Drogi po zimie: Ulicy Zdrojowej przydałby się remont. Którym jeszcze?
- 19 lutego 2014
Jeszcze nie skończyła się kalendarzowa zima, a już wysyłacie do nas pierwsze zdjęcia stanu dróg. "Ser, a nie droga" o ulicy Zdrojowej pisze jedna z naszych czytelniczek
Zdjęcia przedstawiające stan nawierzchni ulicy Zdrojowej na redakcja@miasto-info.pl przesłała jedna z naszych czytelniczek.
Jak rozpoznać zarządcę drogi?
Czerwone tablice z nazwami ulic to drogi powiatowe, natomiast niebieskie - gminne.
Tworzymy galerię stanu dróg w powiecie myślenickim. Jeśli oprócz dziur natkniecie się na inne absurdy drogowe – sfotografujcie je i podzielcie się z innymi. Zdjęcia można dodawać w galerii poniżej po zalogowaniu lub przesyłać na adres redakcja@miasto-info.pl.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Dziwni mnie strasznie, że na takie naprawy nie ma żadnej gwarancji. Firma załata zrobić dokumentacje jeśli nie wytrzyma okresu gwarancji, a to co było robione raczej całego roku nigdy nie wytrzyma. Egzekwować od wykonawcy naprawę.
Takie rzeczy nie u nas ktoś ma stałe zlecenie. Dwa razy w roku łata te same dziury!
Dobrze ,że ją widać ( tę dziurę ) bo jak popada jest całkowicie pod wodą i można nieźle wpaść .
Do dyrektorów ,zarządców i tam innych tych kolesi !!!
Nie musicie naprawiać dróg,tylko walnąć znak A-30 i Wam nikt się o odszkodowanie nie upomni :)
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wjechalem-w-dziure-zaplacilem-mandat-kierowcy-przeczytajcie-,nId,930750
czym wy to latacie piaskiem ?? :)
Ja dodam jeszcze ulicę Kasprowicza, a dokładnie zwężkę przed Janem - dziura na dziurze, problem rozwiązany ograniczeniem do 30 km/h. Co ciekawe - nie dalej jak 2 miesiące temu, kiedy dziury również były nie mniejszych rozmiarów niż dziś, wykonany został chodnik, a o nawierzchni jakby zapomniano. Podobno ma być remontowana w tym roku, ale gdzie tu logika? Najpierw chodnik potem nawierzchnia? Nie mówię już o samym fakcie, że wąski odcinek został przez dołożenie chodnika (nie wiem komu w tym miejscu potrzebnego), zwężony na tyle, że przejazd osobówki z dostawczakiem jadącym z naprzeciwka nawet przy prędkości 30 km/h wymaga większych zdolności kierowcy. A przecież wystarczyło wymienić najpierw nawierzchnię, a zamiast dobudowania pasa chodnika w najwęższym miejscu zrobić widoczne przejście dla pieszych kawałek wyżej. Samochody nie musiałyby jechać środkiem omijając dziury, lecz spokojnie przy krawędziach jezdni, a prędkość przejazdu mogłaby zostać ograniczona do ,,realnych'' do osiągnięcia 40 km/h.
Pragnę zwrócić również uwagę na ulicę Sobieskiego, szczególnie odcinek od skrzyżowania nad Niwą do skrzyżowania z ulicą Fijałkowskiego oraz ten przy stacji paliw Orlen. Nawierzchnia w tych miejscach systematycznie jest łatana przynajmniej raz w roku, a mimo to dziur coraz więcej. I tak już od kilku lat. Przecież koszt całkowitej wymiany nawierzchni na tych odcinkach (w sumie 250-300 metrów) nie jest aż tak wysoki, aby trzeba było wydawać pieniądze przez kolejne lata tylko na doraźne ,,naprawy''. Znając naszych rządzących, zapewne w przeciągu najbliższych tygodni znowu zostanie zlecenie przeprowadzenia fuszerki polegającej na łataniu łat po dziurach, aby zbytnio nie utrudniać życia mieszkańcom, którzy będą musieli cierpieć na skutek zmian ruchu wynikających z budowy ronda nad Niwą, którego budowa zapewne opóźni się o parę miesięcy i zamiast zamknięcia ulicy Sobieskiego na czas przebudowy drogi (maksymalnie miesiąc) oraz budowy ronda w drugiej połowy roku (pewnie 1,5 miesiąca czasu), zostanie zamknięta jednorazowo na 3-4 miesiące, bo znając życie budową ronda zajmie się kto inny, a remontem drogi kto inny, co w konsekwencji doprowadzi do opóźnień którejś ze stron. A przecież jest to jedna z ważniejszych ulic wlotowych do miasta, która, bądź co bądź, nie świadczy o nim zbyt dobrze.
Może ja jestem pesymistą i nie wierzę w logikę myślenia naszych rządzących oraz w ich organizację pracy, ale fakt faktem w Myślenicach, uważanych w rankingach za jedno z lepiej prowadzonych miast w regionie, co roku powraca problem dziur mimo corocznych remontów. Coś jest nie tak.