Kobielnik: Walka z ogniem trwała 7 godzin. Stodoła spłonęła, ale udało uratować się dom
- 9 lutego 2017
Przez siedem godzin strażacy walczyli z pożarem stodoły w Kobielniku. Nie pomagał mróz, wiatr i brak możliwości dojazdu wąską, oblodzoną droga. Zniszczeniu uległa część stodoły, blacha na domu, sieczkarnia, zboże, siano, słoma oraz dmuchawa do siana
Noc z wtorku na środę na zapadnie strażakom z Myślenic i gminy Wiśniowa w pamięci na długo. Około godz. 20 dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze stodoły w Kobielniku. Natychmiast do akcji wysłał 2 zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Myślenic oraz 7 jednostek OSP z terenu gminy.
W chwili przybycia pierwszych strażaków na miejsce, pożarem objęte było całe wnętrze budynku. Zagrożony był również dom przylegający do stodoły. Mieszkańcy zdążyli uciec na zewnątrz.
Utrudnieniem w prowadzeniu działań gaśniczych, był mróz, wiatr, brak możliwości dojazdu samochodami bojowymi przybyłymi w późniejszej fazie, ze względu na stromą, wąską i oblodzoną drogę. Dowódca polecił czerpać wodę z pobliskiego krytego zbiornika wody pitnej oraz wezwać piaskarkę.
- Podano cztery prądy gaśnicze wody, w tym jeden w tzw. obronie na dach budynku mieszkalnego, pozostałe na palący się obiekt. W celu dotarcia do źródła ognia strażacy przy użyciu sprzętu specjalistycznego byli zmuszeni rozebrać pokrycie dachowe palącego się budynku oraz jeden arkusz blachy na budynku mieszkalnym – mówi Marian Rokosz, rzecznik PSP Myślenice.
Po ugaszeniu pożaru strażacy rozebrali konstrukcję dachu stodoły, usunęli ręcznie kilkanaście ton siana, przekopali pogorzelisko i przelali go wodą. W celu zlokalizowania zarzewi ognia, użyto kamery termowizyjnej.
Spaleniu oraz zniszczeniu uległ częściowo budynek stodoły wraz z konstrukcją oraz pokryciem dachowym, częściowo więźba dachowa, blacha budynku mieszkalnego, sieczkarnia, silnik elektryczny, zboże, siano, słoma oraz dmuchawa do siana.
Akcja gaszenia pożaru trwała ponad 7 godzin. Strażacy wrócili nad ranem do swoich remiz.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
bravo chłopakos :-) pozdrówa dla Mariano Rokosziano, dobrze chłop radzi sobie z rzecznictwem prasowym