Sport

Piłka nożna B-klasa: Jawor - Grodzisko 3:3 [WIDEO]

Piłka nożna B-klasa: Jawor - Grodzisko 3:3 [WIDEO]

Spotkanie z wysokiego "C" zaczęli goście. Już w 23 sekundzie zdobywając bramkę za sprawą Jelonka, który wykorzystał lukę w obronie, zabrał się z piłką i w sytuacji sam na sam posłał ją do siatki obok bezradnego Ocetkiewicza

Jawor Jawornik – Grodzisko Raciechowice 3:3 (1:3)
Bramki: Hudaszek 32’, J. Podoba 62’, 84’ – Jelonek 1’, 38’, Nieckula 45’
 Jawor: Ocetkiewicz – J. Cudak (46’ Bartosz), S. Woźniak (72’ M. Podoba), M. Łapa I, J. Woźniak – Sebastian Łapa, Piskorz, Stanisław Łapa (46’ J. Podoba), Piotrowicz (72’ M. Podoba) – Hudaszek, Zieliński
Grodzisko: Maj - Mistarz, Śmigla, Oleś (46' Ligęza), Budyń - Sałaja, Nieckula, Panek, Hans - Jelonek, Twardosz

Jawor nie mógł otrząsnąć się po tym ciosie przez prawie kwadrans. Gospodarze grali nerwowo i niedokładnie ustępując rywalom szybkością i walecznością. Notowali mnóstwo strat co było wodą na młyn dla grających "na luzie" Raciechowiczan. W 14 min. zobaczyliśmy wreszcie pierwszą składną akcję Jawora, Piotrowicz dostał ładne podanie od Seb. Łapy, będąc oko w oko z Majem zamiast strzelić podał w lewo do Zielińskiego ale ten ostatni nie zdołał dosięgnąć piłki.

W 22 min. Maj wypiąstkował dośrodkowanie Seb. Łapy tuż pod nogi Hudaszka, ale ten strzelając z ostrego kąta trafił w nogi stojącego przed pustą bramką obrońcy, w 28 min. z kolei to goście byli o krok od podwyższenia wyniku. Panek wyszedł w tempo na lewej stronie, dośrodkował w pole karne do nie pilnowanego Jelonka a ten strzelił efektownym szczupakiem wprost we wracającego między słupki Ocetkiewicza, piłka po drodze odbiła się jeszcze od poprzeczki i wyszła w pole.

Po pół godzinie gry Jawor złapał wiatr w żagle, w 32 min. Seb. Łapa wypuścił w bój Zielińskiego, ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem podał w bok do Hudaszka a najlepszy strzelec miejscowych w tym sezonie spokojnie przyjął piłkę i strzelił obok bramkarza do siatki.

Minutę później Jawor zdobył kolejną bramkę, St. Łapa wyszedł w tempo do prostopadłego podania i strzelił nieuchronnie do siatki, niestety dla strzelca sędzia liniowy popełnił błąd sygnalizując spalonego w tej sytuacji (bardzo dobrze widać to w skrócie z meczu).

Sytuacja ta wybiła z rytmu Jaworowców, co skrzętnie wykorzystali goście. W 34 min. Sałaja był bliski zdobycia bramki gdy przejął piłkę wypiąstkowaną przez interweniującego na przedpolu bramkarza, piłkę po jego technicznym strzale sprzed linii bramkowej wybił S. Woźniak. Chwilę później kolejny błąd przy wyprowadzaniu piłki przez Jawor zakończył się podaniem Panka do Nieckuli ale ten w idealnej sytuacji fatalnie przestrzelił. 

W 38 min. nie pomylił się już jednak Jelonek, arbiter odgwizdał kontrowersyjny faul M. Łapy I w okolicach środka boiska, gracze Jawora dyskutowali z sędzią odnośnie słuszności tej decyzji, a w tym czasie Panek szybko rozpoczął grę podając do wspomnianego Jelonka. Ten zwodem minął S. Woźniaka i strzelił w "długi" róg nie dając szans golkiperowi na interwencję.

Nieporadność Jawora w pierwszej połowie została ukarana przez Grodzisko raz jeszcze, w 45 min. kolejna strata w środku pola, szybkie podanie na lewą stronę do Sałai, który dośrodkował na "krótki" słupek a tam najwięcej sprytu wykazał Nieckula, który wślizgiem uprzedzając obrońcę skierował piłkę w "długi" róg.

Na drugą połowę goście wyszli nastawieni bardziej defensywnie, nastawiając się na kontrataki. Już w 54 min. mogło to się skończyć fatalnie dla gospodarzy ale Twardosz, który dostał ładne podanie za plecy obrońców lobując bramkarza pomylił się o pół metra. W 61 min. ten sam zawodnik po raz drugi był bliski pokonania Ocetkiewicza ale znów to rutynowany golkiper Jawora był górą.

