Członkowie Solidarności protestowali przed siedzibą Trend Fashion
- 23 września 2014
"W upale harujemy - urlopów latem nie dostajemy", "Żądamy podwyżek - wyższych wynagrodzeń", "Żądamy przywrócenia 8 zwolnionych pracownic" - to niektóre z transparentów trzymanych przez związkowców
Działacze Solidarności z Myślenic zorganizowali pikietę przed siedzibą spółki Trend Fashion (dawna Vistula), aby udzielić poparcia pracownikom. Pikieta rozpoczęła się o godzinie 13, przed siedzibą zakładu. Na transparentach trzymanych przez związkowców znalazły hasła takie jak "W upale harujemy - urlopów latem nie dostajemy", "Żądamy podwyżek - wyższych wynagrodzeń", "Żądamy przywrócenia 8 zwolnionych pracownic", czy "Ciężka praca - głodowa płaca. Dosyć wyzysku i zastraszania". Od prezesa spółki związkowcy żądali m.in. przywrócenia do pracy 8 szwaczek, które wzięły udział w lipcowym proteście oraz poważnego traktowania pracowników.
Fabryka zatrudnia ponad 250 osób, głównie szwaczek zajmujących się produkcją ubrań. Pracownice żądają wyższego wynagrodzenia i poprawy warunków pracy. Szwaczki zarabiają średnio po 1,3 tys. zł na rękę.
WOJCIECH TOMAL, kierownik biura Małopolskiej Solidarności oddz. Myślenice: Celem pikiety jest wyrażenie poparcia pracującym w tej firmie ludziom, którzy wspólnymi siłami starają się o poprawę warunków pracy i lepsze wynagrodzenia. Ich ciężka pracy oraz śrubowanie norm wydajnościowych w żaden sposób nie wpływają na wysokość wynagrodzeń. Atmosfera na produkcji jest przygnębiająca, wokół smutne twarze i bez przesady czasem pojawiają się łzy. Latem ludzie pracują często w temperaturze 40 stopni bez prawa do urlopu w tym okresie. Produkcja jest najważniejsza.
Same szwaczki nie wzięły udziału w proteście, bowiem odbywał się w godzinach pracy. "Jesteśmy z wami, Jesteśmy z wami" - pod oknami słyszały skandowanie protestujących.
Firma szyje garnitury dla znanych marek w tym zagranicznych. Jak przyznają pracownicy od lat nie zmienia się ich sytuacja finansowa, przez ostatnie lata nie udało im się wywalczyć podwyżki. Po jednym z lipcowych protestów wewnątrz firmy, prace straciło 8 szwaczek.
Jako pierwsi w ich obronie stanęli Przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, którzy pod siedzibą spółki protestowali w sierpniu.
Zarząd Małopolskiej Solidarności przygotował petycję do władz spółki w której zawarte zostały postulaty dotyczące przywrócenia do pracy zwolnionych pracowników, działań na rzecz wzrostu wynagrodzeń oraz poszanowania zasad dialogu i partnerstwa z załogą. - Petycji niestety nie udało się wręczyć. Drzwi do zakładu były zamknięte i nikt z zarządzających spółką nie zechciał się pokazać - dodaje Wojciech Tomal.
Na ten temat piszecie również na forum
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
każdy zasługuje na godziwe warunki! dobrze ze protestuja!
To jest kpina co robią z ludzi w tym kraju 1300 zl ? Czy ktos za tyle pracowal ? Odejmijcie dojazd do pracy i zostanie 900 zl . Chory kraj , chora polityk .... czy kiedykolwiek sie to zmieni ? Zamiast isc śladem serbi ktora po wejsciu do uni zwiekszyla zarobki o 150% to my sie cofamy w rozwoju .....
Płaca która jest wystarczająca na utrzymanie i życie pracownika i jego rodziny.(nie piszę już tu słów dostatnie życie )Czy to tak wiele . Na podstawie Europejskiej Karty Społecznej wynagrodzenie otrzymywane na podstawie stosunku pracy powinno odpowiadać następującym warunkom:
· powinno zapewniać pracownikom wynagrodzenie gwarantujące im i ich rodzinom godny poziom życia,
· wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych powinno być odpowiednio zwiększone, z zastrzeżeniem wyjątkowych przypadków,
· wynagrodzenie za pracę jednakowej wartości powinno być równe, niezależnie od tego czy wykonują ją kobiety, czy mężczyźni,
· wszyscy pracownicy powinni mieć zagwarantowany rozsądny okres wypowiedzenia w razie rozwiązania stosunku pracy,
· potrącenia z wynagrodzenia mogą mieć miejsce tylko na warunkach przewidzianych w ustawodawstwie krajowym i w układach zbiorowych.
. I to wszystko w temacie .
No coś podobnego .Czy zabrakło dziś dobrej porannej kawy i małej słodkości (cokolwiek mam na myśli ) Oj gorzkie smaki wybrzmiały z tych słów.
Widocznie coś jest nie tak - jeśli nie mamy pojęcia co to po prostu zamilczmy.
Nie brać , tylko uczciwie zarabiać! Ciężkie warunki, nadgodziny a pensja to jałmużna! Wstydź się nawet tak mówić. Przez takich jak ty w Polsce nigdy lepiej nie będzie.
Poniżyć to się można płacąc komuś za ciężką pracę 1300 . Poniżyć też się można jak się nie chce zmienić owej sytuacji (a poszło o podwyżki). Tutaj nie tylko chodzi o szwaczki (chociaż o nie w szczególności) tu chodzi o przyszłość- wszystkich pracowników i wszystkich przyszłych pracowników (być może nasze dzieci, wnuki) tak by nie musieli żebrać o wypłatę, liczyć się jak biedacy z każdym groszem, trząść się każdego dnia w pracy albo wiać na zachód z nadzieją na lepsze życie. Skończyło się - tym razem tacy ludzie jak prezes powinni mieć wybór : albo dostosowuje się do ludzi albo łopata w jedną łapkę, w drugą karteczka z napisem "Londyn" i na stopa na zakopiankę.