Dobczyce: Anna Komorowska spotkała się z Natalią
- 29 kwietnia 2015
Natalia Lińczowska pokonała ponad 320 km z Krakowa do Warszawy, aby prosić pierwszą damę o pomoc w ratowaniu chorego chłopca. Do spotkania doszło dopiero w... Dobczycach
Natalia Lińczowska z Dobczyckiego Klubu Biegacza w ramach akcji "Bieg dla życia" pokonała ponad 320 kilometrową trasę, aby pomóc 7-latkowi choremu na raka mózgu, jednak nie spotkała się z pierwszą damą w stolicy. Jako powód podano delegację pary prezydenckiej do Japonii.
Pierwsza Dama Rzeczpospolitej Polskiej pojawiła się 24 kwietnia w Regionalnym Centrum Oświatowo- Sportowym w Dobczycach, aby spotkać się z młodą biegaczką z Dobczyc.
Spotkanie w Dobczycach, na prośbę Kancelarii Prezydenta, ze względów bezpieczeństwa, zostało utrzymane w tajemnicy. W spotkaniu uczestniczyły tylko osoby zaproszone, w tym Natalia i jej rodzina.
Przypomniała sobie ponieważ są wybory .
Co to za lansowanie platfusów na tej stronie ? napiszcie jeszcze gdzie żarła i piła bo ja nie mam co robić tylko czytać o tej babie, którą jeszcze nie tak dawno wypieła się na p. Natalie.
Akcję "Bieg dla życia" relacjonowaliśmy od samego początku. W wielu wątkach pytaliście czy Natalii udało sie spotkać z Anna Komorowską. Zwieńczeniem akcji "Bieg dla życia" było spotkanie do którego doszło w Dobczycach i nie widzimy powodu, aby tą wzmianką nie zakończyć informowania na ten temat.
tu se poczytaj prawde o wygaszaniu polski http://miasto-info.pl/myslenice/10230,spotkanie-z-autorem-ksiazki-wygaszanie-polski.html kup ksiazke kazdy polak powinien taka miec. mam nadzieje ze byles w domu katolickim! myslenice tez nam wygasza juz swiatla nie swieca na zarabiu po zmroku... chyba sie zaczyna
Kibel jesteś nie kuRtuRaRny i nie masz ogłady.Jak możesz na pierwszą dame mówić baba?
Proszę obejrzeć jeśli nie cały materiał to od min. 15:54 - informacja o Annie Komorowskiej, która pochodzi z domu ubeckiego. Jej rodzice pracowali w aparacie bezpieczeństwa komuny. To są informacje powszechnie znane.
https://www.youtube.com/watch?v=e61VUQzeqQo
A mało to ubeków w kancelarii prezydenta robi za doradców, śmiech w biały dzień bo jeszcze bym zrozumiał jak by jakieś inne funkcje pełnili ale doradcze. A zresztą sam pan prezydent ma na sumieniu różne grzeszki z przeszłości które skrzętnie ukrywa.
Gdzieś czytałem że kancelaria prezydenta kosztuje nas ok 470tyś zł dziennie można by za to niejedno dziecko uratować.
"Nie ma zgody na brak zgody"
No właśnie policzmy koszty takiego wyjazdu i wyjdzie nam że można pomagać z Warszawy po cichu a nie głośno przed wyborami męża. Jak się to nazywa no może mi ktoś powie......
To się nazywa obłuda, fałsz i obłuda
spotkała się - źle, nie spotkała się też - źle. o co wam ludzie chodzi. ważne że natalia dopięła swego i dostała zapewnienie pomocy dla Piotrusia i za to jej się należą podziękowania. A w jaki sposób i do kogo się zwróciła to nie istotne.