Myślenice: Narkotyki w mieście. Dwa ujawnione przypadki w przeciągu kilku dni
- 7 marca 2014
Najpierw policjanci zainteresowali się grupką młodych ludzi stojących wokół zaparkowanego poloneza - mieli przy sobie narkotyki, a dwa dni później na żwirowisku podczas kontroli opla znaleźli je u pasażera
Uwagę policjantów patrolujących Zarabie zwróciło zachowanie czterech młodych ludzi stojących w pobliżu zaparkowanego poloneza wzbudziło zainteresowanie policjantów. Wszystkich wylegitymowano. Przy jednym z nich policjanci znaleźli pewną ilość suszu zawierającego THC, drugi jest podejrzewany o udzielenie innej osobie substancji odurzającej. - Obaj 19-latkowie, spoza powiatu myślenickiego, ale uczący się w Myślenicach, zostali doprowadzeni do komendy, gdzie prowadzono z nimi dalsze czynności. Policjanci ustalają m.in. to, w jaki sposób młodzi mężczyźni weszli w posiadanie narkotyków - informuje Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Dwa dni później w środę 5 marca w godzinach popołudniowych policjanci zainteresowali się mężczyznami, wobec których mieli podejrzenia co do posiadania zabronionych substancji. Wcześniej mieszkańcy Myślenic w wieku 23 lat dostawczym oplem wjechali w ustronne miejsce – żwirowisko w pobliżu Raby przy ul. Kazimierza Wielkiego. Policjanci przy jednym z nich znaleźli susz konopi indyjskich, co potwierdziło badanie wykonane narkotesterem. Dodatkowo, kierowca opla został ukarany mandatem za wjazd w strefę objętą zakazem ruchu wszelkich pojazdów.
Postępowania związane z opisywanymi zdarzeniami są w toku.
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii mówi o tym, że ten, kto posiada (w jakiejkolwiek ilości) zabronione środki odurzające lub psychotropowe podlega karze pozbawienia wolności do lat 3, natomiast jeśli udziela je innej osobie – do 10 lat.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jeśli ktoś chce zniesienia zakazu dla narkotyków - jestem jak najbardziej za, tylko żeby to było połączone z całkowicie prywatną służbą zdrowia. Na zasadzie takiej, że jak ćpunek chce wyleczyć się ze swojego nałogu to płaci ze swoich pieniędzy, a jak ich nie ma to po prostu zdycha - tak działa to w większości krajów, gdzie narkotyki są co najmniej pozbawione kary więzienia ;).
Niech każdy bierze odpowiedzialność za swoje życie i swoje czyny, ale nie oczekuje potem, że wszyscy podatnicy będą się składać na jego leczenie - tak jak to ma obecnie, gdzie nieubezpieczony ćpun i alkoholik leczenie i pomoc otrzyma, ale rodzice z dziećmi chorymi na raka muszą się bujać po specjalistach i bulić kasę za leki PRYWATNIE, bo NFZ pieniędzy nie ma.
bardzo dobrze - powylapywac wszystkich!
Jestem przeciwny narkotykom! Ale dlaczego nie wprowadzić zakazu wszelkiego rodzaju papierosów które powodują choroby serca, płuc itd prowadząc na dłuższą metę do śmierci ! Podejrzewam że gdyby za narkotykami stały potężne koncerny też by można je było kupić na każdym rogu w kiosku.. Niestety taka prawda.
No ostatnio kilku moich znajomych zatrzymała policja z pytaniem:
P: Czy ma Pan/Pani coś w kieszeni... ?
X: Tak!
P: Co?
X: Klucze, portfel... (uśmiech)
P: I co się głupio śmiejesz gówniarzu? Za bardzo Ci do śmiechu?
Ja doskonale rozumiem, że takie rutynowe kontrole są wskazane i policja ma obowiązek jest powtarzać co jakiś czas, ale 'strażnicy teksasu' mogli by się powstrzymać od chamskich i ironicznych komentarzy.
Gimbaza to stan umysłu, nie metryki. I dzięki za pozdrowienia. To sympatyczne