Patryk Mikiciuk i Legendy PRL-u w Myślenicach
- 15 września 2014
Patryk Mikiciuk z "Legend PRL-u" w poszukiwaniu Polonezów FSO dotarł do Myślenic, gdzie zaprezentował karetkę i specjalną wersję tego samochodu z namiotem na dachu
W pierwszym odcinku kolejnego sezonu programu "Legendy PRL-u" Patryk Mikiciuk prezentował różne wersje samochodów marki FSO Polonez. Poszukiwania ciekawych egzemplarzy doprowadziły go do Myślenic, gdzie zaprezentowano Poloneza - pogotowie ratunkowe i wersję turystyczną - Poloneza Domobila.
W 8:20 min programu prowadzący spotyka się z Ryszardem Ożógiem i Marek Durlatka na lądowisku dla helikopterów przy myślenickim szpitalu. Wspomniani Panowie zaprezentowali pogotowie ratunkowe na bazie Poloneza FSO. Używany był w latach 90'. - To był rarytas - w programie mówi kierowca Ryszard Ożóg.
Polonez to samochód, który w tamtych latach w porównaniu do fiata posiadał ogrzewanie, a mimo to ratownicy w zimie musieli rano przygotowywać gorącą wodę, aby rozmrażać nią zamki. Polonez miał więcej miejsca od swojego poprzednika - fiata.
Dom na kółkach
Polonez Caro Domobil w takiej zabudowie jest tylko jeden na świecie. Tego typu samochody były produkowane w 1995 roku, a patent pochodził z 1991. - To najbardziej kosmiczny Polonez jakiego widziałem w życiu - na jego widok mówił Patryk Mikiciuk.
Samochód na dachu ma mobilny namiot, który pozwala na nocleg w każdym miejscu, gdzie tylko uda się wjechać tym samochodem. Jego właściciel - Mirosław Pamuła wybiera się nim w tym roku do Afryki.
Zobacz Legendy PRL-U
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
bo historia kołem się toczy. Najnowsze konstrukcje psują się nie rzadziej niż nasz Polonez :-) tyle, że w Polonezie wynikało z technologi a nie wad planowanych jak obecnie. Poloz był w wielu obszarach archaiczny ale w równie dużym stopniu walorów praktycznych ma do tej pory wiele.
karetka jest swietna! dobrze posluchac i dowiedziec sie jak kiedys transportowali chorych. kroplowka przez okno we fiacie to juz klasyk!
Tez mam poloneza! to najlepszy samochod jakim jezdzilem
Ech te PRL'owskie "kanty" i "trapezy", szczyt polskiej motoryzacji. Ale muszę sie przyznać ze trapeza kempingowego widze po raz pierwszy. Życie zaskakuje każdego dnia.
Można wszystko powiedzieć, ale stary dobry Borewicz był przede wszystkim bardzo wygodny :)