakopiance. Sąd wydał wyrok

Sąd drugiej instancji uznał, że do przestępstwa nie doszło. Przewodnicząca myślenickiego PO odpowiadała przed wymiarem sprawiedliwości w sprawie kolizji na zakopiance w Stróży

 

We wrześniu 2022 r. media społecznościowe obiegła informacja o kolizji drogowej na zakopiance w Stróży, w której miał wziąć udział mąż przewodniczącej Platformy Obywatelskiej w Myślenicach.

Jak informował rzecznik myślenickiej policji: na prostym odcinku drogi audi wjechało w tył poruszającego się prawym pasem opla, którego kierowca w wyniku zderzenia stracił panowanie nad samochodem i uderzył w barierę ochronną. „Po tym jak kierowca opla wyszedł z pojazdu - zobaczył, że kierowca audi wysiada i oddala się z miejsca zdarzenia” – relacjonował Dawid Wietrzyk.

Sprawa nie budziłaby takiego zainteresowania, gdyby nie donosy o tym, że przewodnicząca myślenickiego oddziału PO miała pojawić się na miejscu zdarzenia. W dodatku nie sama. 

- Na miejscu policjanci zastali kierowcę opla, który był trzeźwy. Podczas wykonywania czynności, na miejscu zdarzenia zjawiła się kobieta, która przyjechała z mężczyzną. Powiedziała, że przybyły z nią mieszkaniec Myślenic, jest kierowcą auta, a ona właścicielką (rzecznik nie potwierdza danych osobowych kobiety – przyp. red.). Wobec tego policjanci zaczęli rozpytywać pana o okoliczności zdarzenia, a ten nie potrafił wskazać szczegółów. Po chwili powiedział, że nie prowadził tego samochodu „a pani, która go przywiozła na miejsce skłoniła go do tego, aby podstawił się za jej męża”. Policjanci patrolowali rejon miejsca zdarzenia, pojechali do miejsca zamieszkania kobiety, ale nie napotkali go w żadnej z tych lokacji – w 2022 r. powiedział nam wówczas Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Po tym, jak myślenicka i kielecka prokuratura wszczęły swoje postępowania, radna z Myślenic była przesłuchiwana w kieleckiej prokuraturze w połowie marca 2022 r. i to tam usłyszała zarzut "mataczenia". Usłyszała zarzuty usiłowania udaremnienia postępowania karnego poprzez pomaganie sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej i usiłowania wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Zarzuty usłyszał przywieziony na miejsce mężczyzna.

W listopadzie 2024 r. Sąd Rejonowy w Wieliczce uniewinnił obie osoby. Prokuratura od wyroku się odwołała. Jak podaje Interia; sąd drugiej instancji również uznał, że do przestępstwa nie doszło.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Komentarze

Zobacz więcej