Gra gospodarzy od początku drugiej odsłony wyglądała znacznie lepiej, w środku pola rozruszał grę J. Podoba, który w przerwie zastąpił St. Łapę. W 62 min. ten właśnie zawodnik zdobył kontaktową bramkę strzelając technicznie po dośrodkowaniu Hudaszka i zgraniu głową przez Zielińskiego. Gospodarze rzucili się do huraganowych ataków chcąc jak najszybciej wyrównać stan meczu i powalczyć o pełną pulę. 

W 64 min. powinno być 3:3 ale po podaniu Hudaszka Piotrowicz z odległości 7 metrów nie trafił do pustej bramki! Pomocnik Jawora skopiował swój "wyczyn" w 72 min. tym razem podawał Zieliński a do bramki było metrów 18. Piotrowicz zamiast strzelić z pierwszej piłki chciał jeszcze minąć obrońcę ale ten odebrał mu piłkę. 

W międzyczasie obie drużyny miały po jednej dobrej sytuacji, w pierwszej z nich Maj ofiarnym rzutem pod nogi sparował strzał z najbliższej odległości Zielińskiego, a po drugą bramką J. Woźniak wybił sprzed linii piłkę zmierzającą do bramki po strzale Panka. 

Jawor nacierał a Grodzisko grało prostą piłkę - długie wrzutki z linii obrony na rosłego Twardosza, który zgrywał piłkę do kolegów. Po jednej z takich akcji w 77 min. Jelonek był bliski skompletowania hat-tricka ale tym razem górą był Ocetkiewicz. 

W 79 min. szarżujący Zieliński został wzięty w kleszcze przez dwóch obrońców a sędzia mimo protestów gości odgwizdał rzut karny. Do szatni odesłany został przy okazji faulujący w tej sytuacji Ligęza, który obejrzał za swoje przewinienie drugi żółty kartonik w tym meczu.

Emocje sięgnęły zenitu gdy strzał i dobitkę Piskorza z jedenastu metrów brawurowo wybronił Maj. Chwilę później Grodzisko grało już tylko w dzewięcioosobowym składzie gdy Hans, który nie mógł się pogodzić z kolejną mocno dyskusyjną decyzją arbitra obejrzał drugi żółty kartonik i także wcześniej udał się do szatni...

W 84 min. padło upragnione w Jaworniku wyrównanie, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko M. Podoba wyszedł w tempo do podania na prawym skrzydle, wpadł w pole karne i wyłożył piłkę J. Podobie, który ubiegł obrońcę i strzałem pod poprzeczkę zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.

Wydawało się, że Jawor pójdzie za ciosem, nic z tych rzeczy! W końcówce to grające w podwójnym osłabieniu Grodzisko było bliższe zdobycia zwycięskiej bramki - miejscowym chyba po prostu zabrakło sił. Najpierw w 88 min. minimalnie z wolnego przestrzelił Sałaja a minutę później "piłkę meczową" miał Jelonek ale przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem.

W ostatniej akcji meczu Hudaszkowi zabrakło kilku centymetrów żeby mocniej uderzyć piłkę pod dośrodkowaniu M. Podoby.

Tym sposobem to emocjonujące widowisko zakończyło się remisem, który do końca chyba nie zadowala żadnej ze stron. Jawor po bardzo słabej pierwszej połowie wrócił do gry za sprawą dwóch trafień J. Podoby ale atakując wzmożonymi siłami narażał się na kontrataki po których tylko dobra postawa Ocetkiewicza między słupkami zapobiegła utracie kolejnych bramek. 

globusnc 

Tabela B-klasy 
1. Staw Polanka 9 
2. JAWOR Jawornik 7 
3. Sieprawianka (b) 7 
4. Orzeł Nowa Wieś 6 
5. Halniak Zawada 6 
6. Iskra Brzączowice (s) 6 
7. Grodzisko Raciechowice 4 
8. Beskid Tokarnia 4 
9. Opatkowianka (s) 3 
10. Górki Myślenice 0 
11. LKS Rudnik II (b) 0 
12. Conavia Konary 0

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Piłka nożna: B-klasa: Sieprawianka - Jawor Jawornik 4:0
Sport 1

Piłka nożna: B-klasa: Sieprawianka - Jawor Jawornik 4:0

Do soboty Jawor był jedyną drużyną w B-klasie, która nie zaznała goryczy porażki w pięciu seriach spotkań. Passa ta została boleśnie zakończona w Sieprawiu gdzie beniaminek rozgrywek pewnie wypunktował faworyzowanych gości

Komentarze

Zobacz więcej